5. Miejscówka w lesie

442 22 28
                                    

~Per Rosji~
~Nastepny poranek~
Nawet nie zauważyłem kiedy zasnęliśmy. Oczywiście Ame stwierdził że jestem najlepszą poduszką więc nie miałem jak wstać.
Rosja- Ame wstawaj i złaź ze mnie bo cie zepchne z łóżka
Ame- Mhm nie zrobisz tego - powiedzial zaspany. Dosłownie chwilę później zrobiłem to co powiedziałem. Mi też sie oberwało bo dostałem z otwartej dłoni.
Ukr- KURWA ILE MOŻNA- oh nie śpicie już, to zapraszam na obiad gołąbeczki.
Ame- UKRAINA!
Rosja- Ogarnij sie mendo.- Czy serio tak sie zachowuję każda siostra czy tylko Ukraina?
Rosja- Czekaj... Obiad? Nie śniadanie?
Ukr- Noo jest 12:20.- Jednocześnie z Ame popatrzyliśmy sie na siebie, a później na Ukrainę. Serio tak długo spaliśmy? A może to dlatego że ten idiota stwierdził że chce obejrzeć horror i tak sie bał że musiałem czekać aż on pierwszy zaśnie, więc zasnąłem po 3 w nocy.
~w kuchni~
~per Ame~
O dziwo przy stole praktycznie nikogo nie było, oprócz Ukrainy i Japonii. Nie wiem co ta HeNtAi-GiRl tu robiła ale szczerze to niezbyt chciałem wiedzieć. Usiedliśmy przy stole z pytającym wzorkiem na dziewczyny.
Jap- Wiec tak jak sie domyślacie za 17dni jest Wigilia, więc co wy na to żeby do mnie przyjść na ten czas? Ukraina się zgodziła i powie twojemu Ojcu, Rosja że poszedłeś do Niemca bo cię zaprosił.- Rusek wyglądał na zdezorientowanego ale kiwną głową na tak.
Rosja- A w jakim celu mamy przyjść akurat do ciebie?- Z ust mi to wyjął. Też mnie to ciekawiło aczkolwiek nie chciałem sie wtrącać.
Jap- A no co, Rosja nigdy u mnie nie był na noc i pomyślałam że fajniej by było spędzić te święta razem... Ale jak nie chcecie.- Powiedziała smutnym tonem. Z ciekawości spojrzałem na Rosje a on jakby był smutny i wkurzony jednocześnie. Nagle gdy Japonia ze spuszczoną głową chciała odejść od stołu, Rusek wstał i prawie że krzyknął że jak najbardziej uszanuję jej prośbę i przyjedziemy.
Ame- Od kiedy za mnie decydujesz?
Rosja- Od teraz.
Jap- To zapraszam was na 4dni przed i po Wigilii.- Uśmiechnęła się, wstała i radosnym krokiem wyszła. Ukraina za to powstrzymywała sie od śmiechu. Stwierdziliśmy że to zignorujemy I pojdziemy się przejść.
~Per Rosja~
Zaproponowałem Ameryce spacer do lasu, bo chciałem mu pokazać fajne miejsce. Ku mojemu zdziwieniu zgodził się.
Ame- Długo jeszcze?
Rosja- Tak.- Kłamałem, byliśmy prawie na miejscu, ale gdybym mu powiedział ze "jeszcze chwila" to za 2 min znów bym usłyszał "długo jeszcze?".
Zboczyliśmy ze ścieżki co dla Ame bylo trochę szokujące ale ciągle szedł za mną.
Rosja- To, jesteśmy na miejscu.- Gdy tylko zobaczył wielkie drzewo dębowe dookoła którego były głazy, oraz w oddali polana, aż zdjął okulary.
Rosja- Masz bardzo ładne oczy, czemu sie ich wstydzisz?- Chyba zapomniał że ktoś obok niego jest, bo gdy tylko zrozumiał że jestem tuż obok, założył je ponownie.
Ame- Ślicznie tu. Skąd wiesz o istnieniu tego miejsca?- zapytał unikając tematu jego oczu. Zacząłem mu opowiadać że z siostrami tutaj przychodziliśmy jako dzieciaki. Usiedliśmy opierając sie o pień drzewa. Ame zaczął opowiadać o jakiś głupotach, a ja tylko przytakiwałem na znak że "słucham" go. Nie wiem czemu ale, miałem coraz większą ochotę go pocałować.
Ame- ...s-serio?-zapytał a ja dopiero w tamtym momencie zrozumiałem ze ostatnie zdanie powiedziałem na głos. Zastała wielka cisza, żaden z nas nie wiedział co powiedzieć. Nagle Ame wstał, usiadł mi na kolanach, i mnie niepewnie pocałował. Nie minęła która chwila i zacząłem powoli pogłębiać pocałunek. Ame zarzucił mi ręce za kark i przysunął sie najbardziej jak mógł. Przygryzłem jego wargę, prosząc o dostęp do środka. Gdy tylko uchylił lekko wargi, wysunąłem język i zaczęła się "walka" o dominację, którą wygrałem. Oderwaliśmy się od siebie, dopiero gdy zaczęło nam brakować powietrza. Czuliśmy swoje ciepłe oddechy a nasze usta łączyła strużka śliny. Coś zobaczyłem kątem oka, odwróciłem się i zobaczyłem Japonie która próbowała się schować za drzewami. Zaraz za nią była Ukraina i Polska. Oboje natychmiastowo podnieśliśmy się, i spaliliśmy rekordowego buraka na twarzach.
Pol- I jak Ame, mój słowiański kuzyn dobrze całuje?- powiedziała z uśmieszkiem na ustach Polska.
~per Ame~
Nie chciałem, a raczej nie wiedziałem co powiedzieć. Ciągle czułem wargi Rosji na swoich. Po prostu nie jestem w stanie uwierzyć że go pocałowałem a ON TO ODWZAJEMNIŁ. A wydawał się jakby nienawidził żadnych czułości. Czyli są dwie opcje, pierwsza- udaje że nienawidzi czułości, albo druga- otwiera się dla mnie powoli. Pfhff- powoli. Lizanie się to nie jest powolne otwieranie sie przed kimś.

Nawet nie zauważyłem kiedy Ukraina i Polska sobie poszły. Zostaliśmy tylko ja z Rosja i Japonia.
Rosja- Spróbujecie o tym komuś powiedzieć to nie żyjecie, rozumiesz?
Jap- Dobraz dobra, spokojnie Rosja.- powiedziała już odchodząc lecz nagle dodała.
- nie musisz się wstydzić tego że jesteś gejem.- dalej szła w strone ścieżki a Rosja odprowadzał ją morderczym wzrokiem.
Ame- Czyli, jesteś gejem? Czy tylko tak powiedziała.- spytałem z ciekawości. Spojrzałł się na mnie, by po chwili wbić wzrok w ziemie.
Rosja- Nie byłem pewny jeszcze kilka lata temu, ale tak to prawda.- mówił to tak cicho, że ledwie go słyszałem.
Ame- Wstydzisz sie tego?- Kiwnął głową na tak. Widząc jego zdezorientowane i poirytowanie, chciałem zmienić temat, ale nie wiedziałem na jaki.
Ame- Tak z ciekawości, to wiesz co jest za tą polaną?- wymyśliłem coś na poczekaniu.
~Per Rosji~
Rosja- Za polem jest jezioro, możemy się tam przejść kiedyś jak będziesz chciał.
Ame- Serio!? Tu są tak kozackie miejsca i ja o tym nie wiem!?- Troche mnie jego reakcja rozśmieszyła więc samoistnie się uśmiechnąłem.
Ame- O boże, 21 już jest.
Rosja- No i? Co w związku z tym?
Ame- Francja się będzie martwiła bo obiecałem jej że dzisiaj o 18 będę w domu.
Rosja- Pójdę z tobą i wymyślę coś. Może nie będzie aż tak źle.
Ame- Nie musisz
Rosja- I tak idę w tą samą stronę.
~TIME SKIP POD DOMEM AME~
Francja- Ameryka! Gdzie ty byłeś! Wiesz jak sie martwiłam?!
Ame- I'm sorry mom-
Rosja- Przepraszam, nie wiedziałem że Amryka ma wrócić o 18, więc poszliśmy na spacer- zajebisty spacer Rosja, kłamiesz jak z nut.
Francja- Oh... To nic sie nie stało, przynajmniej jest cały i zdrowy.
Rosja- Dokładnie, ja już też powinienem wracać, miłej nocy.
Francja- Miłej nocy
~TIME SKIP DOM ROSJI~
Wszedłem do domu i odrazu podbiegła do mnie Ukraina.
Ukr- RooOoosjaa jak tam, fajnie było cooo?- zapytała z lubieżnym uśmieszkiem.
Rosja- cicho bądź...- Uniknąłem odpowiedzi poprzez szybkie spierdolenie do pokoju. Wyjąłem walizkę i zacząłem sie pakować. W końcu za dwa dni jade do Japonii.
===========≠==========
Mam nadzieję że NARAZIE NIE JEST AŻ TAK ŹLE. Bardzo mi zależy na waszych opiniach, więc wszelkie błędy albo porpozycje możecie zawsze napisać w kom.

RusAme (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz