12. Niespodzianka za drzwiami

276 11 10
                                    

~Per Rosji~
Obudziliśmy się nie pod tym pieknym drzewem, lecz w domu... Tylko nie wiem czyjim. Nie wyglądał on na mój dom, gdyż znam go na pamięć, lecz nie przypominał też domu Ameryki. Albo to był dom Ame? Nie wiem, nie rozglądałem się zbyt mocno po jego domu. Po chwili moich rozmyślań, ktoś zapukał a sekundy później wszedł.
Nada- ... Nie śpicie już?- Spojrzał niepewny na mnie wyglądał na dość, zmartwionego? Rozkojarzonego? Ciężko było mi wyczytać dokładna emocje.
Rosja- No ja nie śpię a Ame-
Nada- Ame spał na dole, u Meksyk. U niego jest zawsze ciepło a wiem że ty do zimna jesteś przyzwyczajony i szybciej się przegrzejesz niż zmarzniesz, więc spałeś u mnie w pokoju bo musisz być w ciepłym ale nie za ciepłym.- Nie rozumiałem co on do mnie mówi. W sensie, rozumiałem, ale nie wiedziałem o co chodzi...
Nada- Eh, widzę że nie wiesz o co mi chodzi... Znalazłem was rano całych zziębniętych pod tym drzewem... Nie wiem co wy robiliście ale na dworzu ciągle jest zimno, chłopaki mamy luty w końcu! Ale ty byłeś na pewno w lepszym stanie od Ameryki... U miego było blisko o odmrożenia jakieś... Ale na pewno chory będzie, a u ciebie nie jestem pewien, Finlandia przyjdzie za niedługo i cię zbada, bo nie wiem jak twój organizm działa... W sensie jak bardzo jest odporny czy coś. Może i nie mam zbyt dobrego zdania o tobie, to nadrabiasz sobie tym że sparwiasz że mój brat się uśmiecha- I jakby usłyszał że o nim mowa, Ame wbił do pokoju. Cały się trząsł, ledwo szedł lecz udało mu się podejść do mnie i położyć się obok przytulając mnie. Dosłownie po chwili wbiegł Meksyk.
Meks- AMERYKA WRACAJ TU! WYGRZAĆ SIĘ MUSI- zauważyła że przytula się do mnie i próbuje dalej spać- ... Część Rusek. Widze że ładnie sobie owinąłeś Ameryke wokół palca.
Rosja- Meksyk proszę... Jest mi wstyd za to co ci zrobiłem... Uwierz mi, lecz teraz daj mi być szczęśliwy z twoim bratem. Niczego więcej nie chce od ciebie.
Meks- Co ty taki kulturalny się zrobiłeś? On serio jest chory chyba
Rosja- Możliwe, ale też już nie mam siły się kłócić.- Zacząłem się czym stresować. Nie wiem czym, ale nagle przyspieszył mi oddech i zacząłem się pocić bardziej, mam wrażenie że po prostu wspomnienia z okresu mojego związku z Meksykiem mi wróciły... Jeden z najgorszych momentów mojego życia.

Po około 20 minutach przyjechał Finlandia i mnie zbadał-
Fin- No to słuchaj Rosja, musisz w domu siedzieć conajmniej 2 tygodnie tak? Jeżeli nie polepszy się, jedziesz do szpitala. Nie wychodzisz na dwór, nie pijesz alkoholu, nie ćpasz i staraj się nie stresować dobra? Wiem że w twoim przypadku stres jest codzienny ale staraj się go ograniczyć. A ! I pytanie- zawieść cię do twojego domu czy wolisz zostać u Ameryki?- I tu i tu szczerze bym nie chciał być... W domu nie bo jest ojciec a u Ame nie bo będę kulą u nogi..
Ame- A może ktos do nas przyjechać?
Fin- Em... Raczej tak, tylko jak się zaczną oni gorzej czuć to ograniczcie spotkania... Jak coś się pogorszy to poprosić Kanadę o mój numer.- miał już wychodzić lecz zawrócił się i dopowiedział - Bym zapomniał... Zero seksu. I tyczy się to was o obojga. I masturbacja się w to wlicza- i wyszedł...
Nada- ... No i gówno z ruchańska co chłopaki? - zaczął się śmiać jak głupi, ja zaś zacząłem pisać do Japonii bo pewnie o nią Ameryce chodziło
Ame- It's not funny Nada... - stwierdził i zaczął traktować mnie jak jakaś poduszkę....
Nada- Dobra, a wam już lepiej że razem leżycie?
Ame- Nie musimy się lepeij czuć, Rosja jest wygodną poduszką po prostu a Meksyk głośno chrapie- powiedzial zarzucając na siebie kołdrę, nie powiem, zaśmiałem się tak samo jak Kanada który ciągle stał w drzwiach i robił przeciąg. No i co tu mówić, tak mijały dni... Na lekach, siedzeniu, jedzeniu, gadaniu.... Do momentu w którym nie dostałem w ryj na pobudkę
Rosja- AŁA! CO TO BYŁO-
Ukr- WIESZ JAK SIĘ MARTWIŁAM!? NIC NIE POWIEDZIAŁEŚ GDZIE JESTEŚ! DZWONIŁAM Z MILION RAZY! NIE UMIESZ TELEFONU ODEBRAĆ!? - tak się darła że Ame się wkurzył i uderzył ją poduszką podsumowując to zdaniem "Daj mi się kurwa wyspać, chorzy jesteśmy do chuja...."
Ukr- Wow, Rosja jest chory, ale jaja
Nada- Ukraina? Kiedy przyszłaś? Nie przypominam sobie żebym komuś drzwi otwierał...
Ukr- Wlazłam oknem :] - Chyba nie muszę mówić że zapadła wielka cisza i każdy się na nią patrzył z niedowierzaniem
Nada- Musze pamiętać żeby okna zamykać...
Ame- Wypierdalać z pokoju. I WANT TO SLEEP. - wkurzony Ameryka to nic dobrego, więc Ukraina i Nada wyszli, a ja po prostu go zacząłem miziać po plecach a po chwili już spał...
No i co tu mówić, dni mijały a ja coraz bardziej bałem się że ktoś chce rozbić mnie i Ameryke. Dlaczego? Bo gdy -na szczęście- spał dostawał sms od nieznanego numeru na MÓJ temat. Nie powiem, zaniepokoiło mnie to mocno, ale każda taką wiadomość przepisywałem do siebie na telefon a z jego telefonu usuwałem...
Ame- Hi... - powiedział zaspany, przeciągając się
Rosja- Hej Ame, wyspałeś się?
Ame- Not really... I could've sleep more... [ Niezbyt, mógłbym dłużej pospać ]
Rosja- Hah będziesz miał okazję się wyspać jeszcze milion razy a narazie to wstajemy, ubiermay się i ja będę musiał do domu wrócić.- podniósł głowę, spojrzał się na mnie, wtulił jeszcze bardziej i zapytał
Ame- Whyyy??? Ojca masz w domuu?- tylko kiwnąłem mu na tak. Bardzo lubie z Ameryką spędzać czas - w końcu to mój chłopak, co się dziwić- ale niestety strach przed ojcem jest większy... Nic nie poradzę na to.
Wstałem, umyłem się, zszedłem na dół, pożegnałem się z wszystkimi, założyłem kurtkę i wyszedłem...
~Pod domem Ruska~
Bałem się otworzyć drzwi... Widziałem że któreś z rodzeństwa powiedziało ojcu że jestem albo sam ojciec zauważył mnie przez okno i stał pod drzwiami czekając na wyjaśnienia gdzie DWA TYGODNIE byłem i dlaczego nie dawałem znaku życia...
Lecz chcąc nie chcąc musiałem do domu wejść bo i tak już za późno żeby się wycofać...
Otworzyłem drzwi a za nimi....

=================
Polsat czeeek ^^
Siemka
Jak się czyta?
W fajnym momencie przerwałem nie? XDDD
OJ WYBACZYCIE
Ale musze uzgodnić z jedną osobą kto ma tak stać :'}
[ Jak to czytacie to już pewnie pisze 15 rozdział i już napisane kto za drzwiami stoi ale wy nie musicie narazie wiedzieć ^^]
Dozobaczenia w następnym rozdzialee
Złapałem za klamkę, otwieram drzwi i...

RusAme (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz