[ 20 ]

1.1K 56 45
                                    

Położyłam dłonie na jego klatce piersiowej i spojrzałam mu w oczy, a potem na jego usta.

- Ładnie wyglądasz - mruknęłam i czule go pocałowałam.

Dzień imprezy u Maćka, jego urodzin. Nareszcie. Co prawda co chwilę są tutaj organizowane jakieś wielkie domówki, ale na tę miałam wyjątkową ochotę.

Przez ostatnie dni Tomka często u mnie nie ma, jest oblatany i ciągle coś załatwia. Sama się już w tym wszystkim gubię, ale dobrze, że będzie miał wszystko szybko z głowy.

Dawid miał na sobie białą koszulę, której rękawy tradycyjnie lekko podwinął i nie zapiął jej do samego końca oraz czarne jeansy. Na kilometr mogłam wyczuć jego uzależniające perfumy.

Ja ubrałam lekko marszczoną, satynową sukienkę w kolorze czerwonym i czarne szpilki.

- Powinnaś częściej ubierać się na czerwono - uśmiechnął się zadziornie. - Piękna jesteś..

Złożyłam się na droższy prezent dla Maćka razem z Dawidem, więc po naszym przyjeździe od razu mu go wręczyliśmy.

- I żebyście kurwa wiedzieli, mam już dwójkę z przodu - przytulił mnie, udając załamanie, po czym zbił męską piątkę z blondynem.

W środku zbierało się już coraz więcej ludzi. Rozmawiałam właśnie z Wiktorią, z którą stosunkowo dawno się nie widziałam.

- Jesteście w związku? - zapytała mnie.

- Co? - spojrzałam na nią.

- No ty i Dawid, związek!

- Nie - wzięłam łyk drinka.

- Jak to nie do jasnej cholery - wyrwała mi alkohol z ręki i napiła się go.

- Uspokój się - powiedziałam ciszej.

- Julka, pieprzycie się, nie możecie bez siebie wytrzymać, całujecie się i mówicie sobie skryte, miłosne poematy i chcesz mi powiedzieć, że dalej nazywacie się przyjaciółmi?

Nie odpowiedziałam jej już. Nie wiedziałam co. Jest dobrze tak, jak jest i nie chcę znowu niczego spieprzyć.

Nagle podszedł do nas Maciek, stanął między nami i gwałtownie nas objął. Wiktoria prawie wylała przez to drinka, którego mi zabrała.

- Moje piękne koleżanki, idziemy zasiąść na mojej luksusowej sofie - zaczął się śmiać.

Wymieniłam się z przyjaciółką ,,wielkim spojrzeniem''.

- Gdzie jest Karolina? - zapytałam go.

- Zdradziła mnie - spojrzał na mnie.

Wyglądał wyjątkowo wesoło jak na osobę, która została zdradzona.

- Co?

- Nie zadawaj mi tyle pytań, kochanie - powiedział mi prosto do ucha.

Zawsze kiedy słyszę męski głos przy moim uchu, mam ciarki na ciele. Tak było również i tym razem, ale kurwa Maciek? Chyba za dużo wypił mimo tego, że impreza nie trwa jeszcze długo.

- Zaraz do was przyjdę - spojrzałam na nich i wyszłam z objęć Maćka.

Udałam się do kuchni po alkohol. W środku stał Dawid i opierał się o blat.

- Jak ci mija wieczór? - uśmiechnęłam się pod nosem i podeszłam do blatu.

- Bardzo dobrze, a tobie? - zerknął na mnie.

Blondyn stanął za mną i przesunął wszystkie moje włosy na prawą stronę.

- Również - odpowiedziałam, a chłopak zaczął delikatnie całować mnie po szyi.

Jego dłonie wolno błądziły po mojej talii i brzuchu.

Miałam przyjść tutaj tylko po alkohol...

- Dawid.. - mruknęłam i odwróciłam się przodem do niego.

- Hm? - spojrzał na mnie pytająco.

- Co robisz?

- Przecież wiem, że mnie chcesz - uśmiechnął się pod nosem.

Nie jest głupi.

Zerknęłam w jego hipnotyzujące oczy i złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku.

Chłopak przerwał po chwili dotyk naszych warg i wziął mnie za rękę. Jak gdyby nigdy nic przeszliśmy kulturalnie do pokoju gościnnego i zamknęliśmy za sobą drzwi. Złapał swoją prawą dłonią moją szyję i przycisnął mnie do ściany. Spojrzał na mnie uważnie i wrócił do naszego pocałunku.

- Mówiłem ci już, że powinnaś częściej ubierać się na czerwono? - powiedział mi do ucha, uśmiechając się, kiedy zobaczył moją bieliznę we właśnie tym kolorze.

Pieprzyliśmy się znów pod wpływem alkoholu, więc było to gwałtowne i przepełnione erotyzmem.

Chyba nie wzbudziliśmy zbyt wielu podejrzeń, bo gdy wróciliśmy do reszty, nikt nie obrzucił nas dziwnym spojrzeniem. Niektórzy z nas tutaj mają po dwadzieścia lat, a nadal naszą ulubioną grą jest butelka, której oczywiście nie mogło również teraz zabraknąć.

- Idziesz ze mną na balkon? Chcę szybko zapalić - odezwała się do mnie Wiktoria, więc bez wahania się zgodziłam.

Ja jednak nie paliłam, po prostu jej towarzyszyłam.

Po kilku minutach weszłam za nią do środka i pierwsze co zobaczyłam to pocałunek Dawida z blondynką, o którą przecież miałam się nie martwić. Chłopak zerknął na mnie i odepchnął ją delikatnie od siebie. Szkoda że dopiero teraz.

Jak się czuję? Czuję się, jakby ktoś właśnie wyrwał mi serce z klatki piersiowej.

pamiętaj mnie, gdy odejdęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz