6. Home Sweet Home

601 25 14
                                    

Wróciliśmy do domu Måneskin, po drodze Vic i Thomas poszli do sklepu po alkohol. Chcieli świętować mój powrót.

Po wejściu do domu usiadłam na kanapie, obok mnie dosiadł się MÓJ CHŁOPAK. Dziwnie trochę, długo nie używałam tego określenia.

Splątałam nasze ręce, brunet wyjął telefon z kieszeni i zaczął przeszukiwać internet w poszukiwaniu zdjęć i filmów z koncertów.

-Ooo, patrz! -chłopak pokazał mi zdjęcie naszego pocałunku na scenie. Uśmiechnęłam się lekko.

-A ile artykułów teraz będzie w internecie -zaśmiałam się- „Damiano David ma dziewczynę?! Fanki oburzone" -zaczęłam parodiować.

-„Marlena Civelli, dziewczyna wokalisty zespołu Måneskin i wróg fanek" -Vic do mnie dołączyła.

-Właśnie! Sprawdźmy czy są serio jakieś. Znaczy, na pewno są ale...no nie ważne poprostu poszukajmy -stwierdził Thomas.

Wyjęłam telefon, włączyłam internet i zaczął się wysyp powiadomień z instagrama.

-...oj -pokazałam przyjaciołom telefon, wszyscy zaczęli się śmiać.

-To ty nie wiesz że instagrama powinno się wyciszać? -zapytał Damiano nie przestając się śmiać.

Sama się zaśmiałam i odrazu wyciszyłam aplikację.
Weszłam na instagrama a na moim koncie 1k follow wzrosło do 50k i nadal rosło. Patrzałam na liczbę z wytrzeszczonymi oczami.

-Co się sta...Ooo, szybcy są -znowu się zaśmiał, położył swoją głowę na moim ramieniu i się wtulił.

Po kilku minutach otworzyliśmy wino i whiskey.
Vic podłączyła się do głośnika i puściła swoją playlistę, wypiłyśmy 3 lampki wina i poszłyśmy tańczyć. Chwilę później dołaczyli do nas Thomas i Ethan.

Gdy potrzebowałam odsapnąć wróciłam na miejsce obok Damiano.

-Nie bawisz się?-w moim głosie było słychać działający alkohol.

-Już idę....-westchnął, już miał wstawać ale go zatrzymałam.

-Jeśli nie chcesz to nie, nie będę zła.

-Na prawdę? Znaczy, zmęczony jestem i zbyt dużo emocji dziś było -uśmiechnął się słabo.

-To może pójdziemy już spać? Wpakowałam się do szafy Vic ale jutro się przepakuję do ciebie -wstaliśmy a ja powiedziałam zespołowi że idziemy spać.

-A kto powiedział że chcę żebyś u mnie spała? -zaczął się zachowywać jak małe dziecko.

-Czyli jednak mam wyjechać już dziś? -odpowiedziałam dramatycznym tonem ledwo powstrzymując śmiech. Zaczęliśmy wchodzić po schodach.

-Nie!! -zatrzymał mnie i przerzucił przez ramię- Nie wyjedziesz teraz -uśmiechnął się dumnie i szedł dalej. Zaczęłam go delikatnie bić pięściami po plecach lecz nic to nie dało przez co odpuściłam.

—————
sorki ze dzis taki krotki ale tak jakos wyszlo
Tak wgl jak wam sie podoba nowa okladka?
<3

𝐿'𝑎𝑙𝑡𝑟𝑎 𝑑𝑖𝑚𝑒𝑛𝑠𝑖𝑜𝑛𝑒 || 𝐷𝑎𝑚𝑖𝑎𝑛𝑜 𝐷𝑎𝑣𝑖𝑑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz