Dominik nienawidził każdego sportu. Nie lubił się męczyć i pocić. Miał ogromne ambicje naukowe i samo rozwojowe, ale żadne z nich nie zawierały w sobie wysiłku fizycznego. Sam nie wiedział co nim kierowało, żeby podjąć się nauki gry w kosza oraz dlaczego nie zrezygnował z tego od razu po osiągniętym celu. Może przez to, że pokochał dźwięk wpadającej piłki do kosza, a może przez pewnego zielonookiego chłopaka, który uprzykrzał mu życie. Wiecie od nienawiści do miłości jest cienka granica, a Dominik jest idealnym tego przykładem.
CZYTASZ
Skrzydłowy I yaoi I
أدب المراهقين„- myślę, że nie dasz rady nauczyć się grać w kosza i dostać się do drużyny" Kpina płynąca z tych słów zdenerwowała Dominika. Ambicja chłopca była zbyt wielka, żeby po takim znieważeniu jego umiejętności - odejść bez podjęcia się wyzwania. Chęć byci...