Dziękuję Baniakkk za pomoc w pisaniu.
~~~~~~~Kiedy Harry Potter miał kłaść się do łóżka, było już długo po północy. Kilka minut po tym jak położył się do łóżka usłyszał pukanie w okno. Wstał i je otworzył. Do pokoju wleciała sowa, przy nodze miała przyczepiony list. Harry odwiązał go od nóżki, dał jej przysmak. Sowa po chwili wyleciała. Potter otworzył list i zaczął go czytać. Kiedy skończył odłożył go na szafkę.
- C-Czemu?- otarł samotną łzę i położył się na łóżku. Rozmyślał nad chwilami spędzonymi razem, nad słowami, które mu mówił. Nie mógł uwierzyć, że chłopak chciał cię tylko zabawić jego uczuciami.
Chłopak nie spał tej nocy. Nie mógł przyjąć do wiadomości, że Draco go nie kocha.
Harry z rana wstał i wszedł do łazienki. Obmył twarz zimną wodą. Oparł się rękoma o umywalkę. Ściągnął koszulkę i spodenki, wszedł pod prysznic. Odkręcił zimną wodę i całe jego ciało przeszły dreszcze. Wyszedł po chwili i założył nową podkoszulkę i spodenki. Wszedł do pokoju i spojrzał na zegarek. Pokazywał 11:38.
Chłopak wyszedł przez okno i udał się w miejsce spotkań ze swoim "chłopakiem". Draco już na niego czekał. Potter podszedł do niego.
Podszedł do niego.-Fajnie było mnie okłamywać?- Powidział niższy chłopak.
-O co ci chodzi kochanie?-próbował pocałować bruneta.
-O co mi chodzi? O co mi kurwa chodzi?!- odpycha go od siebie.- Carla wysłała mi list... przeczytaj sobie to zrozumiesz o co mi chodzi- podaje mu list a sam wychodzi na balkon.
Blondyn zaczął czytać i co chwile spoglądał na Bruneta. Gdy skończył podszedł do niższego chłopaka.
-Ty serio w to uwierzyłeś? Przecież ja cię kocham.
-Tak uwierzyłem, zawsze czułem że mnie nie kochasz- łzy napłynęły mu do oczu.
-Harry ja naprawdę cię kocham.-próbuje obrucić zielonookiego w swoją stronę.
Młodszy chłopak obrócił się i uderzył go w twarz.
-I po co te kłamstwa?! Wiem że mnie nie kochasz. Carla by mnie nie okłamała!
Blondyn odpycha go.
-Co ty robisz Harry?
-To co chcę- znowu uderzył go w twarz.
-Harry uspokój się!- łapie go za nadgarstki.
-Puść mnie i wyjdź stąd.
-Nie i nie zostanę tu nie zabronisz mi.
-Nienawidzę cię... tyle kłamstw...
Brunet wyrwał się i zacisnął pięści.
-Wyjdź stąd teraz.
-Nie wyjdę- podchodzi do niego.
-Powiedziałem coś. Wyjdź- uderzył go z pięści w twarz.
-Teraz łaskawie wyjdziesz? Czy jeszcze ci mało?
-Masz ostatnią szansę... wyjdziesz? Czy nie?
-Niee wyjdę.
Brunet uderzył starszego w usta i przy tym rozwalił mu wargę. Uderzył go po raz kolejny tym razem w brew. Z wargi i brwi zaczęła lecieć krew.
-Wyjdz! Teraz!
Chłopak powoli podszedł do drzwi.
-Będzie błagał żebym ci wybaczył!-krzyknął blondyn i szybko wyszedł.
CZYTASZ
Córka Księcia Półkrwi [KOREKTA]
ФанфикOpowieść o córce Severusa Snape'a i Bellatrix Lastrange. [23.11.2020 - 07.10.2021]