10.Znowu Estonia...

389 19 33
                                    

~Nastepny dzień~
~per Rosji~
Jakby to miło powiedzieć.... Obudziło mnie zepchnięcie z łóżka-
o dziwo to nie był Ame, a Nada.
Nada- Ej bo sprawa jest...
Rosja- Aż tak ważna żeby mnie zrzucać z łóżka?
Nada- Tak, Estonia przyszedł, pyta o ciebie
Rosja- Żartujesz...?- Co ten sukinsyn tu robi!? Tylko jego brakowało, kurwiszon musi wiedzieć wszystko
Nada- Nie, powiedzieliśmy mu że cię nie ma bo poszedłeś do Niemiec wczoraj ale..
Rosja- Ale co?
Nada- Niemiec jest na wyjeździe z ojcem po coś tam i wraca za 4dni, i Polska teraz próbuje coś wymyśleć, więc zbieraj się bo musisz zapierdalać do domu.- Szybko wstałem, spakowałem swoje rzeczy i wybiegłem do Auta w którym była już Ukraina. Oboje byliśmy zestresowani bo musieliśmy uniknąć Estonii który się gdzieś kręcił, na szczęście udało nam się dojechać do domu przed nim.
Ukr- Nigdy więcej takoch akcji...
Rosja- Skąd miałem wiedzieć że zacznie mnie szukać!?
Ukr- Nie wiem, boże nie mówię że twoja wina. Poza tym won do pokoju idk włącz jakiś film i przewiń do przodu że niby tu ciągle byłeś albo włącz jakąś gre, na gitarze pograj chuj wie
Rosja- Nie musisz mi tego mówić, wiem co robić.- Jak tylko wszedłem do pokoju, przebrałem się w piżamę, bo pewnie bym w niej jeszcze był i włączyłem jakiś horror przewijając trochę. Kilka minut później wszedł mi Estonia do pokoju.
Est- Rosja? A ty nie byłeś u Japonii?
Rosja- Byłem, ale wróciłem dwa dni temu
Est- Kłamiesz, nie było cię w domu dwa dni temu
Rosja- Byłem, po prostu spałem u Ukrainy
Est- Po co?- Jestem w dupie. Po co mogłem pójść spać do Ukrainy?
Ukr- Zgniło mu coś w pokoju i nie dało się spać, więc musiał długo wietrzyć.- O matko jak ja uwielbiam jej wyczucie czasu.
Est- Dobra... Powiedzmy że wam wierze.- Po czym wyszedł wkurwiony bo nie ma nic na mnie że nie było mnie w domu
Rosja- Dzięki Ukraina, kocham twoje wyczucie czasu...
Ukr- Nie powiem, przydaje się czasem hah.
~Per Ame~
Obudziłem się, ale sam w łóżku. Niezbyt miłe uczucie ale cóż. Jedyne co mnie zastanawia to gdzie Rusek poszedł... Żeby nie było powtórki z rozrywki bo nie wytrzymam
Japan- Oh, siemka Ame, myślałam że jeszcze śpisz. - Powiedziała siadając na krańcu łóżka.- Tak jak em, zauważyłeś Rosja musiał wracać do domu
Ame- Czemu?
Japan- Bo Estonia by nakablował do ich ojca i wtedy w ogóle nie moglibyście się spotykać.- Ma rację.. Czasem zapominam że ZSRR tak bardzo nielubi mojej rodziny, i tak samo jak Rosja boje się co by się stało gdyby dowiedział się o wssytskim...
Ame- Masz racje... boli mnie to trochę
Japan- Nie smuć siee pozatym ty też do domu powinieneś wracać, Meksyk was odwiezie.- Ehh, niestety wszystko co dobre kiedyś się musi skończyć.

~W domu~
~Per Ame~
Francja- Witam, trochę wam się pobyt u Japonii przedłużył.- stwierdziła machając nam chochlą przed twarzamia
Meksyk- Nie wiem czy mamusia wie ale Ameryka sobie chłopaka znalazł.- Nie wierzę że to mówi... Doskonale wie że nasza mama niezbyt lubi sowietów, szczególnie po tym co sie działo.
Francja- Nareszcie! A kto to? Może zaprosisz go do nas kiedyś?- zaczęła zasypywać mnie pytaniami a ja tylko coraz bardziej bałem się...
Meskyk- Oj nie będziesz taka szczęśliwa zaraz...
Francja- Dlaczego?
Meksyk- Bo chłopakiem mojego KOCHANEGO braciszka jest Rusek.- Francja nie odezwała się ani słowa, tylko spojrzała sie na mnie z lekkim zawodem i wróciła do kuchni. Myślałem że się popłaczę... Nie lubie widzieć jej w takim stanie. Udałem się do swojego pokoju, rozpakowałem i chciałem odpocząć ale Nada wszedł.
Nada- Chodź na kolacje ok?
Ame- Mhm... za chwilę przyjdę.- odpowiedziałem cicho. Poczekałem aż wyjdzie przebrałem się i zszedłem na dół.
Nada- Mamo? Zanim cokowkiek powiesz złego o Rosji albo coś, to chce ci powiedzieć że widać po nim że kocha Ameryke i chce dla niego dobrze-
Meksyk- Nie broń go, adwokatem jesteś jego czy co?
Nada- Nie, a to że tobie się z nim nie ułożyło nie znaczy że mu się nie ułoży!
Francja- Kochanie, nie jestem zła, ale pamiętaj że jakby coś się działo to przyjdź... Co racja to racja, nie jestem szczęśliwa z tego powodu, ale dopóki ty się cieszysz, będę się cieszyć z tobą.- Myślałem że gorzej zareaguje...
Anglia- Przepraszam, ale musiałem dłużej zostać w pracy, ominęło mnie coś ważnego?
Francja- Em... Ameryka ma chłopaka, ale to jest Rosja.- Ojciec bez słowa podszedł do mnie, położył mi rękę na ramieniu.
Anglia- Ame... Nie wiem czy on jest dla ciebie dobry. Jesteście przeciwieństwami wielkimi, nie chce żebyś sobie życia zmarnował. Dodatkowo raczej wiesz kim jest jego ojciec, i boje się jak on na to zareaguje.
Ame- Wiem tato, ale naprawę widać że mu na mnie zależy, dajcie mu szansę dobrze?
Anglia- Niech ci będzie...- Pierwszy raz coś mu pasuje nawet, jestem w szoku.

~Per Rosja~
Ukr- Oho.. mamy super wyczucie czasu.- stwierdziła po chwili
Rosja- Dlacze- wtedy usłyszałem o co jej chodziło, zbiegliśmy na dół i nie myliliśy się
ZSRR- Wiem długo mnie nie było, ale cóż, taka praca.- Pf, zostawianie swoich 13 dzieci samych, co 2 miesiace na 5 miesiecy to serio super super praca. Chciałem wrócić na górę ale niestety zauważył mnie.
ZSRR- Rosja, chodź na chwilkę pogadamy razem co? Tak rzadko rozmawiamy.- wyciągnął do mnie rękę w geście zaproszenia. Od niechcenia poszedłem z nim do jego gabinetu.
ZSRR- więc... Rosjo, myślę że jesteś na tyle dorosły żeby w końcu sobię kogoś znaleźć.- zaczął mówić a ja nie dowierzałem... czy on mnie bedzie próbował zeswatać?- Stąd też moje pytanie, czy umawiasz się z kimś?- zamarłem, nie powiem mu że spotykam się z Ameryką bo w szał wpadnie...
Rosja- Niestety nie ojcze, jeszcze nie złapałem zbyt dobrych kontaktów z innymi krajami.- próbowałem być spokojny aby nie wzbudzić podejrzeń, ciężko jednak mi było rozpoznać czy Mk się udało.
ZSRR- Szkoda, mógłbyś się umówić z Japonią, lub Meksykiem znowu, mimo iż Meksyk to chłopak to przyniosłoby mi to zyski materialne, oraz moglibyśmy odbić ich tereny, a ty jesteś najlepszy w udawaniu wszystkiego. - nie wierzę w to co słyszę... . Chociaż domyślałem się że może mu nie zależeć na moich uczuciach tylko ja jego korzyściach.
Rosja- Ale nie uważasz że związek powinien się opierać na uczuciach?- Zapytałem zmieszany, nie byłem pewien czy uda mi się go przekonać. I moje podejrzenia były słuszne....

======≠=≠============≠
Przepraszam że urywam w takim momencie ale yk 😏
Lubię być Polsatem XD
DOZOOO

RusAme (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz