Myślałam, że już na mnie czas, że zabiję mnie jednak tak się nie stało. Gdy wcześniej nie znajoma mi osoba zapaliła światło okazało się, że jest nią Harley Quinn.
Harley-Witaj Puddin.
Joker-Harley czego tu!
Harley-Nie tęskniłeś?
Powiedziała tym szalonym głosem.Joker-Jakoś nie.
Ka-Nie wierzę Puchline to tylko podróbka Harley.
Harley-A ty kim jesteś?
Spojrzała na mnie ledwo żywą. Co dziwne bo dopiero teraz chyba mnie zobaczyła.Joker- Córka mego byłego pracownika. Uciekł z kasą miał dowieść ją do dziś błagał bym mu dał jeszcze connajmniej dzień by mógł dojechać ale nie zgodziłem się i miałem ją właśnie sprzątnąć!Ale ty mi musiałaś przeszkodzić wogle czego chcesz?!
Joker był wnerwiony ale jednocześnie chyba nieźle zdziwiony.
Joker- Chcesz dołączyć do Karoliny i bym was dwójkę zabił.
Zaczął się śmiać głupio i przystawił sobie rękę z wytatuowanym uśmiechem do ust.Harley-Przyszłam po jeden z moich stroi. Ma dla mnie sentymentalne znaczenie.
Powiedziała uśmiechnięta i zaczęła machać swoim kijem w dłoniach.Joker-Głupia suka!
Wysyczał chociaż miałam wrażenie, że cieszy się, że ją widzi.Joker-Wypierdalaj z tąd albo zaraz cię zabiję.
Harley- Spróbuj maleńki.
Uśmiechnęła się do niego i zaczęli się bić. Harley nieźle ucierpiała ale ostatecznie przywaliła Jokerowi tak, że zemdlał.Harley- Wybacz jestem Harley Quinn miło cię poznać.
Powiedziała uśmiechnięta.Ka-Kaarroolina.
Powiedziałam ledwo żywa.Harley-Wezme swoję ciuchy i pomogę ci.
Ka-Cz-czemu mi pomagasz?
Coraz gorzej mówiłam, ponieważ krew ciekła mi z licznych ran.Harley-My kobiety musimy trzymać się razem.
Posłała mi ciepły uśmiech i szybko pobiegła po ciuchy lecz jeszcze zanim to zrobiła związała Jokera by mogła szybciej uciec.Gdy po chwili wróciła ze swoimi ciuchami zaczęła odpinać moje kajdany.
Harley- Pączuś cię nieźle załatwił.
Ka-Mogło b..być gorrzzej.
Wypowiedziałam prawie ostatkami sił.
Wzięła mnie podniosła i pokierowała w stronę swojego auta. Auto było czerwone i nie miało dachu. Normalnie luksus zawsze chciałam takim jechać ale jakoś w tej chwili mi nie było do uśmiechu czułam się fatalnie.Harley-Wezmę zawiozę cię do szpitala.
Ka- Nie, jjedźź do wieży ty-tytanów.
Harley- Okej. Wiesz tęsknie za Puddinem ale tego nie pokaże. Nawet nie mam pojęcia czemu ci się zwierzam i czemu cię ratuje ale czuję, że jesteś spoko. Wiesz wcześniej byłam psychiatro potem królową Gotham u boku Jokera a teraz jestem niezależna i sobie sama radzę. No ale jak mówiłam to nie zmienia faktu, że tęsknie za nim a ty masz kogoś?
Zapytała się mnie zadowolona.Ka-Ttak Jaya.
Harley-To super a i zaraz będziemy na miejscu tylko ostrzedż przyjaciół by nawet nie próbowali mnie wybebeszyć.
Kiwnęłam lekko głową na tak.
#Gdy już byłyśmy na miejscu Harley zadzwoniła do domofonu.
Harley-Halo jest tam ktoś? Mam tu waszą zgubę.
CZYTASZ
Mała-Jason Todd. (Zakończona)
FanfictionTo love story Karoliny i Jasona Todda. Karolina przyjeżdża do swojego dawnego przyjaciela Dicka Graysona. Poznaje tam jego przyjaciół. Jak potoczą się losy Karoliny? Tego dowiecie się po przeczytaniu. Zmieniony jest wiek postaci. Występuje kilka n...