Te rozdziały sa trochę krótsze i depresyjne, ale dajmy się temu rozwinąć.
Pov.3 osoba.
Zanim reszta zdążyła zauważyć to samo, co zobaczył Tommy, George przypomniał sobie co tak właściwie robił jakiś czas wcześniej, adrenalina spadła powodując zawroty głowy, lekko ubrudzoną w krwi dłonią przytrzymał się ściany, obraz zrobił się niewyraźny i pozbawiony jakiejkolwiek czystości, wtem Will zrozumiał co się święci i zanim Brunet nieprzytomny runął na ziemię ten jednym szybkim krokiem podszedł, i wziął niższego na ręce niczym pannę młodą, zniósł go do najbliższego pokoju z łóżkiem, na którym już po chwili go położył.
Pozostała trójka ocknęła się z szoku dopiero gdy Will zniknął za framugą pokoju, i wręcz natychmiast pobiegli za nim, by w razie czego być pomocnym.----------------------Little skip-------------------
Pov: WillPołożyłem delikatnie nieprzytomnego Bruneta na łóżku, i westchnąłem głęboko zbierając myśli, spojrzałem w kierunku drzwi na trójkę pozostałych chłopaków.
- Jack, proszę znajdź mi apteczkę, Tobi opatrzysz mu ręce, a ja znajdę numer do jego siostry. Rano zawieziemy go na pogotowie. - mruknąłem starając się uspokoić wręcz krzyczące w mojej głowie głosy. Spodziewałem się, że zastaniemy Georga w dużej, rozciągnietej i mokrej od łez koszulce, albo wręcz przeciwnie, nie przejętego całą sytuacją. jednakże nie spodziewałem się że Brunet mógłby zrobić sobie krzywdę. W tak drastyczny sposób.
- A ja? - zapytał po chwili ciszy Tommy.
- Tommy, ty.. Ty usiądź tutaj, i pilnuj go. - powiedziałem I Gdy chłopak usiadł na łóżku obok bruneta, wyszedłem z pokoju i poszedłem do innych pomieszczeń, szukając jakiegokolwiek kontaktu do starszej siostry Georga, wszedłem do ciemnego pomieszczenia, podszedłem do okna i rozsunąłem ciemne zasłony, rzuciłem wzrokiem na biurko, i westchnąłem ciężko widząc umorusane w bordowej cieczy biurko, wciąż było mokre a krople powol i rytmicznie skapywały na podłogę, tworząc małą plamę, sięgnąłem po pobrudzony telefon i odblokowałem go.
Wszedłem w kontakty i znalazłem numer siostry starszego, wdukałem dziewięcio cyfrowy numer, naciskając zieloną słuchawkę.
CZYTASZ
Łatwo poszło. - dreamnotfound.
Short StoryGeorge wiedział, że prędzej czy później wpadnie w wir uczuć do swojego Przyjaciela, który z brakiem świadomości tego, bestialsko złamie mu serce. Czy George mu wybaczy? Czy Zieloonoki Blondyn zdąrzy przejrzeć na oczy zanim zdarzy się tragedia? To m...