W czasie pobytu grupki znajomych w domu Georga, nie działo się za wiele, Brunet praktycznie nie opuszczał swojego pokoju, jednak przynajmniej zaczął jeść jedzenie zostawiane mu pod drzwiami, komunikacja z nim była ciężka, ale tak też ostrzegał lekarz, nie można było wymuszac na nim interakcji, bądź działań, tak więc przyjaciele Georga nie robili. Obecnie w domu znajdował się jedynie Nick, Will, Quackity oraz Darryl, którzy wykonywali obowiązki oraz zalecenia podane przez lekarza. Do siedzącego przy dębowym stole Nicka, przysiadł się Darryl.- Co robisz? - zapytał, widząc jak Nick bazgrze po kartkach w notesie.
- Opisuję zachowanie Georga, Pan Thomson Prosił by robić to co jakiś czas. - odpowiedział Nick. nie spuszczając wzroku z kartki przed sobą.
-Mhm, co do tej pory napisałeś? -zapytał nie zbyt mogąc się rozczytać z bazgrołów przyjaciela
- powierzchowne zachowanie, które zauważyłem - wzruszył ramionami, skanując wcześniej napisane słowa, chwycił notes w dłoń. - napisałem że nie wychodzi z pokoju, mało je i nie ma znim kontaktu, nie wychodzi na zewnątrz, i często też z łózka, ma problem z wykonaniem codziennych obowiązków, i to w sumie tyle. - przeczytał na głos, na koniec odrzucając notes spowrotem na stół.
- Myślisz ze to wszystko, no wiesz, z winy dreama? - zapytał Darryl, nie wiedział jakie Nick obecnie ma stosunki do swojego najbliższego przyjaciela i spodziewał się że może być to delikatny temat.
- Nie. w sensie, mam na myśli, jasne że Clay przyczynił się do jego obecnego stanu, ale nie wydaje mi się by był powodem jego zapaści,myślę że dream poprostu to wszystko skumulował i George pękł. Ale myślę że wszyscy jesteśmy temu winni, bo jeśli było tak, jak ja mowię, to nasza wina że nie zauważyliśmy niczego wcześniej. - wypowiedział się, dopiero teraz zauważajać opierającego się o Framugę Alexa.
-Nick. dream to dupek, ktory patrzy na czubek własnego nosa, przestań go ciągle bronić bo to przez niego George obecnie znajduje się w takim stanie. - skomentował beznamiętnie wbijając wzrok w przyjaciela.
- Alex, nie bronię go tylko mówię jak jest, Dream popełnił błąd ale przejży na oczy, ty nigdy nie popełniasz błędów? - zapytał Nick, wstając z irytacji z krzesła.
- Każdy popełnia błędy Nick, ale nie w takiej sprawie, Dream zjebał po całośći i jeszcze ma na tyle tupetu by się tego wypierać.
- mówisz tak tylko dlatego, że wciąż żywisz uczucia do Georga!
-Co ty pierdolisz nick?!
- twoją matkę Alex. zadajesz tak głupie pytania, przecież - nie dokończył bo do drzwi wejściowych zadzwonił dzwonek.
- Otworzę. - powiedział Darryl, który przez ten cały czast siedział z boku, przysłuchując się kłotni jego przyjaciół, sytuacja w domu była napięta, kazdy powoli nie wytrzymywał swojego towarzystwa, a to przecież nie o to chodziło, Darryl beznamiętnie szarpnął za klamkę, otwierając szeroko drzwi, ale nie spodziewał się tego co za nimi zastanie, z szeroko otwartymi oczyma, ze zdziwnienia zacisnął dłoń na klamce.
- Dream?
CZYTASZ
Łatwo poszło. - dreamnotfound.
Storie breviGeorge wiedział, że prędzej czy później wpadnie w wir uczuć do swojego Przyjaciela, który z brakiem świadomości tego, bestialsko złamie mu serce. Czy George mu wybaczy? Czy Zieloonoki Blondyn zdąrzy przejrzeć na oczy zanim zdarzy się tragedia? To m...