9.Gdzie ten idiota?

251 12 25
                                    

~Per Szele~
~Godzine później~
Rusek nie wracał do godziny, trochę się zaczynam o niego martwić bo jednak wiem w jakim stanie jest jego psychika. Ame nie mógł usiedzieć w miejscu, też się o tego debila martwił. Japan zaś próbowała uspakajać Ameryke że nic się Rosji nie stało. A Meksyk to chyba miał w dupie, chociaż co mu się dziwić, ma na pieńku z Rosją.
Ame- Długo go jeszcze nie będzie? - Zwrócił się do Meksyku
Meksyk- Em... Z Rosją to jest różnie... Raz wróci po 30min, a innym razem za dwa dni...
Ame- ... Dwa dni-?
Meksyk- Albo znajdzieny go martwego gdzieś w lesie.- Wcale nikogo nie uspokoił, a aktualnie on wie najlepiej jak się zachować bo był z nim w związku.
Szele- Amee, nie denerwuj się tak, nic mu nie będzie.- próbowałam go pocieszyć ale przez to co Meksyk powiedział chwilę temu nie będzie to łatwe...
Japan- Dajmy mu jeszcze godzinę? Jak nie wróci to pójdziemy i zaczniemy go szukać bo do kurwy to nie jest normalne że on sobie nagle wypierdala gdzieś, chuj wie gdzie i chuj wie co robi!
Szele- Japonia, uspokój się do cholery-
Czekaliśmy tak kolejną godzinę a Ruska dalej nie było. Stwierdziliśmy z Japan że przejdziemy się trochę i spróbujemy go znaleźć, a Ame zostanie się i będzie próbował zasnąć.

Chodziliśmy tak już dobre 40minut a Ruska dalej nie było.
Japan- KURWA
Szele- Co się stało?
Japan- Wiem gdzie Rosja może być
Szele- CZEMU WCZEŚNIEJ TEGO NIE POWIEDZIAŁAŚ!?
Japan- ZAPOMNIAŁAM O TYM MIEJSCU OKEY?
Szele- Dobra, prowadź.- Okazało się że szukaliśmy w konkretnie innej części lasu, zaczęliśmy się wracać i iść w stronę tego drzewa dużego. No tak! Czemu wcześniej na to nie wpadliśmy.

Japan- Kurwa no, gdzie on polaz.- Tak jak sie można domyślać, nie zastaliśmy go przy drzewie ani okolicy
Szele- Nie kurwa, nie wytrzymam
Japan- Co ?
Szele- Pisze do Ukrainy. To chyba jedyne rozwiązanie
Japan- To pisz, ja się jeszcze rozejrze.

*Szele*
Ej Ukraina?

*Ukraina*
Co tam?

*Szele*
Em...Bo Rosja nam "uciekł" i nie wiemy gdzie go szukać.
A pod tym dużym drzewem go nie ma. Wiesz gdzie on mógł pójść?

*Ukraina*
Z nim to tak często jest. Jak jest to duże drzewo, to znajdźcie wzrokiem dom Japonii i pójdziecie w przeciwną strone. Powinniście trawić na rzekę z małymi wodospadami, powinien się tam gdzieś kręcić chyba

*szele*
okey dziękuję!

Japan- I?
Szele- Idziemy tam, i powinnyśmy dojść do rzeczki z małymi wodospadami, podobno powinien się tam gdzieś kręcić.-
Chyba dłuższej drogi nie było, szłyśmy dobre 20min.
Japan- ROSJA!- Podbiegła do niego i przytuliła go, ja podeszłam, poczekałam aż go puści i dałam mu w ryj
Szele- To za to że nas tak nastraszyłeś, a teraz wracasz z nami do domu i pokazujesz ręce.

Powrót do domu zajął nam dobre 40min, ponieważ zgubiliśmy trase. Ame jak zobaczył Ruska to skoczył na niego, przez co obaj się wywrócili.
Ame- Mendo! Gdzie ty byłeś!?
Japan- Ame złaź z niego-
Szele- A ty Rosja chodź ze mną do kibla.- No co? Muszę zobaczyć czy się chuj znów nie pociął, a rękawów tutaj nie podwinie.
Rosja- Nie musisz się tak o mnie martwić nic mi nie jest
Szele- To po chuja tam poszedłeś?!
Rosja- Nie lubie tamtego tamatu a przy tej rzece jestem w stanie pozbierać myśli, tak trudno zrozumieć?
Szele- Nie, ale mogłeś przynajmniej powiedzieć gdzie idziesz!
Rosja- A to cie nie powinno interesować
Szele- Kiedy zrozumiesz że się o ciebie martwimy!?
Rosja- Nigdy.- Rzucił szorsto i poszedł na górę do pokoju. Ehh co my z tym idiotą mamy
~Per Ame~
Poszedłem za nim do pokoju, chciałem wiedzieć czy na pewno wszystko w porządku.
Ame- Rosja? Na pewno wszytsko okey?
Rosja- Tja, po prostu chce być sam na chwilę...
Ame- Rosja, przed chwilą byłeś sam przez dwie godziny, ponad nawet
Rosja- Co? Dwie godziny? Serio?
Ame- Um, tak? Japonia i Seszele poszły po ciebie po dwóch godzinach a później same długo nie wracały....
Rosja- Wydawało mi się że nie było mnie max pół godziny...
Ame- Tak szybko ci czas mija tam?
Rosja- Przyjemnie jest słuchać szumu wód, i drzew
Ame- Dobra, zostawie cię na chwilę neszcze samego... ale nie wychodzisz z tego domu rozumiesz?
Rosja- Mhm.

~ 40min później~
~Per Ame~
~ 22:10~
Ame- Hej Rosja, sory ale spać mi się chce a na kanapie nie moge więc ci przerywam twoje "bycie samemu"
Rosja- Dlaczego?
Ame- Japonia zabroniła, nie wiem czemu
Rosja- Mhm... Spoko to chodź.- Poklepał miejsce na łóżku obok niego, wracając do patrzenia się w telefon.
Ame- Russiaaaa co robiszz?- Powiedziałem kładąc się obok.
Rosja- Czytam.
Ame- Co czytaaasz?
Rosja- Co się to tak interesuje? I co się tak przymilasz?
Ame- A co? Nie moge?- Podniosłem się do siadu, obracając plecami do niego udając obrażonego.
Rosja- Ojoj, obraziłeś się?- Nie odpowiadałem mu ciągle udając obrażonego. Rusek popchnął mnie żebym leżał na brzuchu, wypięty i zaczął mi powoli ściągać spodnie.
Ame- EJ!- obróciłem się cały czerwony, twarzą do niego, a ten się tylko zaśmiał
Rosja- Drażnie się z tobą tylko, spokojnie.- mówił śmiejąc się
Ame- Nie powiedziałem że nie chcę.- Rosja się tylko na mnie popatrzył zdziwiony z lubieżnym° uśmieszkiem.
Rosja- Masz szczęście że nie jesteśmy sami w domu i jeszcze dużo osób nie śpi bo byś jutro nie wstał.- wyszeptał mi do ucha po czym wrócił do czytania czegoś na telefonie. Ja tylko przytuliłem się do niego i starałem zasnąć.
========================
Ja mam nadzieję że to sie trzyma kupy i dupy co?
Wgl ten rozdział i poprzedni {mimo że nie wstawiam tego samego dnia} pisałem jednego dnia XDDD
Jakoś dzisiaj wene mam więc próbuje coś wymyśleć bo znowu 2 tygodnie nic nie bede pisał

°lubieznym= Eee takie coś jak czynność seksualna ale bez wkładania/ ewentualnie takie lenny face idk XDDD

RusAme (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz