Ostatni dzień przygotować przed spotkaniem Light i Near'a był dla całej grupy Anabel jednym wielkim wyzwaniem. W zespole panowała panięta atmosfera wywołana stresem i pod denerwowaniem.
- Wszyscy siedzicie jak na szpilkach. – zauważyła Sadako, kiedy cały zespół jadł wspólnie śniadanie.
- To chyba nie jest dziwne... - mruknęła Anabel.
- Jest. Przed złapaniem trzeciej Kiry nie byliście aż tak zdenerwowani. – zauważyła Shinigami.
- Może... - przyznała Asui. – Ale teraz będziemy uczestniczyć w tym osobiście.
- A ile się do tego przygotujecie?
- Długo. – dodał Ayato zerkając na Shinigami bez zrozumienia.
- Właśnie, więc po co te nerwy? Wiecie czego się po nich spodziewać i czego możecie oczekiwać od siebie nawzajem. To chyba powinno was uspokoić, racja?
- W sumie to tak... Ale fakt, że tym razem staniemy oko w oko z Kirą trochę psuje humor. – odezwała się Noroi.
- To tylko Light, Noroi.
- I Mikami. – poprawiła Mello Yuka.
- No dobra to jest ich dwóch, ale obaj mają fałszywe notesy, więc nic nam nie grozi.
Anabel westchnęła, ale uśmiechnęła się delikatnie do pozostałych. Potem Yuka zaczęła zagadywać do Noroi i jak zwykle zaczęły żartować z Asui, która dość szybko się tym zirytowała i chcąc trzepnąć rudowłosą w głowę trafiła Mello, który chciał oddać brunetce, ale trafił jej brata. Tak wywiązała się sprzeczka, która rozbawiła szarooką, której udało się wymigać od brania udziału w wojnie, w której wytworzyły się trzy strony.Po śniadaniu, które poprawiło humor całej grupie każdy ruszył do swoich obowiązków. Anabel jak zwykle zaszyła się w piwnicy razem z Sadako i omawiała z nią ostatnie szczegóły swojego pomysłu.
Noroi i Yuka pojechały do magazynu, w którym miało odbywać się spotkani. Obie rozglądały się po okolicy po czym weszły do magazynu.
- Wow... Ogromne to. – przyznała Yuka rozglądając się po wnętrzu.
- A tam, zwykła hala.
- U mnie czegoś takiego nie stawili. – przypomniała czarnowłosej zielonooka.
- Wybacz, zapomniałam.
- Nie szkodzi. Jak myślisz, gdzie będą dobre punkty? – zapytała rudowłosa i stanęła na środku hangaru.
- Ja tam wolałabym stanąć gdzieś wysoko.
Noroi rozejrzała się po otoczeniu po czym spojrzała się w okno tuż przy dachu nad wejściem.
- Może tam? – zaproponowałam brązowooka.
- Ale ty widzisz, że tam jest wentylator i okno?
- Tak.
- Będzie cię przecież przez tą szybę widać, a wentylator cały czas się kręci.
Noroi przewróciła oczami po czym weszła na stary regał i zaczęła się wspinać, a Yuka obserwowała jak jej przyjaciółka dostaje się w wybrany przez siebie punkt.
- I co?! – krzyknęła Noroi, kiedy znalazła się na miejscu.
- Co!?- Yuka nie była w stanie usłyszeć przyjaciółki. Wiatrak za plecami czarnowłosej całkowicie ją zagłuszał.
Noroi machnęła ręką na przyjaciółkę i sprawdziła, ile dokładnie ma wokół siebie miejsca. Było go rzeczywiście dość mało, ale czarnowłosa stwierdziła, że gdyby kucnęła miałaby dobrą pozycję.
- Wyjdź na zewnątrz i sprawdź, czy mnie widać! – krzyknęła Noroi.
Jedyne co zrozumiała Yuka to wyjdź na zewnątrz. Rudowłosa westchnęła po czym spełniła prośbę przyjaciółki i spojrzała się w okno, w którym chowała się jej przyjaciółka. Ku zaskoczeniu zielonookiej szyba była tak brudna, że sylwetka czarnowłosej zlewała się z zaciekami i brudami szyby. Gdyby Yuka nie wiedziała, że Noroi się tam ukryła nie brałaby pod uwagę, że ktoś tam naprawdę stoi. Następnie rudowłosa wróciła do hangaru, a Noroi wskazała jej kolejne miejsce. Zielonooka westchnęła po czym stanęła w dwóch pozycji. Takiej w jakiej mógł ustawić się zespół Yagamiego oraz takiej, w której mogła stanąć drużyna Near'a. Z pozycji białowłosego Noroi była widoczna, ale przez wpadające do środka światło Yuce było ciężko się na nią patrzeć. Rudowłosa machnęła do przyjaciółki, aby ta wróciła do niej. Noroi od razu zeskoczyła ze swojej pozycji i wylądowała na podłodze po czym podeszła do rudowłosej.
- I jak? Było mnie widać?
- Zależy skąd. – mruknęła zielonooka podczas przecierania oczu.
- Z zewnątrz?
- Zlałaś się z zaciekami. Jak ubierzesz się na czarno czy brązowo to byłoby idealnie. Stojąc do ciebie tyłem raczej cię nie zobaczą. Gorzej z Near'em. Było cię widać, ale słońce ładnie to utrudniało. Poza tym jest jeszcze twój cień.
- Mhm... - Noroi spojrzała się ponownie na miejsce, w którym chwile wcześniej była.
- Ale nie było cię słychać. Więc nie byłoby problemu z przeładowaniem broni czy jej odbezpieczeniem.
- Myślisz, że jakbym schowała się za kolumną to byłabym niewidoczna dla Near'a?
- Z tej perspektywy? Raczej tak. Skąd ten pomysł?
- Te podpory są nieco dziurawe. Stojąc za kolumną musiałbym mieć opuszczoną broń, ale wszystko w miarę dobrze widziałam.
- Czyli zostajesz w tamtym miejscu?
- Tak myślę.
Yuka kiwnęła głową po czym rozejrzała się po hangarze i podeszła do starty starych rur i metalowej półki pełnej puszek farby.
- Co ci chodzi po głowie? – zapytała czarnowłosa podchodząc do przyjaciółki.
- Chyba dałabym radę się tu ukryć.
- W rurach czy na półce?
Yuka przewróciła oczami po czym wsunęła się pomiędzy nogę regału, a jedną z rur.
- Ej to jest dobrym pomysł. Dałabyś radę z bronią?
- Musiałbym ją tu wcześniej przynieść i złożyć, ale dałoby się spokojnie strzelać.
Noroi kiwnęła głową po czym stanęła w tych samych miejscach, które wskazała Yuce.
- Nie widać cię! – krzyknęła brązowooka.
Po tej wiadomości zielonooka wyszła z ukrycia i podeszła z powrotem do Noroi.
- Czyli mamy pozycje?
- Na to wychodzi. – przyznała modelka.
- Dobra pójdę sprawdzić ten magazyn, który mijałyśmy. – odezwała się Yuka po czym ruszyła do wyjścia.
- Okej, zadzwonię do Anabel i powiem, że teren mamy sprawdzony.
Następnie dziewczyny się rozdzieliły. Yuka zgodnie z zapowiedzią ruszyła do magazynku, który obie mijały po drodze, a Noroi zadzwoniła do Anabel, aby przekazać jej dobre wieści.
CZYTASZ
Gra o świat
FanfictionŚledztwo w sprawie Kiry dopiero się rozpoczyna , a do Japonii przybywa druga grupa detektywów, której celem jest odnalezienie nowego mordercy, którego sprawa jest znana na całym świecie. W grze, której stawką jest życie do dwóch graczy dołącza trze...