Ręce trzęsą mi się niemożliwie mocno. Mam wrażenie, że żołądek podchodzi mi do gardła a nogi zaraz odmówią posłuszeństwa. Przenoszę przerażony wzrok na uśmiechniętego Seana i mam ochotę walnąć go prosto w twarz.
- Nie będę mieszkała z Twoją rodziną! – syczę, stając przed niewielkim domem.
- To tylko na chwilę – odpowiada, ciągnąc mnie w stronę wejścia. – Znajdę Ci mieszkanie, ale to nie jest takie proste.
Tugaske to mała wioska na południu Kanady w której podobno nikt mnie nie znajdzie. Na moim paszporcie widnieje Rachel Vaal i właśnie tak powinnam się przedstawiać każdemu tutaj. Moje karty są zablokowane, a telefon leży gdzieś na autostradzie za Arlington.
Zostawiłam za sobą dawne życie i zaczynam od nowa.
- A co jeśli narażę ich na niebezpieczeństwo? – pytam ledwo słyszalnie. – Pomyślałeś o tym?
- Alana – wzdycha, zatrzymując się krok przed drzwiami. – Tutaj jesteś bezpieczna. Nie ma po Tobie śladu a nowe dane mówią o zupełnie kimś innym.
Wygląd też. Rozjaśniłam włosy dodając im trochę jasnych refleksów a do tego skróciłam je do ramion. Czy to mogę już nazwać nową tożsamością?
- Ale...
Drzwi nagle się otwierają i w progu staje starsze małżeństwo oraz młoda dziewczyna wpatrująca się we mnie z ciekawością. Robię się blada na twarzy i zapominam jak się mówi.
- Jesteście nareszcie! – krzyczy kobieta, rzucając się na mnie z ramionami. – Obiad już gotowy. Wchodźcie.
Daję się prowadzić w głąb domu i rozglądam się z uznaniem po przytulnie urządzonym wnętrzu. Na ścianach wisi mnóstwo obrazów i zdjęć. W większości jest na nich Sean i ta dziewczyna. Idziemy dalej wchodząc do niewielkiego salonu i rozszerzam oczy zauważając zastawiony jedzeniem stół.
- Nie trzeba było tak...
- A przestań! – macha dłonią kobieta, zbywając mnie. – Jak Sean nas odwiedza to prawdziwe święto, więc musimy to należycie uczcić.
Zajmuję miejsce na jednym z krzeseł i Sean siada obok mnie. Po chwili reszta domowników dołącza i zaczyna się długa i krępująca cisza.
- Rachel – zwraca się do mnie Sean. – To są moi rodzice Clair i Jax, a ta gówniara to moja siostra Mindy.
Muszę przyzwyczaić się do nowego imienia. Inaczej oni wezmą mnie za idiotkę.
- Miło mi – odzywam się niepewnym głosem. – Bardzo dziękuję za możliwość przenocowania.
Sięgam po dzbanek z sokiem jabłkowym i nalewam sobie do szklanki. Unoszę napój do ust i dopiero wtedy czuję jak moje gardło wraca do normy.
- Żaden problem – odpowiada Jax. – Dziewczyna Seana zawsze jest mile widziana.
Wypluwam sok na talerz przede mną i krztuszę się robiąc z siebie kompletną kretynkę. Moja twarz pokrywa się rażącą purpurą a wzrok rodziny jest skupiony tylko na mnie.
Dziewczyna Seana?
- Nie jestem jego dziewczyną – mówię, odzyskując głos. – Jesteśmy tylko przyjaciółmi.
- Każdy tak mówi – komentuje Clair.
O Boże.
Szukam pomocy u Seana, ale on milczy. Dlaczego nie reaguje, gdy ja robię z siebie idiotkę?!
- Nie – zaprzeczam, ruszając głową na boki. – Ja i...
- Dobra już dobra – przerywa mi głośno Clair. – Jedźmy najpierw.
CZYTASZ
Nathaniel Saint. Devils' hearts #2 [18+]
RomanceJestem Alana Gray i to jest moja historia o tym jak straciłam głowę dla kogoś kto wkroczył w moje życie rujnując je doszczętnie. Alana jest młoda i bardzo zestresowana swoją obecną rzeczywistością. Stara się pokazywać każdemu, że wszystko jest w po...