Epilog

152 7 4
                                    

-Ciocia- zawołał przerażony Boruto kiedy weszłam po Naruto ponieważ prosiła mnie o to Hinata kiedy ona z Nejim i naszą córka Aoi  i synem Haruto poszła po szaty dla Naruto. W końcu po paru latach spełnił swoje marzenie o zostaniu Hokage a jak już wspominając blondyn leżał nie ruszając się broniąc młodego Uzumaki przed wściekła Himawari która ku mojemu szokowi miala aktywowany Byakugan.

- Himawari kochanie chodź do cioci zostaw brata już- powiedziałam łagodnie a tą tylko popatrzyła na mnie i nie ruszyła się z miejsca.

- Boruto nie ważne co biegnij i schowaj się za mną- mruknęłam patrząc na niego poważnie na co skinął głową I rzucił się do biegu.

Kiedy był już za mną mocno złapał mnie za tył kimona i przerażony patrzył na rozwój wydarzeń. W tym czasie mała dziewczynka ruszyła za bratem i chcąc mnie uderzyć z delikatnej pieści wyciągnęła rękę. Ja złapałam tylko delikatnie jej mała rączkę z aktywowanym sharinganem i trzymając jej rączkę w górę by mnie nie dotknęła pochyliłam się I przytuliłam dziecko, które chyba się ockneło i zaczęło płakać.

- Juz ciii wszystko dobrze co siebstalo słoneczko- zapytałam puszczając jej rączkę i glaskajac po głowie.

- Bo.. bo onisan zepsuł mojego misia - wydukala przez łzy na co poczułam jak chłopak za mną się spina.

Wyłączyłam swoje kekkei genkai  i westchnęłam patrząc to na godzinę to na Naruto.

- Juz naprawimy go albo ciocia kupi ci nowego dobrze - zapytałam na co z uśmiechem pokiwała głową a młody blondyn odetchnął z ulgą. - A z tobą później porozmawiam - powiedziałam poważnie na co chłopak znów się spiął.

- H..Hai - mruknął.

- Cóż Naruto chyba nie zdążysz na własne święto- zaśmiałam się I w tym momencie weszła Hinata z Nejim I naszymi dziećmi.

- Mama - zawołał mały Haruto I podbiegł do mnie na co reszta się zasmiala.

- Co tu się stało, co z Naruto - zapytala przejęta Hinata.

- Długa historia ale Konohamaru będzie musiał chyba nam pomóc bo on to raczej nie da rady. - powiedziałam dalej rozbawiona wskazując na leżącego pod ścianą Naruto.

-Chyba innego wyjścia nie ma - poweodzial Neji całując mnie w czoło I objął ręką.

- Co ten głupek znowu zrobił- zapytała Aoi.

- Zamknij się to nie moja wina - warknal wkurzony Boruto .

- Juz spokój- powiedziałam zła na co oboje stanęli na baczność zaprzestając kłótni.

- Juz skarbie bo starszyzna dzieci- zaśmiał się brunet i mocniej przytulił.

Spojrzałam na Haruto w moich ramionach bo coś nie codziennie cicho był I zauważyłam że spał wtulony we mnie.

- Pójdę przekazać Konohamaru resztę a ty się nim zajmij - powiedziałam do Hinaty i wyszłam z dziećmi i mężem w stronę budynku Hokage.

Po chwili byliśmy na miejscu,po wejściu na górę dostrzegłam Kakashiego, Shikamaru oraz Konohamaru.

- Mamy problem, Konohamaru musisz zastąpić Naruto bo jest niedysponowany - zaśmiałam się lekko na spięta twarz chlopaka  I odeszłam.

Wszystko poszło w miarę dobrze ceremonia się odbyła i szóstym Hokage został Uzumaki Naruto.

A co działo się ze wszystkimi zapytacie. Juz mówię. Emi została żona Kazekage Garry i mają adoptowanego syna Shinkiego oraz swojego młodszego o rok Sho. Inki ożenił się z TenTen i mają córkę Tori, Kakeru wraz z Kibą zostali szczęśliwymi kawalerami w wiosce. Izuna wraz z Miko pozostali tylko na małym Rioko. Obito z Rin mają córkę May. Itachi spełnia się jako głównodowodzący ANBU wraz z Shisui. Sasuke w końcu po czasie przejrzał na oczy i wraz z Sakura mają córkę Sarade, chociaż jestem na niego zła bo stwierdził że chce chronić wioskę z cienia i wiecznie go nie ma. A ja ? Ja jestem szczęśliwa mężatką z dwójką  dzieci, małym Haruto i najstarsza Aoi. Neji jest idealnym mężem i ojcem więc nie mam na co narzekać. Dalej jestem głową klanu i mam dużo roboty ale nie mam się  czym martwić ponieważ Yu I Oda pokochali opiekę nad moimi dziećmi zresztą z wzajemnością, współczuję tylko Yu bo do pilnowania ma teraz trójkę licząc w tym Ode. W kompleksie jest teraz żywiej, wszystkie budynki są wynajęte pod sprzedawców a domy zamieszkane przez rodziny z dziećmi z mniejszych klanów lub mieszanych.

I tutaj moja historia się kończy. Byłam Bogiem przeznaczenia, potem siostrą najpotężniejszego Uchihy na świecie, przerwałam wielka wojnę a zarazem otrzymałam karę która wyszła mi na dobrze ponieważ teraz mam przyjaciół i kochająca rodzinę.

I to właśnie była moja opowieść. Życie Unmei a raczej teraz Fushi Uchiha shinobi klasy S.

KONIEC

Wysłannica Bogów |Naruto FF| (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz