Pierwszy sen dzisiaj był dość fajny, po prostu biegałam po moim liceum z koleżanką, był jakiś luźny dzień. Przeglądałyśmy nowe podręczniki, które o dziwo dostaliśmy w szkole, czytałyśmy gazetkę i woziłam ją w taczce na pełnej prędkości. Po korytarzu szkolnym.
Pozdrawiam Julkę, lol
Drugi był już inny, jak oglądał*ś/grał*ś w Personę 5 Strickers to bardziej jest sens to czytać
A więc tak, ktoś, chyba jakaś baba gadała z Makoto w zaułku, że ma ukatrupić protagonistę, ta nie chciała, coś tam kręciła głową.
Ale potem chyba zmieniła zdanie, bo goniła protaga po jakimś ładnym korytarzu z Sophią rzucając zaklęciami. Ren/Akira zbiegł schodami w dół do jakiegoś pokoju, co wyglądał jak jakiś gabinet. Ciemnozielona tapeta w limonkowe paski, ryba na ścianie (chyba jakieś trofeum z wędkowania ze starym o 5 nad ranem), porządne biurko i stary komputer stacjonarny.
Reszta ekipy tam siedziała, nawet Zenkichi lol
W końcu słyszą jakieś masywne kroki na dół to Ren/Akira biegnie zablokować sobą drzwi, ale wtedy JEB, drzwi rozwalili i stoi w nich Alice Hiiragi z obstawą w postaci masywnych shadow'ów. Protag próbuje się z nią siłować, ale ta łamie mu kark.
Koniec
CZYTASZ
Moje zjechane życie
UmorismoTytuł nic dodać nic ująć, po prostu historie z mojego życia i trochę snów.