od sytuacji z udziałem Drema w roli głównej minęło kilka dni, za wiele od tamtego czasu się nie zmieniło, prócz kilku prostych rzeczy, z racji napiętej atmosfery w domu Georga, przyjaciele wspólnie zadecydowali iż przy samym brunecie powinny zostać tylko osoby wyznaczone przez doktora (Sapnap, wilbur, Quackity.) natomiast pozostała grupka, oraz nowo przyjezdni zatrzymali się na ostatnie kilka dni w pobliskim hotelu. nikt szczególnie się nie wykłócał, procz Tommiego któremy wygodne łóżko w jednej z sypialni ciemnowłosego przypadło do gustu, w chwili obecnej Will wraz z Quackity'm wybrali się na zakupy, więc logicznie rzecz biorąc w domu zostały dwie osoby, George oraz Nick, który średnio nadawał się na opiekuna osoby niestabilnej emocjonalnie, tak więc jego zdaniem, najrozsądniejszym było zadzwonić po ..tak, po Dreama, bo kogo by innego.
po kilku sygnałach blondyn odebrał telefon
- Halo, nick? - rozbrzmiał głos słuchawce.
- Yup, stary, weź przyjedź tutaj. zostałem sam z Georgem, i nie mam absolutnie żadnego pojęcia co mam mu dać jeść, i w ogóle. - mruczał pod nosem, obgryzając skurki paznokci.
- poważnie? nie wiesz co masz dać mu do jedzenia? - prychnął Clay, wiedząc iż Sapnap coś knuje.
-Jezu, poprostu przyjedź, to twój - tutaj urwał zdanie, wiedział że obecnie takie zaczepki nie są na miejscu, i nie są zabawne, a na przeszkodzie stała Blondynka o obrzydliwym charakterze.
- Mhm, ok, będę za 20 minut. - mruknął ciut smętniej Clay.
- masz 10 minut, i bez tej paskudy, bo Quackity mi wpierdoli jak ją wpuszczę. - powiedział Nick na pożegnanie, i nie czekając na odpowiedź rozłączył się.
jak Nick powiedział, tak Dream zrobił, bo po 10 minutach już pukał do drzwi i o dziwo sam.
- Nooooo staryyy, w końcu bez kuli u nogi. - zaśmiał się Nick lecz widząc nietęgą minę swojego przyjaciela ucichł. - Co się dzieje? jakiś nie w sosie jesteś.
- Nick, ona mnie chyba zdradza. - powiedział ni z gruszki ni z pietruszki.
- co? a kto prócz ciebie chciałby to tykać? bez urazy, ale akurat jej charakter i wygląd...no ..um. sam wiesz. - skomentował Nick.
- rozumiem co masz na myśli, nie musi nby w twoim typie. - odmruknął w odpowiedzi Dream. - ale wracając, ostatnio dostała dziwnego sms, a gdy zobaczyła że trzymam jej telefon, zrobiła taką awanturę, ze sąsiedzi dzielnice dalej słyszeli. dodatkowo ma malinki w miejscach w których nawet jej nie dotykałem. - powiedział Dream wchodząc głębiej do mieszkania, uprzednio zdejmując buty, rozsiadł sie na kanapie z cichym westchnięciem. Przez pierwsze sekundy panowała zupełna cisza, lecz po chwili wypalił Nick.
- to nie brzmi dobrze. - stwierdził, kiwając głową.
- woah, co ty nie powiesz Nick, naprawdę? - odpowiedział ironicznie, dopiero wtedy jego wzrok padł na schody, i stojącego na nich nieskiego Bruneta.
CZYTASZ
Łatwo poszło. - dreamnotfound.
Short StoryGeorge wiedział, że prędzej czy później wpadnie w wir uczuć do swojego Przyjaciela, który z brakiem świadomości tego, bestialsko złamie mu serce. Czy George mu wybaczy? Czy Zieloonoki Blondyn zdąrzy przejrzeć na oczy zanim zdarzy się tragedia? To m...