23. Only you darling..<3

424 14 5
                                    

TW: 18+ 🔞 (czekaliscie na to i know)
Skip Time, 19.00

Wróciliśmy do domu pełni szczęścia, adrenalina nie chciała nas opuszczać.

-I jak było? -zapytała uśmiechnięta Vic.

-DAMIANO UDALO CI SIE? -krzyknął Thomas z góry po czym migiem znalazł się na dole.

-Tak tak -zaśmiałam się i pokazałam pierścionek na palcu.

-O JEZU O JEZU O JEZU -zaczęła krzyczeć dziewczyna, skakała po całym salonie. Chwilę później dziewczyna była w moich ramionach.

Podszedł do nas Ethan, widziałam jego wzruszenie w oczach. Wyjął zza pleców dwie pełne butelki wina.

-To może opijemy naszych kochanków? -zapytał.

Nie muszę chyba wspominać że się zgodziliśmy.

————————

Zabawa trwała w najlepsze, ja musiałam trochę się
ograniczyć w kwestii alkoholu lecz mimo tego bawiłam się świetnie. Damiano postanowił że ze mną przeżyje tą mękę i też wypił mało.

Zdziwienie wywołał u mnie fakt że najbardziej pijany był Ethan. Tak, on. Za każdym razem jak są jakieś imprezy przez moje osiągnięcia i Damiano, jest nawalony w trzy dupy.

Trzy lata temu była pomiędzy nami pewna sytuacja ale nie będę jej sobie przypominać, teraz czas imprezy.

Victoria włączyła na głośniku muzykę, zaczęło się na Bad Idea! od Girl in red, potem na śpiewaniu różnych piosenek zespołu lub Seven Nation Army, a skończyło na Sweater Weather.

Po piosence od The Neighbourhood Damiano szepnął mi coś do ucha, nie zrozumiałam wszystkiego co powiedział lecz wiedziałam co chce. Uśmiechnęłam się lekko i oznajmiłam przyjaciołom że idziemy już do góry. Brunet chwycił mnie lekko za rękę i pobiegliśmy do schodów.

Po wejściu do pokoju zaczęłam zmywać makijaż, takiego mocnego nie miałam od czasów osiemnastki.
Od tyłu objął mnie David. Doszedł do mnie wreszcie fakt, że jestem z nim zaręczona. Kocham tego człowieka!

Obróciłam się do chłopaka, moje źrenice toczyły trasę pomiędzy jego ustami a oczami. Jego twarz się do mnie przybliżyła, mój brzuch się zapełniał motylkami a rumieniec zawitał na twarz. To jest niesamowite jak ten człowiek na mnie działa.

Złączyliśmy nasze usta, chłopak wziął mnie na ręce a ja oplotłam nogi wokół jego ciała. Czułam jak odpina moją sukienkę z tyłu, zeszłam z jego rąk zaczęłam odpinać jego koszulę.

Gdy tylko zdjęłam sukienkę i bieliznę, niezdążyłam mrugnąć a już leżałam na łóżku podczas gdy Damiano górował. Był szczęśliwy a jednocześnie napalony, w jego oczach widziałam ten sam błysk jak za pierwszym razem gdy mnie zobaczył.

Poczułam go, poczułam go w sobie. Lekko się poruszał, wiedział że ostatnio słabiej się czułam więc przez to uważał na mnie jak na domek z kart. Jego opiekuńczość sprawia że moje nogi są jak z waty.

Gdy daławałam mu znaki że jest mi dobrze to przyśpieszał. Po kilku minutach przyjemność zalała nas dużą falą, chłopak położył się obok mnie i patrzył mi w oczy. Wtuliłam się w niego, jego ciepłe ciało zawsze wydawało mi się być cudem.

Zaczęliśmy ze sobą gadać, Damiano opowiadał mi o wszystkich akcjach które się wydarzyły podczas trasy. Śmialiśmy się jak głupki aż do trzeciej w nocy.

———–—-———————
hej kochani, wiem że ostatni rozdział był prawie miesiąc temu lecz mam dużo nauki i do tego staram się każdą wolną chwilę przeznaczać mojej drugiej połówce. Zapraszam was do mojej nowej książki! Jest już pierwszy rozdział.
<3

𝐿'𝑎𝑙𝑡𝑟𝑎 𝑑𝑖𝑚𝑒𝑛𝑠𝑖𝑜𝑛𝑒 || 𝐷𝑎𝑚𝑖𝑎𝑛𝑜 𝐷𝑎𝑣𝑖𝑑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz