16.Przesada...

234 10 10
                                    

~ Około 22:00~
~Gdy już wszyscy poszli spać~
~per Ame~
Seszele powiedziała że bedzie z nami w pokoju... Ale nie przyszła. Zmartwiło mnie to bo usłyszałem że chciała tu być żeby Ruska pilnować przed zgwałceniem mnie... Ciągle się zastanawiałem czy ona sobie żartowała
Ame- Huh? Nie śpisz?- zwróciłem się do Rosji.
Rosja- ...Tuli... - i się przytulił... Od tyłu bo od tyłu ale przyjemne było. Lubię jak ktoś mnie tak przytula ^^. Chwila minęła a on zaczął sie jeszcze bardziej przymilać, gadał jak bardzo mnie kocha, jaki piękny jestem i tego typu... W pewnym momencie poczułem że jego ręce schodzą w okolice mojego krocza. Zacząłem się stresować nie powiem że nie....
Ame- R-russia? Wwhat are you doing-?( R-rosja? Cco ty robisz-? ) - zapytałem nie lekko przestraszony... Próbowałem mu zabrać te ręce ale chcąc nie chcąc jest silniejszy ode mnie... Zdjął mi spodnie i w tym momencie zaczęło zbierać mi się na łzy
Ame- Rosja, prosze nie... - powiedziałem już załamanym głosem praktycznie płacząc bo on mnie nie słuchał... Zdjął mi majtki ... Boże czemu Seszele nie przyszła do nas.
Ame- Russia please... Don't ( Rosja proszę... Nie ) - błagałem go... Co chwila mówiłem żeby przestał i zostawił mnie w spokoju, ale on jakby zahipnotyzowany. Chwila nie minęła i wszedł we mnie... Wtedy to już zacząłem nie płakać... Tylko ryczeć... . Wszedł szybko, głęboko i na sucho, a samego rozciągania było mało więc bolało mnie to niemiłosiernie, jakby rozrywało od środka. Drapałem go, biłem, krzyczałem że nie chcę żeby przestał a on nic! Zero reakcji! Czyli mój własny chłopak właśnie mnie zgwałcił... Jeszcze bardziej chciałem płakać na samą myśl o tym... Gdy w końcu po ponad 30 minutach skończył, po prostu wyszedł, odwrócił się na drugi bok i poszedł spać a ja zasnąć nie mogłem... Bolało mnie wszystko, byłem roztrzęsiony, jak niby mam zasnąć!?
~ Rano około 6:00~
~Per Rosja~
Obudziłem się bardzo wcześnie, ale sam w łóżku.. coś mentalnie mi podpowiadało że coś odjebałem wczoraj złego ale nie mogłem sobie przypomnieć co... Meksyk chyba serio ma racje nazywając mnie zesranym alkoholikiem... Powinienem przestać tyle pić. Ubrałem się, zszedłem na dół i zobaczyłem płaczącego Ameryke na kolanach u Japonii. Zbiegłem do nich na dół
Rosja- Co się stało???- zapytałem mocno zmartwiony... Taki widok to nic przyjemnego
Szele- Ty się jeszcze pytasz!?... Po prostu ci pogratulować!
Jap- Szele! On pijany był, myślisz że on mówił albo robił cokolwiek racjonalnie!?
Rosja- Dowiem się co prawdopodobnie ja odjebałem czy nie?- zapytałem już poddenerwowany bo znowu przesadziłem z alkoholem i każdy dawał mi to dość mocno do zrozumienia
Jap- Zgwałciłeś Ameryke.- zamurowało mnie... Spojrzałem się na Ame, klęknąłem przed nim [ przed kanapą na której leżał oparty o uda Japonii :')) ] złapałem za ręce...
Rosja- Na prawdę...? - Ameryka tylko pokiwał mi na tak... Czułem coraz większą nienawiść do siebie, jednocześnie czułem jak serce mnie ściska... Przyłożyłem czoło do dłoni USA [ wiecie o co chodzi chyba cn? ], zbierało mi się tylko na płacz...
Rosja- Jja przepraszam Ame... T-to nie... Po prostu... Przesadziłem z alkoholem... Nie kontrolowałem się, błagam wybacz mi, przysięgam nie dotkne alkoholu gdy będziesz w pobliżu, zrobie wszystko tylko mi wybacz błagam! - mówiłem co chwila zacinając się. Nie byłem zły na siebie. Byłem wściekły... Nie wierzę że mogłem go zgwałcić...
~Per Ame~
Ame- Jakbym ci powiedział że masz się pociąć zrobiłbyś to?- zapytałem z ciekawości, nie chciałem żeby tak zrobił oczywiście! Wybacze mu to za kilka dni chyba gdy emocje opadną ale ciekawiło mnie na ile będzie w stanie się posunąć. On w ciszy siedział chwilę po czym wstał bez słowa, podszedł do szafki w kuchni. Każdy myślał że po alkohol sięga bo wyciągnął butelkę po wódce. Ale on ją rozbił szybkim ruchem, złapał pierwszy lepszy kawałek szkła i przejechał mocno po nadgarstu. Prawdopodobnie pociąłby sobie całe ręce ale Szele podbiegła i wyrzuciła mu to szkło z ręki
Ame- Byłem tylko ciekawy jak daleko jesteś w stanie się posunąć! Nie chciałem żebyś to serio zrobił!- krzyknąłem gdy Szele po raz kolejny musiała zajmować się jego ranami... odwróciłem się do Japoni a ona tylko kiwnęła mi głową. Wstałem -z kocem bo mi zimno- i poszedłem do łazienki w której Szele opatrywała ranę Ruska.
Szele- Rosja proszę przestań już... Obiecałeś mi a zresztą nie tylko mi że już nie będziesz... Okey, zgwałciłeś Ameryke to fakt. Ale jestem pewna że ci wybaczy bo cię kocha i doskonale wie że byłeś najebany... Mimo że alkohol to nie wytłumaczenie ani tym bardziej argument... - mówiła a ja tylko coraz bardziej miałem ochote jebnąć se w łeb. Z pistoletu, z liścia, z czegokolwiek nawet drzwiami...
Ame- ... Przepraszam Rosja, nie... Em... I shouldn't say anything like that... I was just curious if you're gonna do this... I'm really sorry [ nie powinienem mówić nic w tym stylu... Byłem po prostu ciekawy czy to zrobisz... Bardzo przepraszam ].- Na moje słowa Rosja wyciągnął do mnie rękę w geście "zaproszenia" żeby się przytulić. Podszedłem i objąłem go a on się bardziej przytulił.
Rosja- To nie ty powinieneś przeprosić Ame... Tylko ja. Powinienem pomyśleć troche a nie robić odrazu. Plus to jednak moja wina że cię zgwałciłem... Wybaczysz mi to kiedyś? - zapytał bardzk ciepłym głosem... Chyba ojciec nie ma racji że jest ze mną przez ojca ^^
Ame- Of course i will forgive you! ... Ale potrzebuje czasu jednak [ oczywiście że ci wybaczę! ] - powiedziałem kładąc głowę na jego Ramieniu.... Trochę kłamałem... Nie wiem czy mu to wybaczę, muszę się pozbierać po tym jednak... A może Meksyk ma racje i Rosja nic się nie zmienił? Nie wiem ale na pewno moje zaufanie do niego zmalało... Chyba kilka następny dni muszę pobyć sam. Chyba nie powinienem ale zamknę się w pokoju i na dwa trzy dni się odetne od wszystkich...
Szele- Kurwa jacy wy kochani jesteście. A Rosji nie poznaje przy tobie Ame, serio Hahah. Ale dobra, wracamy do Japonii? I Niemca w sumie też
Rosja- Niemiec w domu u siebie już jest, jak się obudziłem zobaczyłem że napisał mi że wraca do domu i przeprasza za zachowanie swoje z wczoraj.- No i udaliśmy się na dół, stwierdziliśmy że bardzo dobrym pomysłem będzie pójść na spacerek do lasu, pod to piękne drzewo. Ale wcześniej obejrzeliśmy kilka komedii ze względu że jeszcze było wcześnie

=======================
Znowu krótki rozdział, przepraszam :'))

RusAme (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz