XXX XXX XXX
Masz w tej chwili napisać do Dreama, że wszystko okej, i się nie gniewasz, inaczej zmienię twoje życie w istne piekło, jasne?Powodzenia.
Praktycznie po wysłaniu wiadomości George spojrzał na godzinę, i wrócił do swojego pokoju, tam się zamknął i spędził resztę dnia jak i ponad połowę nocy w samotności i myślami przewijającymi się w jego głowie. obecnie leżał na swoim łóżku wpatrzony w sufit, było totalnie ciemno, tylko przez kawałek odsłoniętej zasłony wpadała wiązka mocnego blasku księżyca, była pełnia, w końcu George spojrzał na telefon, 01:27 - powoli podniósł się do siadu, opierając się plecami o ścianę a jego oczy zaszły łzami, dlaczego? Tego nawet nie wie on sam, był po prostu słaby, jego krucha psychika nie potrafiła już poradzić sobie z codziennością a drobne problemy zaczęły go przerastać, wbił wzrok w ścianę przed sobą, w jego głowie chuczało, a ciepłe łzy powoli spływały po bladych policzkach, podwinął kolana pod brodę, obejmując je rękoma, przechylił lekko głowę opierając policzek o kolana, i przymknął oczy, powstrzymując silne instynkty i potrzebę sięgnięcia po metalowy, mały przedmiot do szuflady obok łóżka, zacisnął zęby i dłonie w pięści, odchylil głowę płacząc tak intensywnie, jednak cicho, że sam zaczął dławic się łzami, jeszcze nie wiedział że ten pełen bólu i cierpienia płacz sprawi, że osoba za drzwiami jego pokoju zda sobie sprawę z krzywdy wyrządzonej temu niczego winnemu brunetowi.
Meanwhile
Dream wciąż poddenerwowany dzisiejszą sytuacją chwycił w dłoń swój telefon, widząc na wyświetlaczu jak prawie dochodzi godzina 1 w nocy postanawia przeprosić George'a ale nie mógł zrobić tego przez telefon, nie tym razem, tak więc wstał i ruszył samotnie ulicami miasta wprost pod adres Bruneta, dotarcie tam nie zajęło mu wcale tak długo, bo zaledwie kilka minut i Dream już stał pod drzwiami, nie chciał pukac, nie chciał obudzić obecnych wtedy domowników, tak więc napisał do Alexa mając nadzieję że ten nie śpi, na jego szczęście Alex nie spał, więc wpuścił go do środka bez zbędnej rozmowy Dream wręcz od razu ruszył na górę, stanął pod ciemnymi drzwiami prowadzącymi do pokoju jego przyjaciela, wyciągnął dłoń z zamiarem otworzenia ich
, jednak w ostatniej chwili usłyszał niepokojące dźwięki, wstrzymał się, zamiast wejść do pokoju jedynie uchylił drzwi, oparł się o ścianę obok nich i nasłuchiwał pełnego cierpienia szlochu, słyszał że George powstrzymuje się z całych swoich resztek sił, by być jak najciszej jednak nie bardzo mu to najwidoczniej wychodziło, Dream dopiero teraz zrozumiał jak bardzo psychicznie jego przyjaciel ucierpiał. Tylko wciąż nie rozumiał jednego - dlaczego? Dlaczego George płacze? Dlaczego musi być pod opieką specjalisty? Co zapoczątkowało stan w którym obecnie George się znajdował? Co było tego powodem? Związek Dreama I Sam? Przecież myślał, że jego przyjaciel chce by był szczęśliwy, czy nie tak to powinno działać? Dream wciąż nie rozumiał tak wiele.------------------------------
Przepraszam za możliwe błędy, a z powtarzające się słowa, ale ostatnio życie prywatne daje mi w kość dlatego nie ma rozdziałów. Wybaczcie, miłego czytania i dobranoc. <3
CZYTASZ
Łatwo poszło. - dreamnotfound.
Cerita PendekGeorge wiedział, że prędzej czy później wpadnie w wir uczuć do swojego Przyjaciela, który z brakiem świadomości tego, bestialsko złamie mu serce. Czy George mu wybaczy? Czy Zieloonoki Blondyn zdąrzy przejrzeć na oczy zanim zdarzy się tragedia? To m...