Zamknąłem się na świat.
Zatonąłem w pościeli ze smutku.
Ile mógłbym dać by samego siebie
uchronić od życia.
Zgubiłem się w podróży do miejsc
rysowanych uczuciami.
Zobaczyłem że nie jestem sam.
Wtedy skłamałem.Zapomnieć na chwilę
o spojrzeniu w kolorze mgły,
Nie wrócić pamięcią
do starych spraw,
Nadstawiając plecy na nowe noże
Idę przed siebie,
By spotkać Cię jeszcze raz.Może to tylko choroba w mej głowie.
A może zmysł szósty
Co pomóc mi chce.
Bo szedłem przed siebie
Czekając na cios,
A uderzyła mnie czułość,
miłość i sen.Dlatego nie wiem
Czy jesteś prawdziwa.
Nie wiem czy mogę
Zaufać Ci.
Mógł Cię przysłać
Demon nieszczęścia,
By mnie omamić
I znów złapać w sieć.Lecz ryzykuję bo lepsze jest to,
By choć przez chwilę zaznać radości.
Nawet jeśli skończy się kiedyś,
Teraz chcę żyć z uśmiechem na twarzy.
CZYTASZ
Ciemne gwiazdy na niebie
PoetryTomik poezji bez utartych schematów i zasad. Przemyślenia ubrane w mniej lub bardziej ładne słowa i rzucone na kartkę. Marzenia o kosmosie, zapomniani bogowie, codzienne błahostki i głęboko skrywane emocje. Dużo w domyśle, trochę mniej z namysłem.