- Co? Ale przecież mówiłeś że..
- Nic nie rozumiesz - syknął - Po prostu będzie z Tobą gadać.
Odetchnęłam z ulgą i wróciłam na kanapę, tuż obok Louisa.
- Wiesz może co to za znajomy? - zapytałam mając nadzieję, że słyszał naszą rozmowę.
- Nie wiem. Może Zayn albo Niall - odparł i wyjął z kieszeni pudełko papierosów - Chcesz?
- Nie pale.
- Kiedyś musi być ten pierwszy raz - zaśmiał się i włożył fajkę do ust, a następnie odpalił.
- Był. Nie smakuje mi.
- Rozumiem.
Posiedzieliśmy razem jeszcze trochę, ale potem Louis musiał wracać do domu.
- Lily! - wrzasnął Harry i otworzył drzwi wejściowe.
Zauważyłam, że do burdelu wszedł jakiś blond chłopak. To na pewno był ten uroczy blondyn co wcześniej.
Podeszłam nieśmiało do nich i stanęłam obok Harrego, bo mimo że był niebezpieczny to czułam się przy nim dobrze.
- Niall to jest Lily, Lily to jest Niall. Zajmij się nią - zielonooki poklepał go po plecach i zniknął gdzieś w tyle. - Jestem Niall - uśmiechnął się szeroko i podał mi dłoń, którą uścisnęłam.
- Pójdziemy na zakupy, co Ty na to?
Na te słowa zaczęłam chichotać jak dziecko. Zakupy były czymś, czego potrzebowałam.
- Mówisz serio? - zapytałam podekscytowana.
- Oczywiście.
***
Podjechaliśmy lamborghini Nialla tuż pod centrum handlowe. Chłopak powiedział, że mogę brać co chcę. Na początku trochę się wstydziłam, ale gdy Niall ruszył mi z pomocą w szukaniu ubrań, od razu stałam się pewniejsza i przymierzałam co chwile nowe ciuchy.
- Ładne buty? - zapytałam i zaprezentowałam blondynowi białe converse.
- Też mam takie! Kup! Będziemy bliźniakami - zaśmiał się, a ja wraz z nim.
- Mogę je wziąć?
- Jeszcze pytasz? - krzyknął i ruszył do kasy.
Byłam mega szczęśliwa. W końcu moglam oderwać się od Harrego i wszystkiego co z nim związane.
*
- Byliśmy tam 6 godzin - zdziwił się Niall i spojrzał na mnie - mieliśmy być w domu 3 godziny temu.
- Chyba nic się nie stało? - zachichotałam i zauważyłam, że dojeżdżamy do domu.
Niall pierwszy wyszedł z auta i pomógł mi wyjść. Cali w skowronkach weszliśmy do domu, ale humor od razu nam się zepsuł gdy zobaczyliśmy Harrego.
- Do mnie, już! - krzyknął i spojrzał na Nialla, który tylko kiwnął głową i wyszedł z domu.
- Harry przepraszam - wymamrotałam i spuściłam wzrok.
- Zamknij się - warknął i przyparł mnie do ściany.*znowu wyszedł słaby rozdział bo pisany na telefonie przepraszam :(*
![](https://img.wattpad.com/cover/35012831-288-k446594.jpg)
CZYTASZ
Sex House [book one] || Harry Styles [PL] ✅
FanfictionNigdy nie kochał, nigdy nie był kochany, ale.. pokocha? >