11.Uczucie czy przymus-?

330 15 8
                                    

I moje podejrzenia były słuszne, ponieważ zaczął się śmiać
ZSRR- HA! Na uczuciach? Rosjo proszę, nie rozśmieszaj mnie. To jest walka o teren a nie przyjazna pogawędka... Ostatnio też niestety zauważyłem cię z Ameryką. Nie powiem nie podobał mi się ten widok ponieważ ten dzieciak jest nieznośny.- kiedy on nas widział!?- mam nadzieję że nie darzysz go większym uczuciem, mam rację?
Rosja- Oczywiście że nie, byłem wtedy z Niemcami na spacerze ale musiał gdzieś odejść i Stany się do mnie doczepił, a zważając na fakt iż nie chcę mieć wrogów, uznałem za słuszne przejść się z nim trochę. - kłamałem jak z nut, ale nie mogłem mu powiedzieć że jestem z nim. Zabił by mnie conanmniej.
ZSRR- Przepraszam że zwątpiłem w ciebie przez chwilę, aczkolwiek wiesz że nie chcę abyś wchodził z nim w głębsze relacje.- wstał, podszedł do drzwi.
Rosja- Tato, czy mógłbym cię o coś spytać?
ZSRR- Szybko
Rosja- Dlaczego pozwalasz mi na związek z Meksykiem ale nie pozwalasz na związek z Ameryką?- nie odpowiedział, tylko wyszedł. Tjaa, norma, chociaż nie powiem że nie zaciekawiło mnie to. Po chwili moich rozmyśleń też wyszedłem i chciałem pójść do swojego pokoju lecz gdy byłem przy schodach zaczepiła mnie Białoruś z Ukrainą i Japonią.
Białoruś- O czym gadaliście?
Ukr- Czy to było związane z jego praca?
Jap- Widział cię i Ame? - to tylko pojedyncze pytania z tych, które zadały.
Rosja- Gadaliśmy o tym że mam sobie kogoś znaleźć ale co będzie korzystne dla niego, tak było to związane z jego pracą i TAK widział mnie z Ame ale uwierzył w moją wersję.- zaczęliśmy gadać chwilę, po czym Japonia musiała do siebie wracać. Błagam niech skończy się już pobyt ojca w domu.
~PER Ame~.
Francja- Ame, jesteś pewien że kochasz akurat Rosje?- zaczynała ten temat już 10 raz, miałem tego szczerze dość.
Ame- Tak mamo, i love him and? Co ci się nie podoba?
Anglia- Chodzi nam głównie o ojca Rosji, i czy Rosja cię kocha czy tylko wykorzystuje przez ojca- oh fuck.... Nie pomyślałem nigdy w ten sposób. A może Rusek serio mnie wykorzystuje na zlecenie ojca...? Ale, przecież ZSRR nie chce mieć ze mną kontaktu, ani z moim ojcem. Nie wiem
Ame- Wydaje mi się że to prawdziwie uczucie, serio dajcie mu szanse pleaaseeeee - próbowałem udawać że wszytsko jest w porządku a tak serio to miałem natłok myśli w głowie. Jak najszybciej udałem się do swojego pokoju i nie raz próbowałem poskładać myśli które ciągle mi się przewijały "a może Rosja udaje?" "Pewnie jest ze zlecenia ojca" "Ale... Może mnie serio kocha?" rozmyślałem tak długo aż w końcu zasnąłem.

~Nastepny dzień~

===SMS===
Usa- Russia, we have to talk.
Rus- Czemu?
Usa- Po prostu, spotkajmy się przy tym drzewie obok Japonii około 4pm ok?
Rus- mhm
===========

~Per Rosja~
On co mu chodziło? Nigdy nie pisał tak wcześnie, przeważnie spał. Coś zrobiłem? Nie mogłem myśleć o czymkolwiek innym niż o tym spotkaniu.

Ukr- Hej Ruseeek co taki zamyślony jesteś?
Rosja- nie jestem zamyślony...
Ukr- To czemu masz koszulkę tył na przód i na lewą stronę? - spojrzałem w dół i faktycznie było widać wszystkie szwy..

Przez cały dzień każdy się mnie wypytywał co się dzieje i czamu jestem taki zamyślony, dlatego stwierdziłem że przejdę się, przynajmniej nie pójdą za mną. Ubrałem się i wyszedłem kierując się w strone parku. Po drodze spotkałem Niemcy
Niemc- Hej Rosja
Rosja- Hej
Niemc- Coś cię trapi?
Rosja- Hm? Nie, dlatego? - szliśmy tak ciągle aż doszliśmy do parku. Ciągle mu mówiłem że nie wiem o co chodzi Ameryce i boję się po prostu.
Niemc- Wiesz, on ma dziwnego ojca troche. Specyficzny typ, może coś mu nagadał i Ame chce cię osobiście dopytać?
Rosja- Może... Nie wiem sam, wszytskiego się moge po tym narwańcu spodziewać.
Niemc- Nie wiem jak ci pomóc, ale pamiętaj że jak coś się dzieje to wiesz gdzie mieszkam. Masz klucze od mojego domu co nie?
Rosja- Mam. Dziwię się że twój ojciec mnie wpuszcza i nie wkurza się jak przychodze.
Niemc- Nie przepada za Sowietami, to fakt, ale do ciebie się przyzwyczaił i traktuje neutralnie. Co nie znaczy że cię lubi. Po prostu wie że nie masz zamiaru wojny wszczynać. - Uśmiechnął się lekko, boże on tak żadko się uśmiecha że to żart. Co nie zmienia faktu że lubie Niemca, rozumie mnie bo ma bardzo podobne życie.
Niemc- No to co, idziesz do tego hamburgera na nogach?
Rosja- Ta... Przejde się do ciebie po rozmowie okey?
Niemc- Spoko spoko, będę w domu. A jak będę gdzieś jechać to ci napisze że mnie jednak nie ma
Rosja- spoko - no i każdy udał się w swoją strone... Wiem wiem, powtarzam się-
Ale serio ciekawi mnie co temu narwańcu w głowie siedzi że chciał się pilnie spotkać.
Była już godzina naszego spotkania, tym samym byłem już prawie obok drzewa
Gdy dotarłem Ameryka nie dał mi nic powiedzieć tylko złapał mnie za ramiona i powiedział "Czy ty mnie wykorzystujesz na zlecenie jakieś?"... Powtarza się sytuacja z kilku dni temu...
Rosja- Co? Nie, czemu miałbym?- zapytałem zdezorientowany
Ame- Na pewno? Ojciec ci nie karze być ze mną?- dopytywał się mnie, zalewał falą pytań które mnie po prostu przerażały.
Rosja- Dlaczego miałbym być z tobą przez zlecenie ojca?
Ame- I...I don't know okey!? Maybe you're just playing with me?( ja.... Nie wiem dobra!? Może tylko się mną bawisz?)- W tamtym momencie zauważyłem że zaczął płakać... Przytuliłem go bo nie wiedziałem co mam innego zrobić. Usiedliśmy przytuleni pod drzewem i zastanawiałem się co mu powiedzieć żeby mi uwierzył że kocham go i jestem z nim przez łączące nas uczucie a nie rozkaz mojego ojca. Tyle że oczywiście nie powiem mu tego w prost... Nie umiem
Rosja- Ame... Nie jestem na zlecenie ojca, wrócił dopiero niedawdo a my razem jesteśmy już długo. A gdy on wyjeżdża nie mam z nim kontaktu, bo jest zajęty. Nie wiem kto ci tych głupot nagadał, ale nie mówi prawdy.- On zaś tylko na mnie spojrzał ze łzami w oczach, położył mi głowę na torsie i cichym, załamanym i skruszonym głosem powiedział krótkie "dziękuję", przytuliłem go do siebie jeszcze bardziej, i siedzieliśmy w takowej pozycji, w pełnej ciszy, na kompletnym odludziu. Tylko ja, on i piękny widok zachodzącego słońca za górkami i rzeką które przysłaniała lekka, wieczorna mgła. Wszystko działo się tak pięknie, niczym w bajce. W końcu obaj zasnęliśmy, nawet nie wiem kiedy.
================
Siemaa
Ale ka się poeta zrobiłem na końcu XDDD Podobają wam się takie sceny jak na końcu? Osobiście jestem dumny z siebie U^U
Do zobaczeniaa mwa wmaaa

RusAme (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz