Więc w nocy miałam dwa sny, mało szczegółowe, ale dobrze je pamiętam. W pierwszym moja mama odkryła moje konto na jeja i wattpadzie i z jej wyrazu twarzy wywnioskowałam, że była jednocześnie zła i zniesmaczona. Czy tak zareagowałaby w rzeczywistości? Tego nie wiem, ale na pewno nie wyraziłaby aprobaty, bo gdy mój starszy brat (D.) wstawiał filmiki na youtube, mama gdy się o tym dowiedziała (już po kilku latach), od razu z niezadowoleniem wyskoczyła z "A co ci dają te filmiki?" i "Po ci to?".
W drugim śnie poszłam z rodziną do sklepu, coś jak biedronka lub lidl. Po kilku minutach przeteleportowało mnie do innej lokacji, nie wiem gdzie, ale stały tam dwa rzędy automatów z kałczukami i kapsułami. Zapytałam się mamy, czy nie ma może pięciu złotych, ta odpowiedziała z wyrzutem, że nie. Kurde, w najbliższym czasie muszę wybrać się sama do najbliższego topaza, bo te sny z automatami prześladują mnie już od MIESIĄCA. Ale wątpię, że mame puści mnie samą do tego sklepu kilka wsi dalej.
CZYTASZ
Moje zjechane życie
HumorTytuł nic dodać nic ująć, po prostu historie z mojego życia i trochę snów.