[ 13 ]

1.1K 60 13
                                    

- Nie powinnaś tego słyszeć, ale wydaje mi się, że jesteś już wystarczająca doj...

- Mamo - przerwałam jej. - Wszystko mi opowiedz. Na spokojnie.

No tak. Zdradził ją. I to pewnie nie pierwszy raz. Brakuje mi słów, a wiecie co jest najgorsze? Cierpienie mojej mamy. Nie można odmówić jej tego, że kochała go od początku do końca mimo jego chamstwa, kłótni. To już nie mój tata. Nie ten, którego znałam jako małe dziecko.

Rozmawiałam z nią przez całą moją drogę i jeszcze trochę. Kiedy jakiś czas siedziałam już w domku, wszedł do niego Dawid.

Dowiedziałam się w dużym skrócie jeszcze tyle, że cała sprawa rozwodowa potrwa dość sporo czasu, więc nie wiadomo kiedy moja rodzicielka przyjedzie do Gdańska.

Tak, zaplanowała przeprowadzkę.

- Kocham cię, mamo.

- Ja ciebie też kocham - odpowiedziała ciszej i zakończyłyśmy naszą rozmowę.

Blondyn wszedł do sypialni, w której siedziałam.

- Julka? - spojrzał na mnie. - Co się dzieje?

Wyglądał na cholernie zmartwionego, jest taki kochany.. Podeszłam do niego i bez słowa wtuliłam się w jego klatkę piersiową, a on od razu mocno mnie objął.

W zasadzie nigdy jeszcze nie rozmawiałam z nim szczegółowo o mojej rodzinie, poprzednich miejscach zamieszkania, przeprowadzce... Omijaliśmy te tematy, bo nie są dla mnie łatwe, a z nim chcę zacząć jakiś nowy rozdział i odciąć się od tego, co było kiedyś. Wierzę w to i wiem, że kiedyś wszystko dokładnie mu opowiem.

W zasadzie ja też nie wiedziałam wiele na ten temat z jego strony, ale to nie jest najważniejsze.

Zastygłam w jego ramionach. Dopiero po dłuższej chwili usiedliśmy razem na łóżku. Westchnęłam i odważyłam się odezwać.

- Mój.. Ojciec zdradził mamę i się rozwodzą. Dość dawno już widziałam, że ich relacja staje się toksyczna, ale rozwód? Po prostu jest mi cholernie przykro, że moja mama musi przechodzić przez coś takiego.

- Pieprzony oblech. Może i nie powinienem wyzywać twojego ta..

- To już nie mój tata - przerwałam mu i kiwnęłam głową.

Dawid położył swoją dłoń na mojej.

- Leć się umyć i się kładziemy, hm? - powiedział, patrząc na mnie uważnie.

Kiwnęłam głową na zgodę.

- Chcesz coś do picia, jedzenia przed snem?

- Nie - spojrzałam na niego i lekko się uśmiechnęłam.

Wstałam z łóżka i poszłam w stronę drzwi od sypialni.

- Dawid.

- Tak?

- Dziękuję.. - spojrzałam mu w oczy.

- Za nic mi nie dziękuj - odwzajemnił spojrzenie, a na jego twarzy pojawił się delikatny, ciepły uśmiech.

Za jakieś pół godziny oboje byliśmy już przebrani do spania po szybkim prysznicu. Położyliśmy się do łóżka i chłopak zgasił lampkę nocną. Wtuliłam się w niego bokiem, a on przykrył nas dokładnie kołdrą.

- Dobranoc - szepnęłam.

- Dobranoc - mruknął i pocałował mnie w głowę.

Kiedy razem leżeliśmy, czułam spokój i ciepło.

Nie chciałam wracać z wyjazdu szybciej i jeszcze bardziej się dołować. Towarzystwo tych ludzi sprawia, że choć na chwilę zapominam o problemach.

Obudziłam się szybciej niż Dawid. Wyszłam delikatnie z jego objęć tak, żeby go nie obudzić. Założyłam klapki, pierwszą z brzegu bluzę blondyna i wyszłam na zewnątrz.

Usiadłam na ławce centralnie przed naszym domkiem. Wzięłam do ręki mój telefon i zadzwoniłam do Tomka.

- Halo? - usłyszałam jego zaspany głos.

- Nie obudziłam cię? - zapytałam i uśmiechnęłam się pod nosem.

- Nie, co tam?

- Moja mama ci już powiedziała?

- Nic mi nie mówiła, o co chodzi?

Brzmiał poważnie. Serio nic mu nie powiedziała. Zdziwiłam się, bo myślałam, że razem postanowili o wczorajszym telefonie do mnie.

- Moi rodzice się rozwodzą.

- Pierdolisz - powiedział głośniej i aż usłyszałam jak zerwał się z łóżka.

Opowiedziałam przyjacielowi wszystko, czego dowiedziałam się od mamy. Cała sytuacja zmotywowała go jeszcze bardziej do znalezienia mieszkania na pomorzu. Bez mojej mamy nie będzie miał tam przecież nikogo.

- Rozpoczynamy nowe życie we trójkę, już niedługo będzie pięknie. W zasadzie to.. We czwórkę - powiedział Tomek i oboje się zaśmialiśmy.

Jestem tak cholernie wdzięczna za wszystkich ludzi, którzy przy mnie są.

Kiedy skończyliśmy rozmowę, wróciłam do środka.

- Gdzie byłaś? - zapytał spokojnie Dawid, patrząc się na mnie.

Stał bez koszulki w szortach.

- Dzwoniłam do Tomka - lekko uśmiechnęłam się na chwilę i poszłam do sypialni po jakieś ubrania na dziś.

pamiętaj mnie, gdy odejdęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz