-i jak mamo? Kiedy będziesz- zapytałaś łamiącym się głosem, nie mogłaś się doczekać aż znajdziesz się bezpiecznie w swoim pokoju mogąc popłakać w poduszkę jedząc lody
-y-y/n? To ja.. możemy pogadać? W cztery oczy? Proszę? Bardzo przepraszam za to co zrobiłem, kocham cię- zaszlohał nie kto inny jak Bakugou Katsuki we własnej osobie
Zamarłaś, twoja dłoń znalazła się na ustach próbując powstrzymać swój szybki paniczny oddech. Twoje oczy się szeroko otwarły "co ja zrobiłam"- pomyślałaś, nie chciałaś z nim gadać, chciał cię skrzywdzić, miałaś mętlik w głowie, ciężko ci było uwierzyć w jego słowa mówiące "kocham cię" skoro cię kocha to dlatego jeszcze chwile temu chciał cię spalić niewiadomo za co?
-y/n! Jesteś tam do kurwy?
Łzy spływały ci po policzkach znowu tak intensywnie jak wcześniej. Zaczynałaś się trząść i coraz trudniejszym bylo dla ciebie utrzymanie normalnego oddechu. Nie mogłaś nawet się rozłączyć, nie byłaś w stanie ruszyć ręką z przerażenia pomieszanego ze smutkiem.
-B-b-baku-gou m-muszę k-kończyć- wyjąkałaś zbierając swoje ostatnie siły aby kliknąć tą czerwoną słuchawkę, zrobiłaś to po czym osunęłaś się na ścianie w dół, podkuliłas kolana i dalej z dłonią na ustach i szeroko otwartymi oczami wspominałaś wasze wspólne chwile. To było ciężkie, dalej go kochałaś, tak samo jak wcześniej, żałowałaś tego jak zareagowałaś, ale nie mogłaś wyobrazić sobie swojego innego zachowania w tej sytuacji, nie mogłaś zebrać się w sobie żeby z nim pogadać, nie teraz. Potrzebowałaś czasu, łzy ustały, ale twój niespokojny oddech wciąż się utrzymywał. Z twoich rozmyślań wyrwało cię pukanie do drzwi
-haloo y/n żyjesz tam? - odezwał sie Kirishima
-t-tak! Chwila, już wychodzę
Musiałaś się szybko uspokoić i nie dać po sobie poznać co się właśnie stało i jak bardzo byłaś rozbita. Z jednej strony nie miałaś jakiegoś super powodu aby się załamywać, ale byłaś w szoku, bałaś się jego i reakcji innych. Nie wiedziałaś co się teraz stanie ani co się stało. Twoje myśli właśnie biły się same ze sobą, z jednej strony "kocham go, nie mogę go zostawić, przecież tyle o niego walczyłam, każdy popełnia błędy", a z drugiej "co jak on mnie nie kocha, nic na siłę, przeciez chciał mi coś zrobić, gdyby mnie kochał nie zrobiłby tego". Dłuższe siedzenie w łazience wydawałoby się podejrzane więc wstałaś ciągle drżąc, wzięłaś kilka głębszych oddechów, uśmiechnęłas się sama do siebie do lustra mówiąc cicho:"spokojnie y/n, jeszcze chwilka, jesteś silna" i wyszłaś z pomieszczenia.
Przed drzwiami znajdował się Ejiro, który wydawał się bardzo przejęty:
-y/n! W końcu!!! Wszystko okej???- zaczął trochę panikować
-ejejejej spokojnie co jest? Czemu miałoby być nie okej?-zapytałas zaskoczona
-um.. nie wiem.. jakoś tak długo tam siedziałaś- odezwał się, nie mógł przecież ci powiedzieć, że cały czas prowadził konwersacje z twoim chyba byłym chłopakiem, który zrelacjonował mu dosadnie co się przed chwilą stało i jak zareagowałaś, po części był tutaj w jego interesie więc należało do jego obowiązku żeby mieć na ciebie oko
-hahahha spokojnie, przecież można chyba trochę posiedzieć w łazience...
-no fakt.. przepraszam, zareagowałem dość impulsywnie-podrapal się po głowie
-no weez! Każdemu się zdarza, w ogóle, nie idziesz siedzieć z innymi?- zapytałaś lekko przytłoczona i zdezorientowana obecnością czerwonowłosego, chciałaś też już przestać udawać... Chociaż w sumie im dłużej utrzymywałaś tzw dobrą minę do złej gry to układałaś coraz bardziej układałaś sobie w głowie cała sytuację i głowie i się uspokojałaś lub było to tylko chwilowe uczucie przed kolejnym natłokiem myśli i wylewem emocji.
CZYTASZ
[Zakończone]"nowa" Katsuki Bakugou x reader (y/n)
FanfictionOd podstawówki podkochujesz się w blondwłosym Bakugou, gdy do twojej klasy trafia nowa uczennica, wszystko się komplikuje. ZAKOŃCZONE!! od 28 rozdziału one shoty <3