Informacja od autora: I nadchodzi rozdział trzynasty. Pechowy. Kończący część drugą. Jakby to Benito stwierdził to przeznaczenie... Jednak, żeby nie było... Nie planowałam takiej numeracji. Zapraszam do lektury.
Flavio
- Flavio, musimy porozmawiać! – dochodzi do mnie głos Kiry. Kiwam głową do Siergieja i Benita, po czym zostawiam ich samych. Jestem bardzo ciekawy jak potoczyła się jej oraz Sergia rozmowa, ale nigdzie nie widzę mojego brata.
- Kira, gdzie... – chcę się ją zapytać gdzie on zniknął, ale moja szwagierka mi od razu przerywa.
- Flavio, naprawdę bardzo mi przykro – przytula mnie do siebie. – Wiedz, że nie pochwalam tego typu zachowania. Pomimo tego, że Sergio się o nas wszystkich troszczy jest prawdziwym skurwielem. Nie wyobrażam sobie jak Laura musiała się czuć i co będzie czuła do niego jak tutaj wróci. Zrobię wszystko, aby nasz dom stał się jej domem. Sergio również się postara, już to zapewniłam. Nie może mnie dotknąć nawet jednym palcem póki Laura mu nie wybaczy.
Ja pierdolę! Rozwieram szeroko gębę, tego to się nie spodziewałem.
- Kira... – wydycham głośno powietrze – to nie jest tylko kara dla niego, ale też dla ciebie. Nie bądź męczennicą! Dopiero co zaczęło między wami być dobrze, a teraz będziecie zdani na kolejną próbę? – nie wierzę, że to mówię. Sergio powinien cierpieć latami za to co nam zrobił, jednak nie mogę ponownie oglądać tej dwójki w takim stanie jak ostatnio. – Odsuń się od niego na kilka dni, może do przyjazdu mojej narzeczonej, ale nie dłużej. Laura mu nie popuści i będzie to trwało latami zanim ci powie, że jest okej. Nie chcę dla was kolejnej próby. Wasz związek i tak ledwo co przetrwał. Co będzie jak przez nawet pięć lat nie będziecie siebie dotykać? Przeżyłem prawie rok bez Laury i bardzo za nią tęskniłem, a wy...
- Nie. Nie zmienię zdania. Sergio musi odpokutować, a to i tak za mała kara za to co wam zrobił.
- Ale... to może was zniszczyć.
- Nie Flavio – posyła mi miły uśmiech. – Nasza miłość jest niezniszczalna. Będziemy siebie kochać zawsze i wszędzie, bez względu na miejsce oraz okoliczności.
- Zajebiście. Bardzo się cieszę. Jednak nie rób tego. Wystarczy wam tydzień, góra dwa...
- Nie. Nie będziemy więcej rozmawiać na ten temat – odpowiada stanowczo posyłając mi mocne spojrzenie. – Każdy czyn nosi za sobą konsekwencje. Tacy przywódcy jak ja czy też Sergio musimy zawsze zapłacić za nasze postępowanie.
Tylko nie Sergio za to zapłaci! Ty też!
- Opowiedz mi o Laurze – zmienia temat, a jej wzrok mówi jedno. Nie mam najmniejszych szans, aby ją teraz przekonać do zmiany zdania.
- Co chcesz wiedzieć?
- Wszystko.
- To zajmie bardzo długo.
- Będę miała teraz dużo czasu – kiwam głową chociaż czuję się z tym fatalnie. Ona nie zasługuje na to co ją czeka. Miesiące, lata bez najmniejszej czułości ze strony mężczyzny, którego kocha. Porozmawiam z nią za tydzień, może kilka... Mam nadzieję, że zmieni zdanie. Chociaż znając ją naprawdę w to wątpię.
- Opowiadaj – wyrywa mnie z przemyśleń podając dwa kieliszki, do których nalewa wino. Zasiadamy razem na kanapie i zaczynam od samego początku, od dnia w którym pierwszy raz ją zobaczyłem, a po pierwszym spojrzeniu od razu stwierdziłem, że muszę ją zaliczyć.
- Siedziałem na moim aucie gadając z kumplami i nagle pojawiła się ona. Miała długie rude włosy, bluzę i czarne legginsy opinające niesamowicie kształtny tyłeczek. Momentalnie chciałem ją zaliczyć, ale też poczułem coś dziwnego. Jakby była inna, wyjątkowa dla mnie. Zaprosiłem ją na randkę i ruchanie, a dostałem w mordę i jaja.
CZYTASZ
Związani wyzwaniem - ZAKOŃCZONE
RomancePrawda czy wyzwanie? - kieruję do Ciebie mój drogi Czytelniku pytanie. Jaka będzie Twoja odpowiedź? Czy odważysz się zagrać w grę z moją kolejną parą? Czy podejmiesz moje wyzwanie polegające na przeczytaniu drugiej części z serii Związani? Flavio to...