Rozdział 16

1.9K 78 5
                                    

Moje ciało całe drżało pod wpływem jego dotyku, i choć ciało wręcz go pragnęło to mózg podpowiadał mi, żebym kazała mu się odpierdolić

-Prosiłam żebyś mnie zostawił- szepnęłam cicho i przegryzłam wargi kiedy poczułam oddech chłopaka na swojej szyi

- Nie wiem co takiego jest w tobie Veronico - szepnął mi prosto do ucha i lekko przegryzł jego płatek- Ale im bardziej mnie od siebie odpychasz tym bardziej mnie do Ciebie ciągnie. Pragnę chłonąć Ciebie całą

Po tych słowach złożył mokry pocałunek na mojej szyi a ja wręcz cała płonęłam. Mimo iż potrzebowałam jeszcze chwili takich czułości to odsunęłam szyję i lekkim ruchem popchnęłam chłopaka powodując tym samym zwiększenie dystansu. Ręce Kyliana wciąż były na moich biodrach i lekko je masowały. Czułam się jak w jakimś transie, albo śnie z którego zaraz się wybudzę.

-Nie utrudniaj tego- mówiłam wciąż cicho ale już zdecydowanie stanowczo

- Musisz zrozumieć, że jestem osobą, która nie zna słowa nie. Jeżeli będziesz mnie odpychać to ja będę wracał, jeżeli będziesz mówić zostaw mnie to ja będę powtarzał, że nigdy tego nie zrobię. I uwierz tak długo będę u twojego boku aż sama zrozumiesz że mnie pragniesz. Twoje ciało będzie należało tylko do mnie a te usta- uniósł kciuka i umieścił go na moich wargach-  będą całowały tylko moje usta. Kiedy będziemy spać ze sobą to będziesz szeptać do mojego ucha, że jesteś tylko moja–Po tych słowach znów złożył mokry pocałunek na mojej szyi.

Nie odepchnęłam go, bo zabrakło mi siły. Ten chłopak zrobił mi z mózgu sieczkę i jeszcze przychodzi tu i ma tupet powiedzieć, że kiedyś będę jego? To ostro pojebane. Jestem kobietą niezależną i jeżeli myśli ze kiedykolwiek mu ulegnę to może się chłopak zdziwić. Mimo iż wcale nie chciałam się do niego zbliżać to jakaś mała część mnie wręcz krzyczała „pocałuj go". I może skorzystałabym z okazji „just one night" i przespałabym się z nim bo zdecydowanie oboje tego chcieliśmy to doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że jutro obudzę się z ogromnymi wyrzutami sumienia. Nie chciałam być jego kolejnym trofeum, żeby mógł później chwalić się wszystkim jak było. Kiedy poczułam jego oddech na swoich wargach to prosto w nie szepnęłam „nigdy nie będę twoja" i korzystając z dezorientacji chłopaka odepchnęłam go i przyłożyłam kartę do drzwi by je otworzyć

-Musiałbym nie znać siebie kelnereczko- powiedział wyraźnie zdenerwowany- Jutro nowy dzień, wyśpij się bo nigdy nie wiesz co będzie Cię czekać w nocy

-Idź do diabła Kylian- syknęłam i wystawiłam środkowego palca zapominając, że chłopak nawet go nie zauważy bo dookoła panował mrok

-Już tam byłem, i teraz chciałabym tam zaprowadzić Ciebie- rzucił na odchodne i po prostu odszedł zostawiajac mnie samą, zdezorientowaną i wściekłą.

Kylian wiedz, że jesteś ostro pojebany.

W południe obudziłam się z silnym bólem głowy, śnił mi się głos piłkarza powtarzający w kółko jedno zdanie „już za chwile będziesz moja", a ja tylko przytakiwałem grzecznie jak potulna owieczka. Nie mogłam zebrać myśli więc włączyłam głośno muzykę i zaczęłam sprzątać w pokoju. Po pół godzinie byłam już całkowicie wyluzowana i odmóżdżona. Pokój lśnił i mogłam teraz zabrać się za ogarniania samej siebie. Wzięłam szybki prysznic i zrobiłam lekki makijaż dodając do niego charakteru w postaci czerwonej szminki. Cmoknęłam na swój widok w lustrze i zabierając ze sobą telefon wyszłam z pokoju. 
Kiedy znalazłam się w lobby zaczęłam od przeglądu dokumentów i zauważyłam, że muszę dzisiaj podjechać do kilku hurtowni i pech chciał, że jedną z nich była ta gdzie pracował Lèon. Nie byłam gotowa na rozmowę z nim, bo co do moich uczuć względem jego nic się nie zmieniło, wręcz przeciwnie w mojej głowie był teraz po prostu jeden wielki chaos. Potrzebuję czasu tylko dla siebie, żeby sobie wszystko poukładać. Wykonałam kilka służbowych telefonów, oczywiście nie obyło się bez dzwoniących ludzi, którzy proszą o chociaż jednominutową rozmowę z piłkarzami. To właściwie była codzienność, odkąd przyjechali piłkarze takich telefonów jest conajmniej kilkadziesiąt a pod oknami zrobili już nawet barierki, żeby ludzie nie zbliżali się do hotelu i drzwi wejściowych. Kiedy zbierałam się już do samochodu dostałam powiadomienie w telefonie

Two different worldsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz