Więc dziś rano siedzę sobie z rodzicami i mama, rozsierdzona zaczyna opowiadać o tym, że śniło jej się, że była z tatą na jakimś weselu, zatańczyła z nim tylko raz i jeszcze jakaś babka mu tylko wolne piosenki dedykowała i inne takie, a po obudzeniu pytała tatę co to za babsko
A ja jej wtedy na to, że mi się śniło, że razem z tatą i braćmi odpieraliśmy hordę zombie z naszego podwórka i zabiłam jednego dosłownie stepując mu po mordzie lmao
CZYTASZ
Moje zjechane życie
HumorTytuł nic dodać nic ująć, po prostu historie z mojego życia i trochę snów.