Misa, dowody i burza

23 7 0
                                    

- Rozbieraj się! – zawołał Ayato stając przed swoją siostrą z podłym uśmiechem.
- Co?
- Nie idziesz dzisiaj do pracy.
- Co!?
Brunet uśmiechnął się szerzej do niebieskookiej i poklepał ją po ramieniu, a następnie poszedł do salonu i usiadł obok Yuki.
- Wiesz Asu, poprosiłam go, aby porozmawiał z twoim szefem, bo wiedziałam, że ty na pewno tego nie załatwisz. - wyjaśniła siedząca przy stole Noroi, a Asui jedynie westchnęła.
- Już nie narzekaj, jeden dzień wolnego to nie kara.
- Zależy dla kogo Ayato. – wtrąciła się Anabel i uśmiechnęła się przyjaźnie do średnio zadowolonej z tego wszystkiego Nozomu.
- No dobra, skoro zostaję w domu to zrobię wam obiad...
- Jej! – krzyknęła jednocześnie Yuka i Noroi, a Anabel starała się powstrzymać przed parsknięciem śmiechem.
- Zrobię obiad, ale któreś z was ma jechać do miasta do sklepu. – dodała brunetka wracając z kuchni z pełną listą zakupów.
- Wiedziałem. – westchnął Ayato i odebrał od siostry kawałek papieru.
- No to, skoro się już zgłosiłeś to weź ze sobą Noroi.
- Po co? - prychnęła czarnowłosa odwracając się do Anabel.
- Bo miałaś ze mną jechać po kosmetyki, a skoro Asu zostaje to jej pomogę w kuchni, a ty załatwisz mi te rzeczy z drogerii.
- A ja to powietrze. – mruknęła Yuka.
- Nie, ciebie wyślę zaraz do cukierni po deser dla naszej trójki, a potem mi też pomożesz! – krzyknęła Asui, która już zabrała się za pracę w kuchni.
- No dobra...
- Miłej zabawy na mieście! – zawołała Anabel, kiedy Noroi i Ayato wychodzili.

Po wysłaniu Yuki do piekarni Anabel poszła do Asui, która bawiła się w kuchni i ignorowała otoczenie.
- Więc o czym chciałaś pogadać?
- O sprawie Kiry. – odpowiedziała Nozomu ciągle zajmując się gotowaniem. Anabel usiadła na stołku przy wyspie i obserwowała swoją przyjaciółkę.
- Wiem, że czujesz się niedoinformowana, ale to naprawdę nie jest powód, aby myśleć o odejściu z pracy.
- Czyli Noroi ci powiedziała o tym o czym wczoraj rozmawiałyśmy?
- Tak, zrobiła to, bo się o ciebie martwi.
- Ale...
- Nie ma żadnych „ale" Asui. Jesteś świetnym lekarzem i dużo pracujesz, aby pomagać ludziom. To, że masz mało czasu nie oznacza, że nam nie pomagasz. Zresztą z tego co wiem to ty pierwsza miałaś pomysł, że Kira może być uczniem i to ty stwierdziłaś, że jest w Tokio.
- Niby tak, ale wciąż mam wrażenie, że więcej czasu poświęcam pracy niż śledztwu...
- Ale to naprawdę nic złego.
- Spowalniam rozwiązanie całej tej sprawy Anabel.
- Nie prawda. Pomagasz nam jak możesz. To dzięki tobie i Ayato mamy stały wzgląd do korporacji Yotsuba i siedziby L'a. Nie powinnaś wymagać od siebie stałego obserwowania kamer.
- Możesz masz rację...
- Nie może tylko na pewno. A teraz może ci jakoś pomogę w gotowaniu, co?
- Jeśli chcesz.

Kilka godzin później Noroi razem z Ayato zaczęli ładować wszystkie zakupy do bagażnika samochodu chłopaka. Na niebie pojawiły się burzowe chmury, a większość ludzi uciekała do domów zanim się rozpada.
- Nie podobają mi się te chmury. – mruknęła czarnowłosa, kiedy zapakowała już wszystkie torby do bagażnika.
- Obstawiam, że gdzieś w połowie drogi zacznie się burza.
- Świetnie... - mruknęła zła Noroi po czym usiadła na przednim siedzeniu, a brunet usiadł za kierownicą i ruszyli w drogę powrotną.
- A tak właściwie to kim była ta blondynka, z którą rozmawiałaś w drogerii?
- Serio jej nie poznałeś? – zapytała brązowooka i lekko zachichotała.
- Wyobraź sobie, że nie zapamiętuj twarzy celebrytek.
- To była Misa Amane. – wyjaśniła Noroi i wlepiła wzrok w świat za szybą – Była kupić kosmetyki, a potem wyciągnęła mnie do kawiarni.
- A zauważyłeś, że ktoś za nią chodził?
- Nie zwróciłam na to uwagi...- przyznała Noroi i spojrzała się zaciekawiona na Ayato.
- A ja akurat tak. Typ chodził za nią po drogerii, a potem śledził was w kawiarni.
- Jak wyglądał?
- Jak dla mnie gruby, wzrokowo około 30 lat, ciemne krótkie włosy i ciemne oczy.
- Może to jej menadżer? – zasugerowała czarnowłosa.
- A co menadżer robiłby z nią w drogerii i śledził ją w kawiarni?
- Pilnowałby jej? Przecież jej aktualny menadżer to jeden z ludzi L'a. Może pilnuje ją, bo obawiają się co chce jej zrobić Yotsuba?
- To absurd. Jeśli Amane zginie z jakiegokolwiek powodu po nawiązaniu z nimi współpracy media od razu połączą te sprawy. – stwierdził brunet.
- No to nie wiem... Może L jej po prostu jej nie ufa i ciągle ją obserwuje?
- To już brzmi jak zagranie paranoika.
Ayato spojrzał się kątem oka na skwaszoną minę Noroi i parsknął zduszonym śmiechem.
- No co?
- Po prostu wyglądasz zabawnie.
- Masz L'a za paranoika?
- Nie, ale śledzenie dziewczyny, którą sam oczyścił z zarzutów to chyba już podchodzi pod jakąś paranoje.
Noroi jedynie westchnęła po czym ponownie wróciła do obserwowania otoczenia.
- Ej, co ci jest?
- Martwię się o L'a... - przyznała czarnowłosa wzdychając.
- Eh... Dlaczego?
- Podejrzewał Light'a i Misę, a oni zrzekli się notatników od tak i najprawdopodobniej Yagami ma jakiś tajny plan, dzięki którem ponownie dostanie notes w swoje łapy. A niezależnie od tego co Light planuje, L będzie jego następnym celem do wyeliminowania, bo jest dla niego jedyną przeszkodą.
- W sumie fakt... Jednak weź pod uwagę, że Anabel ma jego imię i nazwisko. Jeśli cokolwiek będzie się dziać to wpisze go do notesu.
- A jeśli nie zdąży? – czarnowłosa spojrzała się na bruneta z lekką paniką w oczach. Ayato jedynie westchnął po czym zatrzymał samochód na światłach.
- Noroi przestań panikować i robić jakieś mroczone teorie.
- Ale równie dobrze L może umierać, kiedy ona będzie spać.
- Takie ryzyko jest zawsze Nori. Jednak nie myśl lepiej o tym najgorszym scenariuszu, dobrze?
- Staram się, ale to jest naprawdę trudne...
- Wiem o tym, jednak nic ci na to nie poradzę. Jedyne co możemy zrobić, aby pomóc L'owi to badać sprawę Kiry.
- Ugh... To frustrujące.
Ayato jedynie uśmiechnął się do swojej przyjaciółki i poklepał ją po ramieniu. Noroi westchnęła po czym również lekko się uśmiechnęła i włączyła radio.
- A tak w ogóle to wracamy już do domu czy jeszcze gdzieś jedziemy?
- Możemy podjechać w jedno miejsce, jeśli chcesz i kupimy coś dla dziewczyn w domu.
- Jestem za.

Gra o światOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz