Plan Katsukiego wydawał sie idealny, miałaś zastąpić Juneko, jeszcze.. z jego własnej woli. Nie widziałaś czy robi to żeby za wszelką cenę nie być w parze z Dalair czy jednak dlatego bo sam chciał. Teraz to jednak nie było istotne, oznaczało jedynie, że spędzisz wiecej czasu w jego towarzystwie, a to było dla ciebie ważniejsze niz jakiś projekt. Po chwili rozmowy zdecydowaliście, że pójdziecie coś zjeść. Ruszyliście więc w drogę do pobliskiego fast fooda. Dziwne było to, że nie widziałaś nigdzie w pobliżu twoich przyjaciółek, nie patrzyłaś jakoś dokładnie bo wydałoby się to podejrzane, ale co jakiś czas dyskretnie się odwracałaś "ciekawe gdzie je wywiało" - pomyślałaś. Dotarłaś z chłopakiem na miejsce, zamówiliście jedzonko, ty zamówiłaś loda i ciastko cynamonowe, a rubinooki jakieś picie i burgera - oczywiście ostrego. Co cię zdziwiło.. chłopak za ciebie zapłacił, mimo, że upierałaś się, że sama to zrobisz to nie dawał za wygraną i obraził się na ciebie az nie pozwoliłaś mu tego zrobić. Udaliscie się spowrotem do parku, usiedliscie na ławce i zaczęliście jeść, rozmawialiście, opowiadaliście żarty. Zaczynałaś poznawać Bakugou z zupełnie innej strony, był zabawny, troskliwy - na swój sposób ale jednak. Był super przyjacielem, czułaś że serio możesz mu zaufać, po prostu czułaś się z nim komfortowo. W pewnym momencie nawet zapomniałaś, że twoje przyjaciółki za wami chodziły. Nagle nastała cisza. Patrzyliście sobie w oczy:
-y/n.. muszę ci coś- zaczął chłopak
Nie dokończył jednak, ponieważ w tym czasie zadzwonił twój telefon, były to właśnie twoje przyjaciółki, które dzwoniły na chacie głosowym.
- przepraszam muszę odebrać..
Oddaliłaś się trochę i odebrałaś. W ich głosie było słychać ekscytację. Pytały co tam, co mówi itp, wkurzyło cię to, bo przerwały w tak ważnym momencie. Byłaś ciekawa co chce ci powiedzieć, więc trochę na nie nakrzyczałaś i się rozłączyłaś. Zauważyłaś jednak, że oprocz nich, próbowała do ciebie dodzwonić się twoja mama, która napisała ci wiadomość o treści "kochanie już późno, wracaj do domu".
"Późno? Dopiero 21.."- pomyślałaś, ale cóż, wróciłaś do towarzysza:-jestem! To co chciałeś mi powiedzieć?
- nie, juz nic, kto dzwonił?
- eee moja mama- skłamałas- kazała mi wracać..
-okej - wydawał się jakby.. rozczarowany- odprowadzę cię
- nieee, spokojnie, nie musisz!
- zamknij się, nie masz prawa głosu.
Po tych słowach skierowaliscie się w stronę twojego domu. Po drodze tak jak wcześniej rozmawialiście, ale teraz.. było jakoś inaczej. Nie umiałaś tego wytłumaczyć, ale było czuć różnicę, jakby trochę posmutniał i czymś się rozczarował.
- co ci się stało? - zapytałaś
- huh? O chuj ci chodzi
- właśnie o to mi chodzi
-tch. Nadal nie wiem co masz przez to nie myśli
-od czasu gdy odebrałam ten telefon jesteś jakiś taki .. dziwny
- he? Wydaje ci się.
Może naprawdę ci się wydawało, a może serio coś było nie tak. Skończyłaś jednak temat. Dotarliscie na miejsce.- dziękuję za dzisiejszy wieczór!! - odparłaś z uśmiechem na ustach
- no super, pa
-c-czekaj! - podeszłaś do niego i z rumieńcami na twarzy, przytuliłaś go. Wydawał cię bardzo zaskoczony ale odwzajemnił uścisk. Pomachałaś mu jeszcze na pożegnanie i pobiegłaś po schodach do domu. Gdy tylko przekroczyłaś próg dziewczyny zasypywały cię milionem pytań, nie miałaś siły na nie odpowiadać, chciałaś się cieszyć twoim szczęściem i jego zapachem na twoich ubraniach. Jednak odpisałas im i opowiedziałaś wszystko na głosowkach. Cieszyły się twoim szczęściem, planowały już wasz ślub hhaha chociaż nie byliście parą. Nie byliście chyba nawet jeszcze bliższym przyjaciółmi. Nawet ty potrzebowałaś czasu. Cały czas jednak myślałaś o tym co chciał ci powiedzieć Bakugou gdy przerwał mu telefon, postanowiłaś więc go o to zapytać..
_____ Bakugou Katsuki ____
Ja: eeeej bo cały czas o tym myślę, co chciałeś mi wtedy powiedzieć? W sensie no jak odeszłam żeby odebrać telefon
Czekałaś godzinę.. dwie, nie odpisał. Wyświetlił tylko twoją wiadomość chwilę po tym jak ją wysłałaś. Myślałaś ze przez przypadek odczytał i zapomniał odpisać, więc postanowiłaś się upomnieć.
Ja: halo halo ziemia do Katsukiego
Lecz znowu nie odpisał. "Trudno hah jak sie chce pisać to nie"- pomyślałaś. Postanowiłaś zająć się sobą i jakoś przygotować się na jutro do szkoły. Tak strasznie nie chciałaś tam iść. Stresowałaś się okropnie. Nawet gdy wszystko już ogarnęłaś i chciałaś iść spać po długim dniu obracałaś się z boku na bok przez bardzo długi czas. Około 3 w nocy poszłaś napić się wody do kuchni. Wtedy też zdałas sobie sprawę że nie dasz rady iść do szkoły, za bardzo się bałaś relacji nauczycieli oraz kolegów i koleżanek z klasy. Bałaś się ze dalej bedą brać stronę Dalair i wyjdzie jak "zawsze". Napisałaś do Katsukiego :
______ Bakugou Katsuki _____
Ja: ej wiesz co.. jednak nie dam rady iść dziś do szkoły
Ja: za bardzo się stresuje, że będzie jak ostatnio
Ja: przepraszam że musisz robić ten cały projekt z Dalair, mam nadzieję, że dasz sobie radę, jeszcze raz soraskiOdłożyłaś telefon na blat i wzięłaś duży łyk wody. Kamień spadł ci z serca, że nie musisz tak szybko stawiać czoła swoim lękom. Wróciłaś do łóżka, w tle włączyłaś jakiś podcast i spokojnie zasnęłaś.
Rano obudziłam cię twoja mama:
-y/n! Y/n! Kochanie!!! Wstawaj szybko zbieraj się
- coco co się dzieje mamo? - odpowiedziałaś przestraszona
-jakis przystojny chłopak czeka na ciebie przed dzwiami- powidzial ze umówiliście się żeby pójść razem do szkoły - dodała z lekkim uśmieszkiem
- kto? Czekaj co- szkoła?
Spodziewałaś się że to Katsuki więc szybko zerwałaś się z łóżka, umysłaś twarz oraz zęby i szybko starałaś sie ubrać i podmalowałaś, makijaż dzisiaj był niezbędny ponieważ wyglądałaś jak zombie, po przespaniu tylko około 3 godzin. Zebrałaś się w 15 minut, zbiegłaś na dół, chwyciłaś torbe ze śniadaniem które zrobiła ci rodzicielka i wybiegłaś przed drzwi. Na schodach siedział on- dobrze zbudowany blondyn o rubinowych oczach. Popijał energetyka i obserwował otoczenie.
- co ty tu robisz- zapytałaś siadając obok niego
- dłużej się kurwa nie dało he?- nawet na ciebie nie spojrzał, podniósł się i czekał aż ty zrobisz to samo
- obraziłeś się na mnie?- wstałaś i stanęłas przed nim
- HUH? NIE JESTEM MAŁA DZIEWCZYNKĄ ŻEBY SIĘ OBRAŻAĆ- wykrzyczał wciąż unikając twojego wzroku
wtuliłaś się w niego, a że byłaś od niego trochę niższa to twoja głowa spoczywała na jego klatce piersiowej, słyszałaś jak jego serce przyspiesza
-cokowiek zrobiłam.. przepraszam
Chłopak jednak nie odwzajemnił uścisku, odepchnął cię lekko, chwycił za nadgarstek i rzucił luźne:
-chodz idziemy bo jeszcze trzeba iść do Aizawy
CZYTASZ
[Zakończone]"nowa" Katsuki Bakugou x reader (y/n)
FanfictionOd podstawówki podkochujesz się w blondwłosym Bakugou, gdy do twojej klasy trafia nowa uczennica, wszystko się komplikuje. ZAKOŃCZONE!! od 28 rozdziału one shoty <3