20

190 11 11
                                    

~Per Rosja~
Ame powoli zaczął rozpoznać mój rozporek, a ja coraz bardziej przypominałem sobię co odjebałem... Nie byłem w stanie w tym momencie skupić się na niczym innym...
Rosja- Ame, może nie dzisiaj co?- zapytałem się chyba w ostatniej chwili...
Ame- But whyy?? I did something wrong? [ Ale czemu?? Zrobiłem coś źle?] - zapytał, zapinając niechętnie rozporek
Rosja- Po prostu nie mam ochoty...
Ame- To ci moge zrobić ochote.- Nie odpuszczał, nie dobrze... Bardzo nie lubie przyznawać się że się marwie czymś albo coś mnie trapi... Tylko kilka osób wie co tak naprawdę myślę i siedzi mi w głowie... Na przykład Kirgistan i Niemcy...
Rosja- Nie o to chodzi...
Ame- Nie podobam ci się już? Kogoś innego masz tak?- zszedł ze mnie i ze smutkiem usiadł obok.
Rosja- Nie! Nie o to chodzi! Podobasz mi się ciągle i kocham tylko ciebie ale... Eh po prostu się wstydze trochę czegoś...
Ame- Ale czego? Możesz mi wszystko powiedzieć przecież jesteśmy razem tak?- w tamtym momencie poczułem jak napływają mi łzy do oczu... Przypominał mi się widok Ameryki podczas tego jebanego gwałtu... Czemu musiałem sobie to przypomnieć!
Rosja- Po...po prostu ciągle mam w głowie myśl że cię zgwałciłem dobra?! Nie umiem tego wyjąć z głowy rozumiesz?! Nie umiem! Nie umiem żyć przez to, czuję się jak totalny śmieć! Po prostu przy każdym bliższym kontakcie przypomina mi się to i nie umiem się skupić okey?...- moja złość szybko przerodziła się w smutek... Praktycznie płacz..
Ame-...Nie wiedziałem że aż tak ciebie to trapi.- Rozłożył ręce w geście przytulenia... Mimo że bardzo chętnie bym się teraz przytulił... to czułem taką odrazę sam do siebie że wolałbym wyjść z siebie i odejść 10km.
Ame- Oh c'mon! Przytul się no.[ Oj no weź! ] -powiedział szarpiąc mnie za ubranie, więc ostatecznie położyłem się obok i próbowałem nie płakać ale nie udało mi się... Rozpłakałem się... Jezu jaki wstyd, oczywiście próbowałem się uspokoić i powoli bo powoli ale udawało się. Ale on musiał się zapytać czy płacze i wszystko poszło się jebać...
Ame- look russia, I'm sorry... I shouldn't do this [ Słuchaj Rosja, przepraszam, nie powinienem tego robić].- Powiedział przytulając się do mojego torsu, w czasie gdy ja próbowałem ogarnąć łzy... Po kilku minutach oboje zasnęliśmy.

Rano obudził nas nie kto inny jak.... Korea...?
Korea Południowa- Ale wy słodcy jesteście, cieszcie się że Japonie zmusiłem żeby nie wchodziła tutaj! Wasze zdjęcia były by w całym Internecie! - wykrzyczał kraj stojąc obok łóżka. Oczywiście, Ameryka nie zauważył że nie śpie i go uderzył w brzuch komentując to słowami "Nie drzyj sie k-popiarzu jebany bo Ruska obudzisz"
K.Płd- Aale oon nie śśpi.- powiedział trzymając się na brzuch
Ame- JAK NIE JAK- A faktycznie...Fajnie sie spało?- Zwrócił się do mnie śmiejąc się nerwowo
Rosja- Nawet Nawet, a teraz wybacz ale ide poszukać jakiś tabletek i o ile Chińczyk ma, termoforu dla Korei.
K.Płd- Dzięki, Chiny mówił że nie jesteś tak miły
Ame- No nie jest, ale przy mnie sie pantofel robi powoli HAHA- wybuchł śmiechem, oraz usłyszałem (z resztą nie tylko on XD) śmiech Japonii Tja, Dawno jej nie widziałem
Jap- NIE NO ZDECHNE!! PHAHA! - oczywiście mnie jak to mnie musiało porwać- więc jej zajebałem w potylice.
Rosja- A teraz albo ładnie ze mną pójdziesz poszukać czegoś dla Korei albo ci pizgne 3 razy mocniej w brzuch po czym wyjmę język przez odbyt. Co wolisz?- zapytałem z uśmiechem na ustać a ta jakby poparzona wbiegła do pokoju Chińczyka i zaczęła coś szukać, ja zaś przeszukiwałem szafki w kuchni
Chiny- Czego szukasz?
Rosja- Leków?
Chiny- W kuchni?
Rosja- Tak? Zawsze się trzyma w kuchni, o co ci chodzi?
Chiny- Ale nie u mnie, Rosja jesteś w Azji a nie u siebie w domu....- parzyłem się na niego z nerwowym uśmieszkiem.
Chiny- Dobra luzik, zaraz jakieś przeciwbólowe przyniosę...- No i zostałem sam... Przynajmniej tak myślałem.
Jap- SIEMA! Jak taaammm było ruchanieee?? - No i moje spokojnie 5min poszło się jebać.
Rosja- Cześć, u mnie tak jak zawsze a ruchania NIE było. Poza tym, czemu to jest jedyny temat jaki cię interesuje? Nie masz lepszych tematów?- Tutaj Japonia chwilę się zacięła, myślałem że sobie pójdzie myśleć ale zamiast tego usiadła obok.
Jap- Nie, nie mam. Chyba że chcesz słuchać o tym jakie komiksy rysuje o tobie i Ameryce hmm??
Rosja- Wiesz co, podziękuję.- odpowiedziałem krótko, z niedowierzaniem. Jakby, po co ona mi to proponuje? OD KILKU LAT?
Jap- dobra mniejsza... Znalazłam termofor ^^ I noo zalejesz go? Wstawie wodę zaraz.- powiedziała wstając, zaczynając wlewać wodę do czajnika.
Chiny- masz leki przeciwbólowe.- rzucił na stół i udał się do wyjścia.
Rosja- Ej! A ty gdzie?- zapytałem
Chiny- Do sklepu... Gdybym wiedział że przyjdziecie to bym wcześniej poszedł! A teraz tu zostajecie do końca tygodnia. NASTĘPNEGO.- rzucił na odchodne i zamknął nas w swoim domu. Stwierdziłem ze pójdę do Korei i dam mu te leki bo debil będzie jeszcze "umierał" z bólu. No i zgadnijcie co. Wchodzę do pokoju a tam Ame który próbie uspokoić i przeprosić Koreę ale ten wolał udawać glizde (przez ból XD) na podłodze...
Rosja- Masz leki... Zaraz ci dam termofor...
Ame- Russia! Poczekaj chwile na mnie w salonie tym mniejszym dobra? Zaraz tam.. podejdę-powiedział gdy stałem w futrynie, odmruknąłem mu że spoko i wyszedłem.
Rosja- Japonia, wiesz gdzie jest taki "mniejszy salon"?- zapytałem nie pewny, w końcu po jaki chuj komuś salon "większy" i "mniejszy"?
Jap- Mniejszy salon...eee... A! No tak! Noo chodź zaprowadzę cię-powiedziała ochoczo
Jap-Ehh czyli jednak ja musze pilnować wody... będziesz chciał herbatę albo coś?- zapytała łapiąc za klamkę od mniejszego salonu.
Rosja- Em... jak znajdziesz to mięte- powiedziałem zamykając drzwi.. ten "salon" wyglądał jak pokój gościnny. Usiadłem na chyba kanapie. CHYBA bo była tak wielka że dla mnie to łóżko.
~Per Ame~
Korea Płd.- Dawaj Ame, nie pierdol tylko idziesz do niego i gadasz... Jak sie od niego odseparujesz to nam chuj znów zacznie chlać bóg wie ile...- powiedział klepiąc mnie po ramieniu.
Ame- Im not sure about that... Wiem jaki jest Rosja... Znając życie to popatrzy sie na mnie i wyjdzie...-powiedziałem zrezygnowany osuwając się na ziemie
Korea Płd- MORDO IDZIESZ TAM BO CI Z LACIA WYJEBE
Ame- DOBRA.- no i jak się domyślacie... zacząłem powoli iść do pokoju w którym miał czekać Rusek. Powoli otworzyłem drzwi i niepewnie wszedłem do środka. Wcześniej poprosiłem Japonie żeby zamknęła nas w tym pokoju.
Ame- Russia... We em.. need to talk.
Rosja- Słucham?-zapytał łapiąc mnie za ręke
Ame- Chce porozmawiać o...eehm... Bo chciałem.. Chodzi o- Nie wiedziałem jak zacząć... Spojrzałem na twarz Rosji a on wcale nie był bardziej pewny co się tutaj dzieje. Odetchnąłem i zacząłem mówić..
Ame- Musiamy wyjaśnić sobie sytuacje tego gwałtu...

=============
SIEMA
JA WAS TEŻ KOCHAM <3 mwah mwah ^^hah

RusAme (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz