Pół roku później...
Budzę się szczęśliwy obok kobiety którą kocham. W końcu jest moja, całkowicie moja. Tyle lat na nią czekałem. A teraz leży obok mnie tak cudownie naga. Jest piękna i idealna. Moja Kornelia, moja Iskierka. Od patrzenia na nią od razu mi staje. Ja pierdolę. Tylko ona tak na mnie działa. Nawet nie musi się zbytnio wysilać.
Leżymy w naszej wielkiej sypialni w domu w Osowej. W końcu udało mi się wykończyć cały dom. Nel zgodziła się mieszkać razem ze mną. I tak właśnie minął pierwszy miesiąc wspólnego życia pod jednym dachem. Zrobiłem wszystko, by ona czuła się tu dobrze. Poprosiłem ją by zaprojektowała dom. Nie chciała zbytnio ingerować, bo twierdziła, że to mój dom. Dużo czasu i energii kosztowało mnie, by ją przekonać, że to jej dom też, że nasz wspólny. W końcu mi się udało.
Kornelia ma stąd bliżej do pracy, bo pracuje w Gdyni. Znalazła też studio na swój loch i na szkołę sztuki samoobrony. Mieści się w Oliwie w starej części miasta. Jest to duży lokal. Większość jest przystosowana pod salki treningowe. Natomiast jest jedno pomieszczenie, które służy jej jako loch. Nie ma aż tak dużej klienteli, co w Londynie, ale nie narzeka. Wiem, że ona tego potrzebuje. Nigdy sobie tego nie wybaczę, że przyczyniłem się do tego, jaka się stała przez to, co jej zrobiłem. Staram się jej to wynagradzać każdego dnia.
Byłem taki głupi, że straciłem dziesięć lat bez niej. Byłem martwy przez te lata. Ona przywróciła mnie do życia. Nigdy bym nie przypuszczał, że tak potoczą się nasze losy. Jestem ogromnie wdzięczny jej barciom, że wpłynęli na nią i jej zachowanie. A zwłaszcza Mariuszowi, bo gdyby nie on i jego wesele, to ona w ogóle by tu nie przyjechała. Kiedy usłyszałem, że przylatuje tu ze swoim chłopakiem jakimś lordem, to kurwica mnie strzeliła. Miałem plan jak ją zdobyć. Dużo pomógł fakt, że zamieszkałem w jej domu z jej braćmi. Musiałem wejść ponownie w jej łaski. Na szczęście przyleciała sama. Muszę się przyznać, że pomysł by dać jej nowe wspomnienia związane z seksem ze mną, to był akt czystej desperacji z mojej strony. Byłem przekonany, że ona mnie spoliczkuje i wyzwie od najgorszych zboczeńców. Na szczęście nie doszło do tego. Przekonywałem ją, aż się zgodziła. Jak się potem okazało, że to był decyzja pod przymusem, bo jej Anioł przylatywał. Wkurwiłem się, kiedy Marysia poinformowała nas, że widziała ją przed hotelem z jakimś przystojnym chłopakiem. A potem nie wróciła na noc i nie odbierała telefonu, kiedy to noc wcześniej wypieprzyłem ją w kosmos. Z natury nie jestem zazdrosny, ale jeżeli chodzi o nią, to nie jestem sobą. Kiedy sobie przypomnę, jak ten złamas Colin przyleciał i towarzyszył jej na weselu Mariusza, to szlag mnie jasny trafia. Ten chuj był na tyle głupi, by ją zdradzić, a następnie zrobić to ponownie. Kiedy go przyłapałem, to pragnąłem go zabić. Nie chciałem by ona cierpiała przez tego frajera. Ale moja Kornelia jest wyjątkową kobietą. Jest silna i wspaniała. Jedyna w swoim rodzaju. Załatwiła sprawę po swojemu. Kiedy usłyszałem całą prawdę odnośnie zemsty na Colinie, to zdębiałem. Nie przypuszczałem, że aż tak jest mściwa. I ten cały William. Kurwicy dostaję z zazdrości. Fakt, że on z nią sypiał i się z nią kochał.... Wrrrr!!! Faktem jest, że też jestem mu ogromnie wdzięczny, że zaopiekował się nią, kiedy mnie przy niej nie było. Nie mogłem postąpić inaczej. Nie wiedziałem, że Iwona kłamała. Postawiła mnie w takiej sytuacji, że musiałem tak zrobić. Dopiero potem żałowałem, że nie potrafiłem być chujem i olać jej. Powinienem być wtedy z Kornelią, a nie z Iwoną. Popełniłem tyle błędów, a ona mi je wybaczyła. I jak tu jej nie kochać?
Właśnie się przekręciła na plecy i moim oczom ukazały się jej idealne małe piersi. I już jestem twardy, kurwa. Tylko ona tak na mnie działa. No to trzeba ją obudzić. A zrobię to tak, jak oboje lubimy...
Dziś jest sobota. Zaplanowaliśmy parapetówkę tego dnia. Zaprosiliśmy rodzinę i przyjaciół. Będzie trochę osób. Zamówiliśmy catering, bo niby kto ma gotować dla takiej zgrai?
CZYTASZ
PANI VENUS
Romance*Uwielbiam jak klęczą przede mną błagając o litość... Uwielbiam uczucie, kiedy mam całkowitą kontrolę... Uwielbiam karać, poniżać i znęcać się nad mężczyznami...* Kim jestem? Wiecie już? Zapewne domyślacie się. Zadajcie sobie pytanie jak do tego...