Dość normalnie

25 3 0
                                    

Więc dziś, dla odmiany mój sen był bardzo realistyczny, poza tym, że sala wiejska we wsi obok znajdowała się obok dworca kolejowego. 

Więc moja mamke przygotowywała jakąś imprezę na sali, była wnerwiona na każdego i darła się na każdego. Mój brat (prawie 22 lata) żartował, że mam słabe światło w pokoju i mi się tam moby zrespią.

Potem pojechałam z mamą do jakiegoś (nieistniejącego poza tym snem) jej kolegi, co miał hurtownię lodów i mrożonek. Mama sobie z nim tam gadała, a on, że możemy sobie wziąć po lodzie z zamrażarki, ale nie za dużo, bo straty będą. Lmao, zjadłam trzy.

Moje zjechane życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz