35. ʜᴜᴋ ᴡ ᴋᴏʀʏᴛᴀʀᴢᴜ

57 3 28
                                    

Lily siedziała na zebraniu Śmierciożerców. Voldemort przechadzał się wokół stołu. Nikt nie odważył się odezwać. W powietrzu można było wyczuć złość Czarnego Pana. Nikt nie wiedział o co chodzi, oczywiście mogli aie domyślić, ale i tak woleli nie ryzykować i się nie odzywać.

-Zapewne zastanawiacie się czemu was wezwałem- zamilkł i zaczął znowu.- Dowiedziałem się, że w tym roku jednym z nauczycieli będzie niejaka Dolores Umbridge, która pracuje w Ministerstwie Magii. Cóż, powiem, że nie jest mi to na rękę. Chciałbym w tym roku, jakoś pod koniec wakacji zaatakować Hogwart. Nie zmienię planu. Dlatego też was tu wezwałem. Lilia. Draco.- mężczyzna stanął za ich krzesłami. Oparł ręce o oparcia.- Musicie dowiedzieć się wszystkiego, co dzieje się w Hogwarcie i zdawać mi raporty. Musicie wiedzieć, po co w tym roku ma być ta baba z Ministerstwa.

Lily i Draco lekko kiwnęli głowami. Voldemort zacisnął rękę na ramieniu Draco. Chłopak przełknął głośno śline.

-Koniec zebrania- Czarny Pan dalej trzymał chłopaka. Śmierciożercy zaczęli wychodzić. Narcyza chciała coś powiedzieć, ale została pośpieszona przez męża. Kiedy wszyscy wyszli Voldemort znowu przemówił.- Draco, jak idzie twój plan?

- J-Ja... Panie nie idzie...- chłopak nie patrzył na niego.

- Jak to nie idzie?- Voldemort zacisnął usta w cienką linie.

- Nie udało mi się z nimi skontaktować...

- Jak to nie udało ci się z nimi skontaktować?! A chociaż z jednym?- mężczyzna prawie dostał furii.

- N-Nie...

- Nawet z jednym?! Jak ty to sobie wyobrażasz?! Bez chociaż jednej osoby nie damy rady! Dumbledore może nas wyprzedzić, a wtedy nici z mojej władzy...- Voldemort odszedł od niego i wycelował w niego różdżką.- Crucio...

*****

Lily i Draco siedzą razem w przedziale. Nagle drzwi do ich przydziału się otworzyły i weszła Pansy Parkinson.

- Cześć Dracuś- usiadła obok niego i pocałowała
go delikatnie w usta. Chłopak oddał pocałunek.

Snape wywróciła oczami.- Możecie czułości zostawić jak mnie nie ma?

-Przypominam ci, że sama się całowałaś przy ludziach- upomniała ją Parkinson.

Czarnowłosa zostawiła to bez komentarza, jedynie wywróciła oczami. Przysunęła się od okna i patrzyła w widok za nim.

- A wiesz, że tan twój "idealny" chłopak, był ostatnio torturowany przez Czarnego Pana, bo nie wykonał swojego zadania?

- Draco jakiego zadania?

- A takie tam. Nic ważnego- Draco zmrużył oczy i patrzył na Snape.

*****

Wszyscy siedzieli już w Wielkiej Sali. Dumbledore podszedł do mównicy.

-Witam was wszystkich w tym nowym roku szkolnym. Mam nadzieje, że wszyscy czujecie się dobrze. Chce wam przedstawić nową nauczycielkę Obrony Przed Czarną Magią- Dolores Umbridge.

Czarownica podeszła do Dumbledore'a. Zwróciła się twarzą do uczniów.

-Cieszę się ugromnie, widząc wasze, słodkie buzie, uśmiechające się do mnie. Mam nadzieję...- nie dokończyła bo z korytarza dobiegł huk.

Heeeej.
Ogólnie to sory, że taki krótki, ale tak trzeba. A i ten kolejny to chyba będzie ostatni, ale nie do końca wiem.
Szota_Ajsafa no i pacz nie musisz długo czekać

Córka Księcia Półkrwi [KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz