Rozdział 33

12.8K 352 24
                                    

Luca 33

Całujemy się z Melisą nawet na chwile nie odrywając się od siebie. Przez te kilka godzin cholernie
brakowało mi smaku jej ust, ale na szczęście mogę to teraz nadrobić i to z nawiązką. Jednak, aby to
zrobić powinienem się najpierw odświeżyć

- Muszę wziąć prysznic – mówię przerywając pocałunek.

- Ja też. Może... – przygryza wargę zastanawiając się nad czymś, a ja na widok jej jędrnych ust
przestaję racjonalnie myśleć.

- Dołączysz do mnie? – pytam z nadzieją, że się zgodzi. Wiem, że nie powinienem, ale muszę spędzić z
nią dzisiejszą noc. Ten jeden jedyny raz. Chcę aby dziś nic i nikt poza nami się nie liczył.

- Chciałam ci to właśnie zaproponować – odpowiada zmieszana, ale z błyskiem, który napawa mnie nadzieję, że ona też chce tego samego co ja.

Nie czekam dłużej tylko od razu biorę ją na ręce w stylu panny młodej. Blondynka oplata rękoma
moją szyję i głowę układa w jej zagięciu. Kieruję się do łazienki i gdy do niej docieram stawiam Melisę
na podłodze. Dziewczyna jest trochę zawstydzona, ponieważ nie ma nawet odwagi spojrzeć mi w oczy. Chwytam
jej podbródek i unoszę go do góry. Nachylam się, aby pocałować jej usta i dodać jej tym samym więcej odwagi. Efekt następuje od razu. Melisa wpija się w moje wargi i próbuje przejąć nade mną kontrolę. Przenosze ręce na jej plecy i dłońmi odnajduję suwak sukienki, rozsuwam go, a następnie
zdejmuję materiał, który ląduje na podłogę.

Kobieta stoi teraz przede mną tylko w koronkowej bieliźnie. Skanuję jej ciało i głośno przełykam ślinę,
ponieważ już teraz widzę, że jest idealna pod każdym względem. Jakby celowo została stworzona z
myślą o mnie. Czy to, że znalazła się pod moim dachem ma być dla mnie karą czy nagrodą? Z
pewnością jednym i drugim. Los ze mnie zakpił stawiając ją na mojej drodze tym bardziej, że
postanowił sprawić, aby została dziewczyną mojego brata. Jestem największym skurwielem, bo w tej
chwili nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Mało tego. W pełni świadomy chcę, aby tej nocy
należała tylko do mnie. Możliwe, że Diego o niczym się nie dowie, a jeśli nawet to będę się tym
martwił później.

Piersi dziewczyny falują coraz szybciej. Oddech staje się przyśpieszony i niemiarowy. Nigdy nie
wyczuwałem takiego napięcia seksualnego przy żadnej kobiecie. Może gdy dziś spełnię wszystkie
pragnienia z nią związane przejdzie mi fascynacja jej osobą. Ale, aby się o tym przekonać muszę się w
niej znaleźć. I z tą myślą przyciągam ją do siebie i zachłannie całuję.
Rozpinam jedną ręką stanik, zdejmuję go i odrzucam w bok. Schodzę do jej jędrnych piersi, w których
się zanurzam. Melisa jęczy i próbuje dostać się do zapięcia mojej koszuli, ale jest tak zniszczona, że
nie chcę tracić czasu na rozpinanie jej. Chwytam ją po obu stronach i rozrywam pozbywając się jej
skrawków. Oczy dziewczyny rozszerzają się zadowolone z zaprezentowanego widoku.
Dotyka swoimi delikatnymi dłońmi mojego torsu i przejeżdża nimi po moim ciele jakby chciała w ten
sposób poznać mnie całego. Przechodzi mnie po raz kolejny tak dobrze znany już prąd, który tylko
ona potrafi przywołać. Błądzi dłońmi po mojej klacie, a oczy podążają w ślad za nimi. Nie wiem kogo z
nas bardziej podnieca ta chwila, ale ja przez pojawienie się podziwu i blasku w jej oczach jestem w
chuj twardy. Jeśli zaraz nie uwolnię kutasa ze spodni to przebije się przez ich materiał. Gdy dociera
rękoma do klamry paska zatrzymuje się, aby wybadać moją reakcję. Wiem, że nie jest pewna mojej
postawy po tym jak ostatnim razem ją powstrzymałem, ale dziś nie zamierzam tego robić.

Chwytam ją za kark i wbijam się w jej wargi, aby pokazać jej moją pełną gotowość. Całujemy się gdy
ona rozpina mi spodnie i zsuwa w dół. Opadają mi jednak jedynie do kolan. Jestem zmuszony
oderwać się od tych ponętnych warg i pozbyć się ubrań.
Zdejmuję swoją garderobę, a następnie pozbywam się na klęczkach jej koronkowych stringów nie
spuszczając z nią kontaktu wzrokowego. Dopiero teraz jest przede mną cała obnażona ze swoimi
wszystkimi zaletami i wadami chciałoby się powiedzieć, ale ona nie ma żadnych wad. Jest perfekcyjna
w każdym calu. Nie ma w jej wyglądzie najmniejszej rzeczy, którą chciałbym zmienić. To chodzący
ideał. Wstaję i chwytam swojego twardego kutasa, by trochę podrażnić jej kobiecość.

W pułapce uczuć ( Seria Mafijna #1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz