Rozdział 16

25.2K 721 31
                                    

Wiję się niespokojnie.

Jestem spragniona i kompletnie napalona.

Zaciskam uda, czując kolejną falę gorąca i mam wrażenie, że zaraz wybuchnę. Obracam głowę w prawą stronę i zerkam niespokojnie na mężczyznę obok mnie. Leży na plecach z zamkniętymi oczami i śni o czymś co najwyraźniej mu się podoba, bo nie budzi się od godziny.

Biję się z myślami, czy mogę obudzić go w taki sposób o jakim myślę przez cały poranek. Obserwuję uważnie jego nagie ciało nieprzykryte żadnym materiałem. Penis jest prawie w trakcie wzwodu. Mogłabym spróbować czegoś po raz pierwszy. Czy są jakieś specjalnie rady co do prawidłowego robienia loda? Nigdy nie posunęłam się do tego stopnia w sypialni z Jasperem. Nasz seks był krótki i cichy a teraz już wiem, że tak nie powinno być. Nathaniel pokazuje mi zupełnie inny świat i chcę przekonać się czy mogłabym dać mu coś od siebie.

Przysuwam się do niego i pochylam nieznacznie nad brzuchem. Uśmiecham się pod nosem, oglądając po raz setny te same tatuaże. Zniżam się do krocza i z bliska przyglądam twardemu penisowi. To nie może być takie trudne, prawda?

Jest duży co trochę komplikuje sprawy, bo z pewnością nie włożę go na taką głębokość jakby on chciał. Przejeżdżam opuszkiem palca po miękkiej skórze. Pewnym ruchem chwytam całą długość w dłoń i ustawiam przed swoimi ustami. Już mam polizać górę, gdy słyszę zaspany głos.

- Marzyłem, kurwa, o tym.

Parskam cicho śmiechem, słysząc to głośne westchnienie wychodzące z jego ust. Penis twardnieje jeszcze bardziej i teraz to już w ogóle mam obawy co do głębokości w mojej buzi. Zaczynam się lekko trząść z nerwów i Nate od razu to zauważa.

- Chodź tu skarbie – mówi, chwytając mocno za pośladki.

Masuje mnie delikatnie po rozgrzanej skórze a sekundę później przejeżdża palcem po nabrzmiałej cipce. Jęczę cicho, ciesząc się tym doznaniem i szybko zapominam o tym co mnie tak martwiło. Wiercę się przy nim, pragnąc więcej i jednym, zwinnym ruchem, wkładam kutasa prosto do moich ust.

- O ja pierdole.

Poruszam głową w dół i do góry, ale to wydaje mi się za mało. Chcę jeszcze bardziej spotęgować te doznania i zaczynam drażnić go językiem.

- Nie przestawaj – rozkazuje z głośnym westchnieniem.

To jak zabawa.

Bawię się kutasem, liżąc go i pochłaniając najgłębiej jak się da. Trochę jakbym jadła swoje ulubione lody tylko że teraz moim celem jest doprowadzenie mężczyzny do szaleństwa a nie pochłonięcie całości.

Przyspieszam i pełna odwagi, wsuwam go jeszcze dalej. Krztuszę się, ale to mnie nie powstrzymuje. Powtarzam te same ruchy, stając się coraz bardziej śmielsza. Zaciskam dłoń u podstawy i w pewnym momencie czuję coś w rodzaju ciśnienia uwalniającego się z prędkością światła.

Dwie sekundy później moje gardło zalewa ciepły płyn, który mam wrażenie się nie kończyć. Ostatni raz przejeżdżam językiem po całej długości i zasysam pojawiające się krople spermy. Połykam wszystko, po czym podnoszę się nieznacznie i obracam w jego stronę.

- Chcę tak codziennie – mówi, uśmiechając się łobuzersko.

Patrzę się na niego z dumą wypisaną na twarzy i poruszam nieznacznie pupą, dopasowując się do jego palca, którym cały czas mnie masował.

Nagle łapie mnie mocno w talii i przysuwa na swoje ciało. Siadam na nim okrakiem nie wiedząc co zamierza, bo przecież teraz chyba nie jest w stanie...

Nathaniel Saint. Devils' hearts #2 [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz