~🤩~

258 14 0
                                    

Następnego dnia w szkole cały czas łapaliscie się na wzajemnych spojrzeniach. Strasznie chciałaś do niego podejść, przytulić jednak musiałaś się powstrzymać. Dziewczyny chyba nie są tanie głupie i zorientowały się że coś jest na rzeczy:

- y/n-chaaannn czy coś zaszlo wczoraj między tobą a bakugou? - odezwala się Ashido z zalotną mina (😏)

-c-co!! Nie.- twoja twarz natychmiast zobojętniała i odwróciłaś wzrok od twojego chłopaka

-mhmm.. to czemu wczoraj przyszedł do twojego dormitorium okolo 16 a wyszedl przed 23...? Cos jest na rzeczy- zauważyła twoja rozoway przyjaciółka

-no bo on.. ee pomagał mi się rozpakowywać!!

- nie ściemniaj.. cały czas się na siebie patrzycie

- daj jej spokój Mina.. przecież gdyby coś by bylo między nimi to pierwsze byśmy się dowiedziały..- dodała Momo

-prawda!!! - obroniłas się

Miałaś wyrzuty sumienia, że je tak okłamujesz, były dla ciebie bardzo ważne a ty tak je traktowałaś. Nie myślałas, że już pierwszego dnia tak trudno będzie ci trzymając usta na kłótkę. Jednak musiałaś to przecierpieć.  Aby trochę zwieść je z tropu, zaczęłaś opowiadać im o Hitoshim i o tym jakie dobre macie relacje. Idealnie się składało, bo akurat dzisiaj po lekcjach umówiliście się na wspólne zakupy.

- OMG CZYŻBY NOWY SHIP???- wykrzyczała kosmitka z błyszczącymi oczami. Katsuki najwidoczniej to usłyszał i zainteresował się tematem, bo popatrzył w waszą stronę z lekkim uśmiechem. Gdy jednak popatrzyłaś na niego uśmiech przemienił się w obojętny wyraz. Chyba myślał że chodziło o ciebie i niego, że zrobiłaś wyjątek dla swoich przyjaciółek, że zdradziłaś im twój związek z chłopakiem. Może nawet to lepiej.

W drodze do akademika nagle usłyszałaś, że ktoś za tobą biegnie, nie musiałaś długo czekać bo w mgnieniu oka twoją rękę chwycił twój wybranej i zaciągnął cię za pobliską ścianę aby nikt was nie zobaczył.

-c-co ty odwalasz?- zapytałaś zdezorientowana z rumieńcami na twarzy

- no kurwa wiesz co porywam cie. Nie mogłem wytrzymać już tego całego dnia

-hmm.. tak za mną tęsknisz? 😏

- t- zamknij się (dosłownie jego mina była jak: 🧐)

-haashshs Katsuś słodki jesteś- zaśmiałaś się kładąc ręce na jego policzkach

-tch- odetchnął z twarza czerwoną jak pomidor, jednocześnie łapiąc twoje ręce  i przyglądając jego czolo do twojego tak, abyście patrzyli sobie w oczy

Przez chwilę po prostu się w siebie wpatrywaliscie. Nie mogliście się sobą nacieszyć, to ukrywanie nie było najwygodniejsze, ale oboje mieliście do tego swoje powody. Tą chwilę przerwały wam głośno słyszane kroki- były one bardzo znajome. Zza rogu wyłoniła się.. Juneko.

-kurwa- wyszeptał chłopak szybko odsuwając się od ciebie i udając, że schyla się aby zawiązać sznurówkę. Coś chyba poszło nie tak.. bo Bakugou miał buty bez sznurowadeł co nie uszło uwadze dziewczyny (Jezus Bakuś are u fr? XDDFAGAHHS )

- oj bakus bakus godności szukasz na podłodze? - zatrzymała się

Patrzyłaś na wszystko w szoku, dalej w rumieńcach.

-co chcesz do chuja? - powiedział wkurzony chłopak

- huh? To miejsce PUBLICZNE- podkreśliła- mogę tu być jak każdy.

-pierdolisz. Śledzisz nas?

-bo myślisz ze nie mam ciekawszych rzeczy do roboty?

- Bakugou uspokój się.- powiedziałaś w końcu gdy spostrzegłas się co właśnie sie dzieje

-ooo córeczka tatusia się odezwała- z wrednym uśmieszkiem wypowiedziała Dalair- jak chcesz dalej nagadywac na mnie swojej marionetce to lepiej miej na uwadze, że nie ujdzie ci to na sucho (:

- grozisz jej kurwo?

-narazie nie.. ale nie bulwersuj się tak, przecież jeszcze niedawno byliśmy przyjaciółmi...

- nigdy nimi nie byliśmy. Chodź y/n nie warto z nią dalej gadać- chłopak zaczął szybkim krokiem iść w kierunku dormitoriów

- HMM.... SZCZĘŚCIA GOŁĄBECZKI..

Bakugou osłupiał. Cofnął się, złapał dziewczynę za koszule i wykrzyczał:
- KURWA DAJ NAM SPOKÓJ. JEŻELI KTOŚ SIĘ O TYM DOWIE TO CIĘ ODSZCZELE

-hahah spokojnie... Złość piękności szkodzi- narazie zachowam to dla siebie (;.. ale kto wie kiedy zechce się z tym podzielić ze światem

Gdy była w połowie swojej wypowiedzi podbiegłas do nich zmuszając Katsukiego żeby ją puścił

-lepiej pilnuj swojego chloptasia. Ale czy takiego "twojego"- dodała odchodząc

Bakugou był okropnie zdenerwowany, próbowałaś go uspokoić lecz on cały czas wyklinał Juneko, chciał za nią biec i jej coś zrobić, nie pozwoliłaś mu, bo nie chciałaś stać się taka jak ona. Jednak to  "ale czy takiego "twojego"" zapadło ci w pamięci. Przytuliłaś go mocno i w końcu się uspokoił. Ruszyliście w stronę akademika.

- Katsuki... Mam pytanie- odważyłas się zapytać

-hm? Co jest teddy

- o co jej chodziło z tym ostatnim..?

- huh? Z czym?

-no wiesz... "Pilnuj swojego chloptasia.." itp- było ci strasznie niezrecznie o to pytać, ale w koncu to z siebie wydusiłaś

-tch.. wymyśla cos wariatka- spuścił wzrok

-no powiedz miiii przecież widzę że coś jest na rzeczy

- no kurwa nic

-pfft- no mów no- dalej go męczyłaś

-no dobra powiem ci- ale nie bądź na mnie zła gnoju okej?

-mhm no mów - powiedzialas podejrzliwie, chodziliście ze sobą tylko jeden dzień, co takiego mógłby zrobic?

-no kurwa no- ale z góry mówię ze to nic nie znaczyło- zatrzymał się- wtedy jak byłem oschłym chujem i wiesz sama jak wyglądała nasza relacja, to wyszedłem na randke z taką jedna z 1b, ale stypa była w cholere więc, nie powtórzyliśmy tego i nie żałuję

Twoja twarz była jak: 🤨"ale co po co ty mi to mowisz co to zmienia?"- pomyślałaś- dla ciebie nie zmieniało to nic, nie chodziliście ze sobą, zresztą.. sama nie byłaś święta w tym temacie

-kurwa no nie bardź zła no- złapał cię za rękę i przyciągnął do siebie

- ja? Zła? Weeez, przecież nie byliśmy razem, nawet nie byliśmy przyjaciółmi, dlaczego mam być zła?

- kurw bo- dobra teraz się nie śmiej- zrobił poważna minę- moje serce cały czas należało do ciebie
-*kaszel* *kaszel* cringeeee- odwrócił się i zaczął iść

- nieeeee- podbiegłas do niego- mimo tego że wyglądasz na wkurzonego pitbulla to w środku jesteś mężem idealnym

-tch- wiem przecież, jestem najlepszy

- i to jaki skromny w dodatku...

- to moja najlepsza cecha- dodał żartobliwie

Chłopak odprowadził cię pod twoje drzwi. Jak wczoraj nie mogliście się ze sobą rozstać i umówiliście się na wspólne oglądanie filmu wieczorem ze względu na weekend. Nie mogłaś się doczekać iii wybrałaś się na zakupy żeby kupić trochę przekąsek i dodatków do pokoju, który jak narazie nie był jakoś super satysfakcjonująco udekorowany.


_______________

Witam moich drogich czytelników!! Ten rozdział jest trochę krótszy i pisany na szybko.. przepraszam jeżeli to widać, ale ze szkoły wracam dopiero okolo 20.30 (druga zmiana 🔪) plus mimo, że to dopiero pierwszy tydzień szkoły to liceum mnie powoli zmiana, chociaz to nie mój pierwszy rok tam i ilość sprawdzianów mnie dobija 😃😃🤝. Mam nadzieję, że u was jest lepiej słodziaki iii będę starała się publikować od czasu do czasu coś treściwszego, lepiej opracowanego do tej historii, przepraszam za jakieś błędy ❤️

[Zakończone]"nowa" Katsuki Bakugou x reader (y/n)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz