Wilk w Owczej Skórze

29 6 8
                                    

*
4 lutego, godzina 17:19, apartament Maternus'a

Kath była pod wrażeniem tego, ile czasu Matt spędził nad jedna książką. Zastanawiała się, co go tak zainteresowało. 

– To naprawdę takie ciekawe? – mruknęła. 

– Na pewno bardziej interesujące niż twoja osoba – odparł Maternus, nawet na nią nie patrząc. 

– Bardzo zabawne, tylko czytasz i czytasz. – Usiadła obok niego. – Coś musi w tym być, skoro tak przepadłeś. 

– Zaczynam się martwić o mój plan – powiedział, ciągle uważnie czytając. 

– Martwić? O coś wymyślonego przez ciebie? – Spojrzała na niego z niedowierzaniem. – A to nowość – zadrwiła. 

Matt zmierzył ją wzrokiem, powstrzymując się od wyrządzenia jej krzywdy. 

– Ten cały król nieba, czy inny pajac może mi wszystko popsuć – prychnął niezadowolony. – Może zepsuć wszystko, na czym tak bardzo mi zależy. 

– Skąd możesz mieć pewność, że w ogóle go spotkasz? – spytała Kath. 

– Ty nic nie wiesz, ty naprawdę nic nie wiesz. – Matt popatrzył na nią oburzony, ale i zdegustowany. – Tam, gdzie łącznik, będzie też i on. Przynajmniej tak jest tu napisane. Nie oznacza to, że już się znają, ale też tego nie wyklucza. 

– Przecież widziałeś już raz jego przyjaciół – zaczęła spokojnie. – Chyba byś zauważył, gdyby wśród nich był, prawda?

– Niech to, ten jeden raz muszę przyznać ci rację – mruknął pod nosem.

– Co mówiłeś? Chyba nie dosłyszałam. – Kath przysunęła się bliżej niego. 

Maternus milczał, przypomniał sobie o jednym, istotnym fakcie. 

– Nie widziałem Chris'a – powiedział ze śmiertelną powagą w głosie. – Nie było go z nimi. 

– W sumie i tak go już nie lubisz, jakby się jeszcze okazał najpotężniejszym z aniołów, miałbyś przejebane – zaśmiała się. 

Maternus'owi ani trochę nie było do śmiechu. Kath, widząc jego minę, postanowiła interweniować. 

– Hej, spokojnie. Sam przed chwilą mówiłeś, że przecież Harry mógł jeszcze nie poznać tego całego króla. Chyba już popadasz w lekką obsesję. – Nie, żeby to było coś nowego – dodała w myślach. 

– Od początku miałem co do niego złe przeczucia. Muszę dowiedzieć się o nim czegoś więcej.  – Zamknął księgę i wstał z kanapy. 

– Gdzie idziesz? – spytała zaskoczona Kath, obserwując Matt'a, który podszedł do drzwi i zaczął ubierać kurtkę. 

– Dowiedzieć się czegoś więcej – odparł, zapinając zamek. 

Kath podeszła bliżej niego, zaciekawiona tym planem. 

– Będziesz się teraz bawił w stalkera? – zaśmiała się. 

– Wiem, że jego rodzina ma cukiernię – powiedział. – Pokręcę się tam, wyczuję aurę jego rodziny i jeśli nie okażą się aniołami, będę mógł być spokojny – wyjaśnił. 

– A jeśli będą aniołami? – spytała. 

Maternus spojrzał na nią, zastanawiając się nad odpowiedzią. 

– Wtedy będę musiał sprawdzić też jego. – Wyszedł z domu. 

Kath podbiegła szybko do drzwi i je otworzyła. 

Angel's Quest: An Angel CriedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz