(spotkanie z Damiano będzie w następnym rozdziale który prawdopodobnie się pojawi dziś)
Wstałam z kanapy, otworzyłam drzwi a moim oczom ukazała się Vic.-Czyli wypadło na ciebie -uśmiechnęłam się i przytuliłam dziewczynę na powitanie.
-Sama chcia...Co ty masz na sobie? Będziesz dziś na scenie dziewczyno! Muszę szybko cię przebrać...-blondynka złapała za mój nadgarstek i zaciągnęła do góry.
Usiadłam na łóżku podczas gdy Vic wybierała mi outfit. Dziewczyna rzuciła mi krótki golf bez rękawów, czarne dżinsy, brązową skórzaną marynarkę i czarne martensy. Całość wyglądała tak
Poszłam szybko się przebrać oraz pomalować i zeszłam na dół. Schowałam do kieszeni telefon i wyszłyśmy z domu.
Vic otworzyła mi auto podczas gdy ona zakluczała dom. Wsiadłam, zapięłam pasy, po chwili przyszła blondyna która zrobiła to samo. Ruszyłyśmy.-Damiano nie pytał czemu gdzieś pojechałaś? -zerknęłam na dziewczynę.
-Powiedziałam że zapomnieliśmy jego gitary na Vent'anni i że po nią pojadę -uśmiechnęła się- Tak naprawdę jest na swoim miejscu tylko że schowana -powiedziała ciszej po czym się zaśmiałyśmy.
-Kreatywnie, nie powiem...Napiszę do chłopaków że jedziemy. -Dziewczyna przytaknęła a ja tak jak powiedziałam, tak zrobiłam.
Po kilku minutach dojechałyśmy, Rzym był bardzo zakorkowany przez koncert więc było małe opóźnienie. Vic przed wejściem powiedziała ochroniarzom że mają mnie wpuścić na backstage gdy wyjdą na scenę.
Chwilę popatrzałam w telefon. Zauważyłam że Damiano coś wrzucił na story
20.45
*xm4rii odpowiedział/ła na twoją relację*
xm4rii: Szkoda że nie mogę tam być 😢ykaar: </3
Nie odpisałam już chłopakowi, usiadłam na ławce przy ochroniarzach i gadałam z nimi na różne tematy. Zza rogu zauważyłam jak zapalają się na scenie czerwone światła.
Usłyszałam z głośników instrumenty Thomasa i Ethana. Melodia którą grał Thomas wskazywała na to że zaczynają piosenką Zitti e Buoni. Po chwili dołączył do nich Damiano a jeszcze później Vic. Ochroniarze spełnili prośbę dziewczyny i mnie wpuścili na backstage. Usiadłam tak że widziałam jak się bawią.
Zaczynał się akurat mój ulubiony moment piosenki więc cicho śpiewałam.
Parla, la gente purtroppo parla
Non sa di che cosa parla
Tu portami dove sto a galla
Che qui mi manca l'aria
Parla, la gente purtroppo parla
Non sa di che cosa parla
Tu portami dove sto a galla
Che qui mi manca l'aria.Po Zitti e Buoni zagrali IWBYS. Oczywiście nie obyło się bez za każdym razem innego i spektakularnego mmm-aha. Przyszła kolej na Vent'anni, pracownicy przynieśli Damiano gitarę i zaczęli grać. Wyszło im cudownie, byłam dumna.
Po około 40 minutach nadeszła kolej na I Wanna Be Your Dog, była to ostatnia piosenka przed L'altra dimensione. Podczas poprawiania makijażu podśpiewywałam sobie pod nosem. Nadeszła kolej na hit wieczoru.
——————-
Nie dla psa kielbasa 😍😍😍😍😍
<3
CZYTASZ
𝐿'𝑎𝑙𝑡𝑟𝑎 𝑑𝑖𝑚𝑒𝑛𝑠𝑖𝑜𝑛𝑒 || 𝐷𝑎𝑚𝑖𝑎𝑛𝑜 𝐷𝑎𝑣𝑖𝑑
Fanfiction-Cześć...-przełknęłam ślinę i popatrzałam Włochowi w oczy. -Marlena...-powiedział cicho. (nie skonczona opowiesc, nie bedzie wiecej rozdzialow ig) ----- 01.10.2021 #1 w #damianodavid "Quindi Marlena torna a casa, che ho paura di sparire" <3