12

253 6 13
                                    

Time skip:

Tydzień później.

P.o.v Karolina
Muszę Jeszcze tylko zrobić parę żeczy i mój strój będzie gotowy myślę, że nawet dziś. Wogle ostatnio sporo myślałam i chce o czymś pogadać z Rachel z Garem i Jasonem na osobności dla tego właśnie napisałam do nich SMS z treścią.

Od Karoliny♥️
Przyjdzie do mojego pokoju natychmiast!

J- Hej mała co chciałaś?

Ka- Poczekajmy na Gara i Rachel.

J-Och a ja już myślałem, że się stęskniłaś.
Powiedział to po czym przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować.

G-Sorki, że przeszkadzamy gołąbeczki ale w końcu pisałaś do nas.

Ka-Tak.

R-To co chcesz?

Ka-Już mówię Rachel. Wiecie jak jest z naszą szkołą.

J-Tak okropnie.

Ka-Dokładnie skarbie dlatego mam plan.

R- Jaki?

Ka-Jak wiemy na początku cieszyłam się, że  chodzę do szkoły.

J-Do rzeczy skarbie.

Ka-Jasne musimy zrobić coś tak okropnego, że nas wywalą, tak wiem Dick najprawdopodobniej będzie chciał nas zabić ale raczej Kory nas poprze w ostateczności.

J-To jest jakiś plan ale czuję, że będziemy mieli ostry opierdol.

Ka- Od kiedy się tym przejmujesz Jay a zresztą co o tym sądzicie? Popatrzyłam na zakochanych.

G-No nie wiem.

Ka-No weź gar?

R-Ja wchodzę.

G- O jak ty to ja jednak też.

Ka-No i świetnie. Teraz zostaje co zrobimy tylko muszą nas koniecznie wywalić.

J-Podpalimy to budę.
Powiedział uśmiechnięty Jason.

Ka-To w takim razie ustalone.

G- Dobra to my pójdziemy poćwiczyć.

Ka-Zaraz do was dołączę skończę tylko swój strój.

J- Poczekam na ciebie.

Ka-Dobrze skarbie.
Gdy już moja wręcz zbroja była gotowa poszłam do łazienki się ubrać. Włosy związałam w kucyka spinając go metalową klamrą. Zbroje miałam bardzo dopasowaną do ciała i może trochę sexowną podkreślała dobrze górną część ciała i sylwetkę. Nie miała rękawów za to była przyległa do ciała i była do samych nóg. Zrobiłam nawet buty na obcasie oczywiście też z metalu. Trochę pomógł mi pan Bruce Wayne. Dick Nawet nie wiedział. Do zbroji zrobioną dla mnie specjalne dwa ostrza nie za duże ale też nie za małe w sam raz. Są bardzo ostrę ale o to chodzi.

Gotowa już wyszłam w zbrojni i z moimi ostrzami by pokazać się Jayowi na co on zrobił ten swój hytry uśmiech który sugeruje, że by się na mnie teraz żucił.

J-O kurwa ale zajebista ta zbroja!

Ka- Dziękuję to co możemy iść na trening.

J-Tak Dick się nieźle zdziwi!

Ka- O to chodzi skarbie. A tak wogle to bardzo powalona z nas będzie ekipa.

J-Czemu.

Ka-No jak to czemu. Dwóch Robinów, kobieta władająca ogniem, dawna assasinka i na dodatku księżniczka innej planety, potężna młoda dziewczyna władająca czarno magią, gościu zamieniający się w zwierzęta zazwyczaj tygrysa no i teraz ja dziewczyna w dopasowanej Bardzo zbroi i dwoma ostrzami.

Mała-Jason Todd. (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz