23

194 8 29
                                    

~ Około 10dni później~
~Per Rosjii~.
Rosja- No Finlandia noo czemu wyjść nie mogeee....
Fin- Pytasz sie mnie o to już nty raz... Bo twój stan jest troche słaby, wyjdziesz za tydzień albo dwa... Zobaczymy. - Nie powiem że nie bo nudziło mi sie niemiłosiernie... Nie lubie być w szpitalach a jedyny lekarz który ma prawo cokolwiek obok mnie robić to Finlandia i tylko Finlandia. No ale błagam was, co ja moge robić w szpitalu... Jakby was to ciekawiło jaka jest moja główna atrakcja? Posiłki. Które mam dwa razy więcej żebym przybrał na masie troche...
Fin- Słuchaj bo ktoś chce cie odwiedzić, ale pozwoliłem wejść tylko 2 osobom ale pojedynczo. Okey? - zapytał łapiąc za klamkę.
Rosja- No spoko.- Kto chciałby niby teraz do mnie przyjść? W ogóle kto niby chciałby się ze mną widzieć. W każdym razie, gdy Finlandia wyszedł usłyszałem damski głos, dość zdepresowany, mówiący "wypierdalaj ja ide". Na co się zaśmiałem, bo troche śmiesznie brzmiało no nie powiem że nie hah.
Ukr- ROSJA JEZU!!- Powiedziała "rzucając się" na mnie, żeby się przytulić.
Rosja- Woah... Ukraina, uspokój się...- Po moich słowach, starsza siostra wstała do siadu i próbowała się uspokoić.
Ukr- Ty nawet nie wiesz jak ja sie cieszę że cię widze ty alkomanie jebany...- mówiła wycierając łzy.
Rosja- Kto jeszcze przyszedł?- zapytałem się a ona charakterystyczne do niej gdy próbuję skłamać, chwilę się zastanowiła.
Ukr- Jeszcze Kanada i Japonia, ale Japonia zgodziła się nie wchodzić.
Rosja- Nie kłam.- spojrzałem na nią martwym wzrokiem na co ona sie speszyła
Ukr- No i Ame... Ale Fin nie chce żeby wchodził...- bawiła się swoją koszulką... Jak chuj mi tu kłamie...
Rosja- Ale ja chce sie z nim zobaczyć, i co teraz?
Fin- A ja mam w dupie twoje zdanie!- krzyknął zza drzwi. No cóż, szybko, zwięźle i na temat.
Ukr- Dobrze sie czujesz tak w ogóle?
Rosja- Nudno, po prostu nudno. Ale ogólnie to nie najgorzej.- chwilę tak postała, pogadała po czym na jej miejsce przyszedł Kanada.
Rosja- O patrz, a ciebie sie nie spodziewałem.- byłem lekko zdziwiony nie powiem że nie, spodziewałem się bardziej Japonii tak szczerze.
Nada- No wiem, ale Japonia powiedziała że ona przyjdzie innym razem. W każdym razie, kiedy wychodzisz?
Rosja- "Za tydzień albo dwa" cytując Finlandie. Ja nie wiem co on mnie tak przetrzymuje tutaj... Nie wiem pacjentów nie ma innych czy co.
Nada- Ame jak usłyszał że się obudziłeś to pierdolca dostał haha... Nie no, strasznie sie ucieszył to fakt. Ale Finlandia nie chce żebyście narazie sie widzieli. Nie wiem czemu ale no..
Rosja- Mam to podkreślane już nie wiem który raz, wiem o tym. - Nada też coś pogadał i znów zostałem sam.
Fin- Ameryka sie popłakał.- powiedział podając mi obiad.
Rosja- Czemu? Coś się stało??- zmartwiłem się bo tak troche nie rozumiem co by miało spowodować u niego płacz?
Fin- Usłyszał twój głos, jak to on stwierdził.
Rosja- Co jest... Serio to tyle?
Fin- Kocha cię, długo ze sobą nie mieliście jakiegokolwiek kontaktu, no ja mu sie nie dziwie. Też bym się popłakał nawet gdybym nie był z daną osobą w związku. A teraz wybacz ale musze jeszcze iść do innych pacjentów. Zjedz i znajdź se zabawe.
~~Time Skip : Rosja wychodzi ze szpitala~~
Rosja- Dzięki że podjechałeś po mnie. - Mówiłem wsiadając do samochodu
Niemcy- Nie ma za co stary, ja się za to cieszę że po mnie zadzwoniłeś. Jak tam sie czujesz tak w ogóle? Wybacz że ani razu nie wpadłem ani nic ale-
Rosja- Nie przepraszaj. Domyślam się że to przez Rzesze, albo twój pracoholizm. A czuje się nawet nawet.- Niemcy przywiózł mnie pod mój dom. Przegadaliśmy całą drogę gdzie Niemcy też się dowiedział jak do tego szpitala w ogóle trafiłem
Rosja- Wchodzisz?
Niemcy- Ojcu bym sie musiał zameldować. Nie wiem gdzie on jest tak szczerze, najwyżej w sumie dostanę pierdziel hah, wchodze.- zaśmiałem się razem z nim.
Białr- ROSJAAA !! Pierwszy raz sie cieszę że cię widze. W sensie ciesze bardziej niż zwykle ale i tak sie ciesze!
Rosja- A ty sie w ogóle kiedykolwiek cieszyłaś że mnie widzisz?- zapytałem totalnie poważny.
Białr- Dobra dobra, nie rozpędzaj się. Niemcy coś do picia?
Niemcy- Kawe czarną jak macie.
Białr- Samą?
Niemyc- Samą, dziękuję.- I szliśmy w strone mojego pokoju gdzie przed stała Japonia.
Jap- O, nie spodziewałam się ciebie Niemcy, ale chciałabym żeby tylko Rosja tam wszedł i to cicho. - popatrzyliśmy się na siebie, ale Niemcy stwierdził że no spoko i zszedł z Japonia na dół. Ja wchodziłem wolno do pokoju, zamknąłem za sobą drzwi i po prostu roztopiło mi serce. Ame sobie spał w moim łóżku w moich ubraniach wtulając się w koc który znalazł pewnie na łóżku albo pod. Podeszłem do niego i zacząłem go "zaczepiać" z drugiej strony żeby się przekręcił ale nie obudził, co sie udało. Zabrałem mu szybko koc i położyłem się na miejscu obok. Ame się obrócił znów, żeby się przytulić. Gdy jeszcze się nie ogarnął że nie jestem kocem, spał normalnie. Ale później coś mu zaczęło nie pasować i się zaczął wybudzać.
Rosja- Heh, no co Ame, nie jestem kocykiem co? Haha- powiedziałem próbując się nie śmiać. Ame za to tylko nie dowierzał i znów zaczął płakać (ze szczęścia pls rozumiecie 😭). Rzucił mi sie na klatke piersiową i się do niej wtulał.
Rosja- Nie spodziewałeś się mnie co? Haha
Ame- I thought you were dead some days.... God... Hah... I love you, stupid idiot...- Mówił i przytulał się jeszcze bardziej, płakał, ale był szczęśliwy. Ja go głaskałem po plecach i siedzieliśmy tak chwilę w ciszy. Ale tylko chwilę bo wbiło nam rodzeństwo Usa.
Meksyk- Ame?- powiedział wchodząc, a za nim Brazylia. Nie spodziewał się mnie, i na mój widok odrazu mu mina zrzedła. Brazylia za to gdy weszła to sie też "roztopiła"
Braz- Aww, a mówiłeś że Rosja go torturuje i nie wiadomo co jeszcze, gdyby tak było to Ame by teraz sie do niego tak spokojnie nie przytulał. Kurwa Meksyk ty to głupi jesteś, weź wyjdź w ogóle bo kurwicy dostaniesz, no już won won won!- I dosłownie wygoniła Meksyk za drzwi.
Brazy- Yeah, go tu nie było. Jak tam Rosja hm?- zapytała się biorąc krzesło jakieś, stawiając je obok łóżka i siadając na nim
Rosja- A no dobrze, lepiej się czuję i Ameryka chyba też hah.- powiedziałem całując Ame w czoło.
Brazy- No to dobrze, Meksyk jakiś pierdolnięty jest, nie wiem co on do ciebie Rosja ma, w sensie wiem ale jakby to już było hehe- powiedziała wstając i wychodząc. Spojrzałem się na Amerykę i go delikatnie pocałowałem.
================================

Mordy ja pomysłów nie mam 😭😭

RusAme (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz