Light | mashton ff |

1

Hej!

Jestem Ashton i mam 20 lat

Lubię swoje życie.Mam przyjaciół i śliczną dziewczynę Mię.Wychowała mnie głównie mama ponieważ taty bardzo często nie było w domu a po rozwodzie rzadko kiedy przypominał sobie o mnie.Wszystko było piękne do czasu gdy Jimmy nie zaczął się kleić do mojej dziewczyny i pod wpływem emocji wybiłem mu zęba.U mnie skończyło się to tylko rozdartą wargą.Rodzice Jimmiego wnieśli pozew do sądu gdzie po wielu wizytach u psychologów stwierdzono że mam problemy z agresją i wysłano na terapię grupową.Tym właśnie sposobem teraz siedzę na nie wygodnym plastikowym krześle w ciasnym pomieszczeniu.Przynajmniej mi wydawało się ciasne.Pomarańczowe ściany na których wisiały jakieś obrazki malowane przez pacjentów (terapia odbywa się w zakładzie psychiatrycznym) Po mojej lewej stronie siedziała bardzo chuda dziewczyna.Na oko miała 16 może 17 lat.Po lewej siedział normalny (albo nie normalny) chłopak ubrany cały na czarno.I jeszcze cztery inne osoby psycholog.Zaczęliśmy.Po kolei każdy opowiadał trochę o sobie i kiedy miała nadejść moja kolej ktoś zapukał do drzwi.westchnąłem i znów usiadłem na krześle.

- Mogę tu zostawić Michaela?

-Clifforda?

-Tak,doktor Ruth jest zajęta i jego sesja nie może się odbyć i kazano mi się spytać czy u ciebie nie może zostać - Bob zastanawiał się chwilę jakby nie chciał tajemniczego Michaela Clifforda tutaj.

- Dobrze przyprowadż go tu

Wrócił na miejsce.Wydawał się zdenerwowany i to bardzo.Byłem ciekaw kim jest ten chłopak i dlaczego Ben tak zareagował na jego osobę

Więc jest pierwszy rozdział!
Yey
Przepraszam za brak przeciwników i błędu ortograficzne jeśli jakieś są