* Damiano
Dzisiaj dostałem od specjalisty prawdopodobny portret tego jak teraz może wyglądać moja siostra. Poprosiłem żeby portret zawierał wielki uśmiech i radość w oczach czyli coś co najgłębiej zapadło w mojej pamięci. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem portret, przedstawiający najbardziej prawdopodobny obecny wygląd mojej siostry, popłakałem się tak po prostu. Byłem wtedy sam w domu i nie miałem komu powiedzieć co czułem w tamtej chwili. Jakieś piętnaście minut temu przyszli do mnie pozostali członkowie zespołu. Kiedy zobaczyli mnie takiego niemal roztrzęsionego zaczęli mnie pocieszać. To są naprawdę prawdziwi przyjaciele, każdego dnia jestem wdzięczny losowi że postawił mi ich na drodze mojego życia. Właśnie w tej chwili patrzyliśmy na ekran telewizora. Trwał program telewizyjny ten sam w którym gościliśmy kilka dni temu. Właśnie teraz prawdopodobny wygląd mojej zaginionej Coraliny miał ujrzeć światło dzienne. Po przerwie na ekranie pojawili się prowadzący program który w s nakreślili całą sytuacje. Na ekranie pojawił się portret rudowłosej dziewczyny który sam ujrzałem jakąś godzinę wcześniej. Portret był wyświetlony na cały ekran prze około pół minuty.
- Mam nadzieje że ona tam gdzieś jest. - Powiedziałem przerywając ciszę
- Wierzymy w to razem z tobą. - Powiedział Thomas
Przez około godzinę rozmawialiśmy o tej całej sytuacji i o naszych pomysłach na przyszłe utwory. Nasze rozmowy przerwało wejście mojej narzeczonej Giorgia. (Nie mam nic do Giorgi d.a.). nie mam pojęcia gdzie ona była wcześniej.
- Co wy tu robicie? - Jej pytanie brzmiało dość chamsko.
- Rozmawiamy, nie widać? - Odpowiedziała w taki sam sposób Vic. Szczerze powiem że od początku nie przepadały za sobą.
Zapadła głucha cisza. Dziewczyny mierzyły się wzrokiem. Wymieniłem się spojrzeniem z Ethanem i Thomasem w niemy sposób prosząc by coś zrobili.
- Chyba czas na naszą trójkę. - Ciszę przerwał Ethan za co byłem mu wdzięczny.
- Racja musimy jeszcze coś załatwić z Vic. - Ciągnął dalej Thomas
- Chyba tak będzie lepiej. - Uf Vic nie była dzisiaj w nastroju do kłótni.
- Damiano dzwoń do nas jak by pojawiły się jakieś nowe informacje w sprawie Coralin.
- Powiem wam bezzwłocznie.
- Pamiętaj na nas zawsze możesz liczyć. - Powiedziała Vic przytulając mnie na pożegnanie. Widziałem zza jej ramienia że ten gest nie uzyskał aprobaty Giorgii. Coś czuje że będzie mi o to dzisiaj suszyła głowę.
- No to co do zobaczenia. Widzimy się jutro na próbie.
- Tak pa.
Kiedy wszyscy troje wyszli spojrzałem na Giorgie której mina nie wyrażała nic pozytywnego.
- I co masz ten portret tej swojej siostry?
-Tak. - Mówiąc to podałem jej telefon na którego ekranie wyświetlał się portret.
Ona spojrzała na to zdjęcie i zrobiła minę wyrażającą kpinę.
- Jesteś stu procentowo pewny że to jest twoja siostra. Bo ja sądzę że już dawno temu małżeństwo twoich rodziców chyliło się ku upadkowi i jej zaginięci było tylko pretekstem do rozwodu.
- Nie waż się obrażać moich rodziców. - Byłem już zdenerwowany.
- Ty jesteś pewny że to twój ojciec nie zechciał pozbyć się bękarta ze swojego domu.
- Cy ty sugerujesz właśnie że moja matka zdradziła ojca i on później zabił Coraline?
- Tak właśnie to sugeruje.
- Jak możesz?
- Czy ty naprawdę jesteś taki zaślepiony swoimi idealnymi wspomnieniami?
- Tak może i jestem zaślepiony moimi wspomnieniami bo chcę wierzyć że ona gdzieś tam jest. A ty mogła byś okazać mi wsparcie tak jak moi przyjaciele ...
- Nie kończ. Ci twoi przyjaciele są sami siebie warci. Ja nie rozumiem jak ty możesz się przyjaźnić z takimi osobami.
- Tak może jeszcze zaczniesz obrażać osoby które od początku okazywały mi wsparcie.
- A żebyś wiedział. Ethan z Thomasem może i grają w zespole rockowym ale jak przyjdzie co do czego to nic z siebie na wywiadach nie potrafią wyksztusić. A ta cała Victoria klei się do każdego i to przy każdej możliwej okazji. Nie widzisz tego jak na ciebie patrzy? Jak cię przytula? Robi to zawsze przymnie żeby mnie dodatkowo zdenerwować.
Powiedziała to wszystko i ruszyła do naszej sypialni. Nie zamierzałem za nią iść, siadłem tylko na kanapie i obięłem swoją głowę dłońmi. Muszę to sobie wszystko przemyśleć. Czy decyzja o tym aby się oświadczyć nie była zbyt pochopna. Wtedy kiedy zadawałem to ważne pytanie wydawało mi się to najbardziej odpowiednią decyzją w moim życiu. Ale teraz mam co do tego nawet zbyt wiele wątpliwości. Czy podejmowanie takich decyzji w wieku 22 lat nie jest za wcześnie? Przez moją głowę przebiegł nawet pomysł zerwania zaręczyn. Tylko jak zareagowali by na to ludzie? Jestem teraz dość rozpoznawalną osobą, czy taka decyzja nie przyczyniła by się do jakiś proglemów zarówno w mojej jak i jej karierze. Ale czemu ja się tym przejmuję, przecież to moją a nie ich życie. Moje przemyślenia przerwał dźwięk jej kroków i jadących po panelowej podłodze kółek walizki.
- Wyprowadzasz się? - Zapytałem naprawdę zdziwiony.
- Nie. Gdybyś mnie słuchał wiedział byś że mam pokazy w stanach.
- Ty również doskonale wiedziałaś że mam teraz coś innego na głowie i nie zawsze jestem wstanie zapamiętać wszystkiego o czym mówisz
- Nie rób sobie zbędnej nadziei. Moim zdaniem ta twoja niby siostra już od co najmniej 12 lat leży pod ziemią.
-Czy ty nie możesz choć raz okazać mi wsparcia i zrozumienia?
- Kiedy niby nie okazałam ci wsparcia albo zrozumienia?
- Jak startowaliśmy na eurowizji powiedziałaś że nie masz zamiaru przyjeżdżać do Roterdamu żeby patrzeć na naszą porażkę. O wszystkim co próbuję robić z moim zespołem byłaś pierwszą osobą która mówiła że się nie uda i że żadne z naszych działań nie ma sensu.
- Ja po prostu jestem realistką. Pa Damiano. Wrócę za jakieś trzy tygodnie gdyby miało się zmienić napiszę. - Powiedziała już spokojnej. Podeszła do mnie pocałowała mnie przelotnie i tak po prostu sobie wyszła.
Po jej wyjściu jeszcze przez chwile patrzyłem na drzwi za którymi zniknęła. Kiedy uświadomiłem sobie że ona właśnie wyszła kończąc kłótnię bez żadnej rozmowy opadłem na kanapę wyprany z wszelkiej energii. Musze sobie naprawdę poważnie przemyśleć moją przyszłość u jej boku bo coraz bardziej staje się pewny że nasza przyszłość razem nie owocowała by niczym co pozytywne.
***********************************
Z okazji teledysku dzisiaj drugi rozdział
CZYTASZ
Coraline gdzie jesteś?
أدب الهواةWokalista znanego włoskiego zespołu Måneskin przed kilkunastoma laty stracił kogoś ważnego. Pozwala się ponieś wspomnieniom z czego powstaje kolejny utwór. Czy odnajdzie on swoją Coraline? Kto w tej drodze poda mu pomocną dłoń a kto odtrąci? ******...