13.To... koniec?

242 11 10
                                    

~Per Rosji~
A za nimi stał...
Stała Ukraina-.... Zdziwiłem się nie powiem że nie. Ona tylko złapała mnie za ramię, wepchnęła do środka, zamknęła drzwi, przystawiła mi palec do ust i wyszeptała ze strachem w oczach"Lepiej się nie pokazuj Ojcu... Uciekaj na strych, wiesz gdzieś sa klucze"
Nie rozumiałem o co jej chodzi, ale pobiegłem najciszej jak się da, po klucze i poszedłem w miejsce gdzie miałbyś ZAMKNIĘTY STRYCH ale drzwi były otwarte przez Białoruś i Kazachstan
Kazah- Szybko, wnieśliśmy ci już coś do jedzenia i picia, masz też powerbank, latarki, baterie, ładowarkę i inne potrzebne ci rzeczy... Pośpiesz się.- Już byłem na górze, zamknęli drzwi i zobaczyłem że serio przyszykowali mi tutaj... Tylko nie rozumiałem dlaczego, aż Nagle zobaczyłem list na materacu. Wziąłem go, otworzyłem i zacząłem czytać

" Część Rosja, pewnie zastanawiasz się co tu robisz i dlaczego cię tu wypędziliśmy... Otóż Estonia przyłapał cię z Ame pod drzewem, powiedział ojcu że jesteś z nim w związku i teraz jest na ciebie wściekły... Musisz tu siedzieć przez jeszcze 2 tygodnie, jak czegoś będziesz potrzebował, pamiętaj że możesz do nas napisać, jeżeli powerbank ci się rozładuje, napisz do nas, weźmiemy go żeby naładować i damy ci drugi. W czarnej walizce masz kilka koszulek, spodni, majtek i bluz, a w białej masz koce dodatkowe"

No nieźle... Będę musiał się ojcu tłumaczyć za jakiś czas... Przynajmniej będę miał 5miesiecy na rozmyślanie co mu powiedzieć. Ale co tam robił Estonia wtedy, przecież on miał być u Finlandi do końca tygodnia... Jakieś dziwne to wszytsko, po jakimś czasie stwierdziłem że jedyne co mi zostało to po prostu walnąć się na łóżko - czyli materac na którym są poduszki i kołdra- i pograć w coś na telefonie...

~Per Ukraina~
Rosja już na pewno na strychu siedzi, tam jest bezpieczny... Ojciec myśli że tam nie da się wejść więc nie zagląda tam nigdy. Współczuję mojemu bratu... Nasz ojciec strasznie nie lubi Ameryki, nie wiemy dlaczego tak naprawdę-
Od zawsze mówił nam że jego rodzina to sami źli ludzie. Wracając do kuchni wpadłam na ojca.
Ukr- Oh- Część ojcze, nie zauważyłam cię...
ZSRR- Nic się nie stało Ukraino, nie widziałaś przypadkiem Rosji? Szukam go i szukam a nie moge znaleźć
Ukr- Niestety nie widziałam go ojcze, martwię się bo długo go nie ma
ZSRR- U niego ucieczki z domu są normalne, martwił bym się dopiero po 3 miesiącach jego nie obecności.- Na moje szczęście jestem dobrą aktorką więc nie domyśli się że kłamie ale inne kraje mogą mieć problem z tym, nie wychodzi im to aż tak dobrze. Nie powiem że nie, byłam straszie zestresowana stwierdziłam że przejdę się do Kanady, lubie z nim spędzać czas
~ Pod domem Kanady~
Ukr- He-.. Kanada? Coś się stało?- otworzył mi drzwi caly zmartwiony i troche jakby... Zły?
Nada- ... Wejdź i chodź za mną, w pokoju ci powiem o co chodzi.- on zamknął za mną drzwi i poszliśmy do pokoju, jak się okazało Ameryki. Siedział na łóżku pod 3 kocami i sprawiał wrażenie smutnego, jakby miał płakać
Ame- Ukraina? What are you doing here? [ Co tu robisz? ]
Ukr- Przyszłam do was, dokładnie do Kanady, lubie spędzać czas z twoim bratem. A jeżeli moge wiedzieć co się stało? - zwróciłam się do Kanady- To dlatego jesteś taki zmartwiony?- zapadła cisza... Ameryka tylko rzucił mi swój telefon z włączonymi wiadomościami od Rosji a tam było napisane "Z nami koniec."
Ukr- C-co? Nie wierzę że Rosja cię rzucił... T-to nie możliwe on cię kocha przecież
Nada- Też tak myślałem... Ale widocznie jest inaczej... Ameryka już tak płacz od 3 godzin...
Ukr- Czekaj...3 godzin?
Ame- Yeah...
Ukr- Ale Rosja wrócił do domu 1,5 godziny temu a nie 3 godziny... Telefon zostawił u nas zapasowy, ma dwa numery i widocznie ojciec nasz musiał się dobrać do tego telefonu... Bo ty masz jego oba numery co nie?- Stany mi tylko pokiwał na tak.
Ame- To znaczy że nie on pisał?
Ukr Zadzwoń do niego na drugi numer, nie ten co wiadomość dostałeś i się zapytaj czy on to napisał.- Oddałam mu telefon, on wybrał numer... Długo nie czekaliśmy na odpowiedź
* Z telefonu *
Rosja- Ameryka? Coś się stało?
Ame- Em... Tak jakby? Z twojego drugiego numeru napisałeś mi że zrywasz ze mną...
Rosja-....co? Ja nic takiego nie pisałem!
Ame- Kto to napisał?
Rosja- KURWA! Nie odłożyłem tego telefonu do pokoju i ojciec musiał zobaczyć...
Ukr- ROSJA NIE DRZYJ SIĘ! OJCIEC CIĘ ZNAJDZIE
Rosja- Ukraina? Do swojego chłopaka przyszłaś?
Ukr- Nada to nie mój chłopak tylko przyjaciel idioto, a tamtą wiadomość ojciec musiał napisać tak?
Rosja- Najwidoczniej... Nie wierze jak Estonia mógł nakablować na mnie
Ame- Ale to mój ojciec twojemu powiedział że jesteśmy razem.
*Zakończenie połączenia*
- Że co kurwa? To Brytania powiedział ? Byłam pewna że to Estonia powiedział, przecież ten sukinsyn jest konfidentem i najprędzej on by podjebał rodzeństwo. Ale żeby ojciec na syna? Nie spodziewałam się tego...
Nada- My też byliśmy w szoku, ale Francja nam powiedziała
Ukr- Najważniejsze że sprawa się wyjaśniła i wiemy kto powiedział...
Ame- Myślisz że bardzo Rosja ma przesrane?
Ukr- Wiesz... Chowa się na strychu więc chyba tak-
Ame- Na strychu?
Ukr- Ojciec myśli że tam wejść się nie da więc tylko tam jest bezpieczny...
Ame- Nie chce być wredny ale... Can you guys leave? I.. I want to be alone for a while...
Nada- Spoko Ame nie ma problemu, jak coś to zadzwoń albo napisz.- i wyszliśmy, udając się do pokoju Kanady
~ Per Ame~
Gdy wyszli z pokoju włączyłem dalej jakiś serial na telewizorze i zacząłem się zastanawiać co dalej... Ojciec Ruska dowiedział się o naszym związku a nienawidzi mojej rodziny a mnie szczególnie... ( Dowiecie się dlaczego za niedługo ^^ ) Mam nadzieję że Rosja nie będzie chciał zerwać ze mną, ale po nim wszystkiego się można spodziewać... Spróbowałem się skupić na filmie i się odprężyć, co jakiś czas wchodził Kanadą z Ukrainą spytać się czy wszystko dobrze, jak się czuje i tego typu

===============
Rozdział chyba troszkę krótszy nie wiem XD mam nadzieje że się podoba narazie^^
Jak myślicie dlaczego ZSRR niecierpi rodziny Anglii? A Ameryki szczególnie? Hmm?

RusAme (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz