[ 4 ]

1.4K 51 2
                                    

Mieliśmy do wyboru mnóstwo galerii. W zasadzie to nic dziwnego, gdy siedzisz w Gdańsku. Pojechaliśmy do najbliższej, bo myśleliśmy, że w ten sposób ominiemy spory ruch uliczny.

Myliliśmy się. Staliśmy w korku wieczność.

- O jakim kolorze myślisz? - zapytał mnie Tomek, kiedy znajdowaliśmy się już w jednym ze sklepów.

- Będę się głupio czuła w jakiejś czerwonej albo innej jasnej, więc może być czarna?

- Wyglądasz ultra seksownie w czerwonym, ale okej. W takim razie weźmiemy ci coś bardziej odkrytego, żeby cię nie przyćmiła.

Już tak przywykłam do czarnych ubrań, którymi jest wypełniona moja szafa, że dziwnie się czuję, kiedy mam wyjść z domu w innym kolorze, a zwłaszcza jakimś jasnym, jaskrawym.

Przejrzeliśmy wieszaki, przymierzyłam kilka sukienek, ale żadna nie miała tego czegoś. W każdej coś mi nie pasowało. Dopiero w kolejnym sklepie oglądałam się w jednej długo przed lustrem i byłam skłonna do zakupu.

- Nie odkrywa za dużo? Taka goła trochę jestem - spojrzałam się na przyjaciela z lekko skrzywioną miną, ale sukienka w zasadzie całkiem mi się podobała.

- Weź przestań, mają podziwiać. Są wakacje, gorąco na zewnątrz, a poza tym to póki jesteś młoda i jędrna to pokazuj - oboje się zaśmialiśmy.

Sukienka jest oczywiście w kolorze czarnym. Sięga mi do połowy uda i opina moje ciało. Jest na ramiączkach i w dużej części odkrywa mój dekolt, ale o dziwo jednocześnie nie wygląda niesmacznie tylko wystarczająco elegancko.

Udało nam się dobrać do całości klasyczne czarne szpilki.

Łączna cena była dla mnie ciosem prosto w serce. Uwielbiam kupować nowe rzeczy, ale nienawidzę wydawać pieniędzy.

Po powrocie do domu ustaliliśmy już nawet, jaki makijaż powinnam zrobić w piątek. Ze wszystkim jesteśmy strasznie szybcy, ale przywykliśmy już do planowania i robienia wszystkiego na czas. Kiedyś byłam spóźnialska, więc zmieniłam to po poznaniu bruneta.

- I co ja zrobię jak ty wyjedziesz? - westchnęłam, patrząc na Tomka.

- Będziesz miała okazję, żeby lepiej poznać się z gorącym sąsiadem... - zaśmiał się. - A tak poważnie to nawet się nie obejrzysz, a już będę siedział w kawalerce gdzieś niedaleko.. Do tego czasu wytrzymamy na rozmowach.

- Odwiedzaj moją mamę - spojrzałam na przyjaciela zupełnie poważnie.

Jego relacje z rodzicami są wręcz tragiczne. Albo... Wcale tych relacji nie ma. Źle znieśli wiadomość o orientacji seksualnej Tomka, bo jak to mówią w ich religii do głowy nikomu nie przychodzi nawet myśl o tej samej płci... Od samego początku naszej przyjaźni wiedziałam, że mają swoje ,,wyjątkowe'' poglądy, ale nie spodziewałam się, że aż do takiego stopnia. Utrzymują go, bo muszą. Brunet spędza w domu rodzinnym jak najmniej czasu się da, a moja rodzicielka jest jak mama również dla niego.

- Nie martw się, Julka... - spojrzał na mnie i ciepło się uśmiechnął, ale w jego oczach każdy zauważyłby ból. - Kurwa mać! - krzyknął po chwili, kiedy zobaczył, że jego tosty się spaliły, na co ja zaczęłam się śmiać i uciekłam na kanapę do salonu, żeby mnie nie dopadł.

Kiedy przyjechałam do Krakowa, chodziłam do klasy z Tomkiem. Początkowo nie zwracaliśmy na siebie uwagi, związałam się z kompletnie innym towarzystwem, przed którym później chciał mnie ostrzec i w zasadzie tak zaczęła się nasza przyjaźń. Już nasza pierwsza rozmowa trwała bardzo długo i zdążyliśmy opowiedzieć sobie niemal całe swoje życiorysy.

Kolejny dzień również minął bardzo spokojnie. Zjedliśmy lody oreo na patyku, od których jesteśmy uzależnieni, spacerując po Długiej.

Mnóstwo miłości w tym mieście, co chwilę można zobaczyć gdzieś jakąś zakochaną parę.

pamiętaj mnie, gdy odejdęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz