ROZDZIAŁ 10

583 34 7
                                    

"Czy Emilly Moon i Jaden Hossler zaręczyli się?

Chyba tak!

Na palcu Emilly można zobaczyć pierścionek z diamentem. I tak! To TEN palec. Pierścionek wygląda na typowo zaręczynowy. Czy to znaczy, że już niedługo możemy spodziewać się państwa Hossler?" - tak właśnie brzmi opis pod postem jebanego The Hollywood Fix. Na pierwszym zdjęciu widać mnie i Jadena gdy zostaliśmy zatrzymani przez paparazzi, jak byliśmy na spacerze z Lily. Na drugim zdjęciu natomiast jest zbliżenie na moją dłoń, na której dobrze i wyraźnie widać pierścionek.

E - Jak wrócimy idę zamordować Fletchera. - warknęłam zła, na co Josh się zaśmiał.

Jaden nieświadomy niczego w dalszym ciągu spał na moich kolanach. Chciałam go obudzić, by ogarnąć jakoś tą sytuację, ale nie miałam serca by to zrobić. Wygląda tak uroczo jak śpi.

Jo - Co z tym zrobisz? - zapytał zainteresowany.

E - Nie mam pojęcia. - odpowiedziałam lekko załamana.

Wszyscy moi znajomi, którzy zobaczyli ten post piszą do mnie teraz gratulując zaręczyn, albo prześmiewczo przypierdalając się o to, dlaczego im nie powiedziałam.

Już to mówiłam, ale chyba mogę powtórzyć jeszcze raz. NIENAWIDZĘ PAPARAZZI!!! Oni ciągle komplikują mi życie. Ja rozumiem, że im płacą za "śledzenie" ludzi i wynajdywanie nowinek, ale bez przesady kurwa! Tylko wprowadzają ludzi w błąd.

Gdy odpisywałam oburzonej Addi, która wkurzyła się, że Jaden "oświadczył" mi się pierwszy, a nie Bryce jej, usłyszałam, że chłopak coś mruczy.

J - Halo? - powiedział zachrypniętym głosem. Popatrzyłam zdziwiona na niego z góry i zrozumiałam, że rozmawia przez telefon, bo mam przyłożony telefon do ucha.

J - Że co niby zrobiłem?! - powiedział po chwili, podnosząc się gwałtownie z moich kolan.

J - Skąd żeś to wytrzasnęła? - zapytał już spokojniej. Popatrzył na mnie zdezorientowany, a ja jedynie niemo powiedziałam "Fletcher". Chłopak chyba zrozumiał, bo jego szczęka zacisnęła się gwałtownie.

J - Zadzwonię za chwilę. - warknął i od razu się rozłączył. Chłopak schował telefon do kieszeni i spojrzał na mnie. Niemalże natychmiast Josh parsknął śmiechem i powiedział:

Jo - Nie no macie przejebane. - oboje z Jadenem zmierzyliśmy go wzrokiem na co momentalnie zamilkł.

E - Kto dzwonił? - zapytałam. Chłopak westchnął i przetarł twarz dłońmi, po czym spuścił głowę.

J - Moja mama. - powiedział cicho. - Zaczęła się na mnie drzeć, bo nie powiedziałem jej, że zamierzam ci się oświadczyć. I że zrobiłem to w tajemnicy. Była zła, bo kiedyś obiecałem jej, że jak będę chciał to zrobić to będzie mogła pomóc mi wybrać pierścionek. Tylko, że jak ja jej miałem to kurwa powiedzieć jak ja nic takiego nie zamierzałem?!

E - Nie przejmuj się kochanie. Wszystko jej wytłumaczymy. - powiedziałam spokojnie, by trochę go uspokoić. Był przestraszony. Przynajmniej tak mi się wydaję. Położyłam dłoń na jego nodze i delikatnie pogładziłam kciukiem. Jaden podniósł głowę i najpierw spojrzał na moją dłoń, a potem swój wzrok przeniósł na moją twarz. Uśmiechnęłam się do niego łagodnie, co po chwili odwzajemnił. Chłopak położył swoją dłoń na mojej i zaczął gładzić jej wiesz kciukiem. Na ten gest uśmiechnęłam się szerzej, co zrobił również i Hossler.

Jo - W sumie nie tylko jej musicie wytłumaczyć. - odparł jakby naśmiewając się z nas. Popatrzyłam na niego gniewnym wzrokiem, a ten od razu przestraszony podniósł ręce w geście obrony.

I still love you // Jaden HosslerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz