4

328 7 47
                                    

Tydzień później:

Po.v Todd

J-Mam już dość Karolina.

Ka-Proszę cię wiesz jak mi na tym zależy.

J-I tak zgodziłem się tylko bo ty tego chciałaś.

Ka-Wytrzymaj jeszcze przecież długo nie będzie trwał ten kasting a jako sławę zdobędziesz.

J-Może masz rację.

Ka-W szkole żadna dziewczyna ci się nie oprze.

J-Już nie mogą.

Ka-No Wsumie a teraz chodź ćwiczyć nasz taniec.

J-Okej.

Godzina później:

Ka-O ludzie padam z nóg!
Karolina położyła się na łóżko.

J-Wiesz co wreście coś mądrego powiedziałaś.
Położyłem się prosto na nią jej twarz wygląda tak pięknie.

Ka-Jay co ty robisz?

J-Tylko leże.

Ka-A musisz na mnie?!

J-Tak bo już nie mam siły nawet się z tąd ruszać?
Karii strasznie się zaczerwieniła i próbowała przykryć rumieńce włosami.

J-Hej nie musisz ukrywać rumieńców wyglądasz słodko wtedy.
Wziąłem odgarneląm jej ciemne włosy za uszy. Zrobiła się jeszcze bardziej czerwona. A ja czuję że się trochę podnieciłem więc zeszłem z niej. Nie chcę jej skrzywdzić jest moją przyjaciółką. Pamiętam jak z Rose mi nie wyszło tylko że ona miała okropnie ciężki harakter.

Ka- Nad czym się tak zamyśliłeś?

J-Co... ja nad niczym.

Ka-Widzę że się nad czymś zastanawiasz.

J-To nie ważne.

Ka-Okej. Ocho telefon mi dzwoni co znowu ktoś ode mnie chce?

J- Może się stęsknił.

Ka-Ta jasne.
Karolina spojrzała na telefon z niezadowoleniem.

Ka-Hej mamo.
Nie słyszałem co jej mama do niej mówiła ale jak skończyła rozmawiać była cała zapłakana i chciała już uciec z pokoju ale ją zatrzymałem przygniatając do drzwi.

Ka- Proszę zostaw mnie chce pobyć sama!

J-Hej spójrz na mnie co się stało?
Troszkę się od niej odsunąłem by dać jej swobodę ale nie przestałem trzymać drzwi.

J- To jak powiesz co się stało?

Ka- Moja mama dzwoniła.

J-To już wiem ale co ci powiedziała.

Ka- Nic jak zwykle schlała się nic nowego zaczęła mi grozić mówić że dzień w którym się urodziłam był jej najgorszym i to mnie trochę złamało.

J- Hej jesteś wspaniała a twoja mama to wielka menda chcesz bym się nią zajął.

Ka-Nie nawet się nie warz!Mogę ci zaufać?

J- Oczywiście, że tak.

Ka-Okej tylko nikomu nie mów i nie przerywaj mi bo nie będę wstanie kontynuować.
Więc Moji rodzice mnie bili całe życie ukrywałam to przed Graysonem gdy do mnie przychodził a teraz tym bardziej wiem że by chciał ich zabić ale w końcu to dzięki nim żyje.

J-Holera jak ty mogłaś się na to godzić!

Ka- Przywykłam.

J- Tak się nie da żyć!

Mała-Jason Todd. (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz