Rozdział 43

11.4K 309 17
                                    


Jest środek nocy. Wpatruję się w zapaloną lampkę i zastanawiam się czy to co dziś wydarzyło się w
klubie będzie jakimś przełomem między nami.

Chciałam to z nim wyjaśnić, ale również dokończyć to co zaczęliśmy na parkiecie. Jednak gdy szliśmy
do jego gabinetu trzymając się za ręce jeden z ludzi Morettiego złapał nas i powiedział, że wystąpiły jakieś komplikacje. Nic więcej się nie dowidziałam, ale Luca był tym bardzo wkurwiony i kazał Adriano
odstawić mnie do domu. Po tym co ostatnio wydarzyło się w Elicie nawet nie protestowałam tylko posłusznie wróciłam do willi razem z moimi przyjaciółkami.

Leżę na łóżku i nie mogę zmrużyć oczu przepełniona strachem o Lucę. Adriano jak zwykle nie chce mi nic powiedzieć tylko zapewnia, że Moretti sobie poradzi i że to nic niebezpiecznego. Ale ja wiem swoje. Gdyby tak było pozwoliłby mi zostać. Dziewczyny również próbowały mnie pocieszać. Chcąc rozluźnić atmosferę dogryzały mi, że po dzisiejszym wieczorze Luca wróci do mnie niczym książę na
białym koniu. Oczywiście tego chciałam, ale...w tej chwili nie miałam nastroju na głupie żarty. Poprosiłam je więc, by zostawiły mnie w spokoju. Niechętnie się zgodziły i gdy tylko zostałam sama zamknęłam drzwi na klucz, aby nic głupiego nie przyszło im do głowy. A zwłaszcza Sarze. Po niej
naprawdę można się wszystkiego spodziewać.

Powinnam zająć myśli czymś innym, aby odpędzić od siebie wszystkie złe przypuszczenia. Luca jest
silny i niebezpieczny. Poradzi sobie. Zapewniałam sama siebie. Nie chcąc torturować się dłużej
zamartwianiem przenoszę się wspomnieniami do tego co wydarzyło się kilka godzin wcześniej między
nami.

Na myśl o palcach Luci w moim wnętrzu od razu pojawia się we mnie pożądanie. Próbuję je w sobie
zwalczyć, ale obrazy dzisiejszego wieczoru nie chcą mnie opuścić przez co podniecenie zamiast
ustąpić narasta coraz bardziej. Między udami pojawia się mrowienie, ale im bardziej zagłębiam się w
myślach o mężczyźnie tym ich intensywność jest większa, aż cipka zaczyna pulsować, domagając się
mojej uwagi. Nie wiem co zrobić. Czy ignorować jej wołanie o zaspokojenie, czy poddać się temu i zacząć się sama zaspokajać. Nie odważyłam się wcześniej na masturbację. Zrobiłam to tylko raz pod prysznicem w obecności Luci, aby dać mu jasny sygnał, że chce jego uwagi i jestem gotowa, aby mnie
posiadł. Poza tą sytuacją nie robiłam tego, ponieważ nie odczuwałam takiej potrzeby, ale przez pobyt
utaj coraz częściej o tym myślę zwłaszcza w ostatnim czasie, gdy Luca był obok, ale nie zwracał na
mnie uwagi. Jednak sama jego obecność sprawiała, że miałam mokre majtki. Udawało mi się jednak
zapanować nad własnymi żądzami, ale przez to, że dziś na nowo obudził moje pragnienia bycia razem nie mogę przestać myśleć o niczym innym jak tylko o tym, aby znów znalazł się we mnie. Niestety nie ma go w domu, a ja nie mam pojęcia kiedy mogę się go spodziewać. Może powinnam zadowolić się sama? Przecież to chyba nic złego. Wiele osób tak robi.
Zagryzam wargę i przekręcam się na plecy. Sięgam za gumkę błękitnych atłasowych spodenek od piżamy i unoszę pośladki do góry, aby je zsunąć. Gdy są już na moich kostkach wyjmuję jedną nogę, a potem drugą uwalniając się z nich. Rozszerzam uda i niepewnie przenoszę dłoń w okolice bikini.
Waham się jeszcze przez chwilę, ale gdy przed oczami pojawia się obraz Luci gdy pieprzyliśmy się po
raz pierwszy przestaję mieć wątpliwości.

Dotykam swojej łechtaczki i zaczynam wykonywać okrężne ruchy. Napinam wszystkie mięśnie, gdyż
nie miałam pojęcia, że samemu można dać sobie tak wielką przyjemność. Oczywiście wolałabym, aby
zamiast moich palcy były tam palce Luci, ale jeżeli nie mogę tego mieć musi mi wystarczyć to co w tej
chwili mogę sobie podarować. A jest to więcej niż przypuszczałam. Oddech mi przyśpiesza podobnie
jak moje ruchy. Stają się bardziej odważne przez co doznania też są intensywniejsze.

W pułapce uczuć ( Seria Mafijna #1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz