ROZDZIAŁ 4

743 38 15
                                    

Chciał zapomnieć o tym, że znów cię skrzywdził. Chciał zapomnieć o tym, że znów cię skrzywdził. Chciał zapomnieć o tym, że znów cię skrzywdził.

To jedno zdanie słyszałam w swojej głowie w kółko i w kółko. Cały czas moje myśli krążyły wokół tych ośmiu słów. Chciał zapomnieć, że mnie skrzywdził. I to dlatego pił? Kurwa przeze mnie?

Nie zwracając uwagi na Noaha, który chyba coś do mnie mówił, ruszyłam w stronę wyjścia na taras. Gdy tylko przekroczyłam próg okna ujrzałam jego. Siedział oparty o ścianę. W ręku trzymał butelkę wódki. A dookoła niego leżało jeszcze kilka pustych butelek, niektóre z nich były rozbite.

Nie powinnam się śmiać, ale wygląda jak Bryce na każdej imprezie. Tylko to nie jest Bryce. To jest Jaden. Mój Jaden, który obiecał mi, że nie będzie tyle pił. A teraz pije. Przeze mnie.

Chłopak był tak nawalony, że aż śmiał się sam do siebie.

Szybkim krokiem podeszłam do niego i ukucnęłam tuż obok niego uważając na rozbite szkło.

E - Jaden...? - powiedziałam cicho. Chłopak przeniósł swój wzrok z ciemnej otchłani tarasu, na mnie i powoli przeskanował mnie wzrokiem. Mój widok podziałał na niego jak kubeł zimnej wody, bo gdy tylko wlepił swój wzrok w moje oczy, po mrugał szybko i już wtedy nie wyglądał na aż tak pijanego. Nie no nie powiem. Dziwne i to w chuj.

Jego twarz była pogrążona w spokoju, a jego oczy pokazywały mnóstwo najróżniejszych rzeczy: smutek, nadzieję, ból, ale i błaganie.

J - Emilly? - zapytał. Jego głos był inny. Pełen nadziei połączonej z niedowierzaniem. Chyba nie był pewny czy to na pewno ja. Pokiwałam jedynie głową, na co chłopak ze łzami w oczach, rzucił mi się na szyję, przytulając mnie mocno. - Wróć. Błagam wróć. Ja nie dam już dłużej rady.

Jego słowa łamały mi serce. Chłopak tulił się do mnie i płakał w moje ramię.

J - Błagam wróć do mnie. - jego głos łamał się, a ja nie wiedziałam co mam robić. Byłam zszokowana. Moje ciało było spięte, bo nie spodziewałam się tego. Ale nie odepchnęłam go. Wiedziałam, że tego potrzebował. Zresztą ja też tego potrzebowałam. Brakowało mi go. - Proszę...

E - Spokojnie, jestem tu. - szepnęłam w jego włosy przyciągając go bliżej siebie. Tak bardzo mi go brakowało.

J - Kochanie... prze-przepraszam... byłem głupi, nie pomyślałem. Miałem cię już więcej nie skrzywdzić, a znów to zrobiłem. Wybacz mi proszę...

E - Jaden przestań. Porozmawiamy o tym jak wytrzeźwiejesz. - po moich słowach chłopak odsunął się ode mnie i zaczął patrzeć mi prosto w oczy.

J - Myślisz, że później powiem ci coś innego niż teraz? Kurwa kocham cię. To się nie zmieni. - brunet złapał moje dłonie w swoje i gładził ich wierzch kciukiem. Cały czas patrzył mi w oczy, a ja patrzyłam w jego i nawet nie zamierzałam odwrócić wzroku. On ma takie piękne oczy. Niebieskie niczym ocean. - Ja wiem, że cię zraniłem. Wiem, że pewnie nie chcesz mnie znać...

E - Jaden... - próbowałam mu przerwać, lecz on nie zwracał na to uwagi i cały czas mówił.

J - Ja to rozumiem, ale proszę tylko mi wybacz. Tylko o to proszę. Ja...

E - Jaden. - znowu ponowiłam próbę przerwania mu lecz znowu się nie udało. Chłopak gadał jak najęty, aż nie mogłam już tego słuchać. Musiałam go jakoś uciszyć, lecz nie wiem jak. Nagle do mojej głowy wpadł pewien pomysł.

Wyrwałam swoje dłonie z jego i delikatnie położyłam je na jego policzkach, po czym wcisnęłam w jego usta krótki pocałunek, przymykając oczy. Po dokładnie pięciu sekundach oderwałam się od jego warg i oparłam swoje czoło o jego. Po tym dalej mając zamknięte oczy szepnęłam:

I still love you // Jaden HosslerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz