Plan skazany na porażkę

21 5 0
                                    

Następnego dnia Mello, L i Light nie rozumieli skąd u Noroi i Yuka pewien dziwny rodzaj humoru.
- Filmy są dla was zgubne. – stwierdziła czarnowłosa przy śniadaniu.
- Niby jak? - prychnął Mello.
- Chcesz zobaczyć? – zapytała Yuka uśmiechając się do przyjaciela.
- Jak macie dowody to ja też chętnie bym się dowiedział o co chodzi. – dodał L zerkając na Noroi, która ponownie zaczęła chichotać.
- Nastawcie się psychicznie. – poleciła Asui zerkając kątem oka na Near'a, który nie odezwał się słowem. – Widziałam to wcześniej i lepiej, abyście się mentalnie przygotowali na szok.
Po chwili Yuka podała Mello aparat fotograficzny, a ten po zobaczeniu zdjęcia, które rudowłosa zrobiła od razu podał urządzenie L'owi. Yagami od niechcenia zerknął czarnowłosemu przez ramię po czym pobladł, a Ryuk widząc jego reakcję zaczął się śmiać.
- Uprzedzałam. – mruknęła Asui jedząc swoje naleśniki. – Ja dzisiaj idę do pracy, więc proszę nie rozwalić mi domu w formie zemsty Mello. Jak coś tu wybuchnie będziesz jednym z pierwszych podejrzanych.
- A potem idziesz na randkę? – zapytała Noroi. Brunetka jedynie westchnęła po czym wstała od stołu i poszła do korytarza.
Anabel jedynie zachichotała cicho na taką reakcję przyjaciółki po czym położyła czarnowłosej przyjaciółce rękę na ramieniu i pokręciła zrezygnowana głową, aby ta odpuściła Asui.
- Jadę do pracy! – krzyknęła niebieskooka po czym wyszła z domu.
- Aha? – Ayato przez chwilę wpatrywał się w miejsce, w którym chwilę wcześniej zajmowała jego siostra. – To ja też uciekam, miłej zabawy dzieciaki. Nie pozabijać się tu pod naszą nieobecność.
- Sugerujesz coś? – zapytała Anabel zerkając kątem oka na Mello, który już próbował zabić aparat Yuki wzrokiem. Rudowłosa trzymała urządzenie blisko siebie i uśmiechała się złośliwie w stronę blondyna.
- Może. – odpowiedział brunet po czym wyszedł z domu i ruszył w drogę do pracy.

Następnie pozostała część zespołu dokończyła śniadanie po czym Near i Anabel zabrali się za sprzątanie. Light im przy tym pomagał podczas gdy w salonie odbywała się wojna pomiędzy dwójką dziewczyna a Mello i L'em. Kiedy pozostała trójka skończyła sprzątać po śniadaniu Near i Light poszli sprawdzić, jak wygląda spór pomiędzy pozostawioną w salonie czwórką. Ku ich zaskoczeniu L i Mello siedzieli potulnie na kanapie, a dziewczyny zwijały się ze śmiechu na dywanie.
- Co tu się stało? – zapytał Near.
- Szantaż. – odpowiedział L wpatrując się w Noroi z lekką nienawiścią w oczach.
- Oj tam zaraz szantaż. Tobie tylko pogroziłam. – czarnowłosa nie przestawała się śmiać, a Yuka próbowała się jakkolwiek uspokoić.
- Ogarnijcie się obie! – krzyknęła Anabel stając przed przyjaciółkami ze skrzyżowanymi na piersi ramionami, ale dwie dziewczyny ponownie zaczęły zwijać się ze śmiechu.
- Z nimi to tak często? – zapytał białowłosy siadając obok Mello.
- Nie mam pojęcia. – odpowiedział blondyn przypatrując się jak Anabel próbuje zapanować nad Yuką.
- Zaraz stracę do was cierpliwość i poszczuję was Sadako!
- Grozisz mi tym od dawna – wykrztusiła Noroi między atakami śmiechu – Sadako nic mi nie zrobi...
Anabel westchnęła sfrustrowana po czym poszła do kuchni i zabrała z niej jabłko po czym wróciła do salonu.
- Ryuk! Mam jabłko dla ciebie!
Shinigami jak na zawołanie pojawił się obok Anabel. Sadako obserwowała całą sytuację stojąc kawałek dalej spodziewając się jak to może się zakończyć. Light wpatrywał się w szarooką domyślając się na jaki pomysł wpadła i uśmiechną się nieco złośliwie. Następnie Anabel rzuciła trzymanym owocem w Noroi. Czarnowłosa dostała w brzuch przez do zwinęła się, a Ryuk spróbował odebrać jej jabłko, przez co brązowooka zaczęła się z nim szarpać. Po krótkiej walce Shinigami odebrał jej jabłko, a sama Noroi siedziała już spokojnie na podłodze i wpatrywała się zła w Anabel.
- Jeszcze coś?
- Nie. – prychnęła czarnowłosa.
- Yu? Chcesz być następca? – zapytała Anabel idąc szybko do kuchni, aby zabrać następne jabłko, które podrzuciła w dłoni.
- Podziękuję. – rudowłosa usiadła obok przyjaciółki.
- Jak jeszcze raz dostaniecie takiego ataku głupawki to oberwiecie większą ilością jabłek, albo rzucę was Misie na pożarcie. I ta druga groźba tyczy się was wszystkich.
- Co ta idiotka niby ma nam zrobić? – zapytał rozbawiony Mello.
- Jak powiem jej, że próbujecie jej odbić Light'a to zakopie was dwa metry pod ziemią i postawi na was dom. – stwierdziła Anabel po czym wyszła na taras.
- Ona żartowała, tak? – zapytał Near.
- Niestety nie. Misa wspominała mi o takich planach... - przyznała Noroi drapiąc się po karku. – Mogłam jej o tym nie wspominać...
- Mogłaś. – przyznała Yuka po czym poklepała koleżankę po ramieniu. – Jak rzuci nas jej na pożarcie to w razie czego powiemy, że Anabel go przetrzymuje. Może nam odpuści... Albo chociaż zakopie tylko metr pod ziemią.
Noroi i Yuka znowu zaczęły się śmiać, ale nie tak histerycznie jak wcześniej i dość szybko doszło do siebie.

Gra o światOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz